Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Posłanka chce zostać PiS-anką?
Przykład dały Panie takie jak Ogórek czy Pawłowska - https://wiadomosci.wp.pl/pawlowska-za-ardanowskiego-w-pis-mowia-o-poczuciu-wstydu-trzymali-to-w-tajemnicy-7043021102283616a
Swoją drogą, PiS ma w swoim programie i działaniach elementy częściowo socjalne, ale w ramach paradygmatu narodowo-populistyczno-chadeckiego, z tradycyjnie rozumianą rodzinocentrycznością i jednak silną frakcją bankierską (Morawiecki i np. jego program państwowych dopłat do odsetek bankowych przy kredytach hipotecznych, który wywołał wzrost cen nieruchomości i podobno ma być teraz niestety kontynuowany przez KO). Socjalny konserwatyzm to nie jest nurt lewicowy. Z drugiej strony, niektóre z uprawnień socjalno-pracowniczych rządy PiS także redukowały.
przecież postępowa "lewica" liberalna jest militarystyczna, pro wojenna, więc w czym problem, można z POKO nie można z PiS.
skupionej na sprawach społecznych, ekonomicznych a tu militaryzm oraz różne dziwactwa
Polsce potrzeba partii takiej jak Kierunek-Socjaldemokracja czy czeski ruch Dość
"wielu znajomych z szeroko pojętych środowisk lewicowych twierdzi, że parlamentarna „lewica” nic nie robi. Gdyby to była prawdziwa teza, to można byłoby spać w miarę spokojnie. Niestety ta „lewica” starannie wyhodowana przez sorosowskie fundacje niczym rasowe brojlery, pryncypialnie wykonuje zlecone zadania.
Przeciwnik zadziałał dwutorowo – wyhodował sobie armię posłusznych lewaków jako erzac lewicy oraz uśpił czujność lewicowych wyborców. Działał zgodnie z planem i wykazał się wielką starannością. W pierwszym etapie chodziło o wmówienie narodowi, że klasa pracownicza nie ma wspólnych interesów. Po zatomizowaniu zwartej masy byłego (PRL-owskiego) i nowego (III RP) proletariatu nastąpiła zmiana celu. Nie szło już, o poprawę warunków pracy i życia ludzi, ale o wywrócenie wszystkiego tego co nazywaliśmy normalnością. Bo niezhierarchizowaną wspólnotowo i rozbestwioną obyczajowo masą łatwiej się manipuluje.
Zafałszowano definicje, po czym je dzięki mediom sprzedano młodym ludziom jako prawdę objawioną. Podważono znaczenie narodu, państwa, pracy, tradycji, rodziny, płci, równości czy sprawiedliwości itd. Narzucono nowe dogmaty, które zastąpiły nie tylko możliwość naukowej analizy, ale również zdrowego rozsądku. By wytrącić narzędzie analityczne, zastąpiono marksizm jakimś kulturowym bzdetem. Zblatowano pojęcie lewicy z najbardziej absurdalnymi i wykoślawionymi pomysłami oraz ideami. Tak twarzami „lewicy” w Polsce stali się – Józefaciuk, Żukowska, Śmiszek, Kopiec, Jachira, Bąk, Biedroń czy Kohut. Przy okazji dbano o to by rugować z powszechnej świadomości ludzi autentycznej lewicy jak Ciszewski, Szwej, Koliński, Karolczuk, Szyszkowska, Jastrzębski (Piotr) czy Łukaszek. A był i Podrzycki i Lepper …
https://myslpolska.info/2024/06/29/lewica-wedle-sorosowej-recepty/
"Biedotę poprzedniej epoki nazwano proletariatem, od łacińskiego słowa PROLES, czyli potomstwo, ponieważ jedynym realnym co posiadali były dzieci. Nędzarze obecnej epoki już na te określenie nie zasługują, ponieważ teraz najbardziej chodzi właśnie o to by ich pozbawić potomstwa. Drogą do tego jest cała współczesna cywilizacja śmierci. Ideałem lewactwa są dwaj panowie celebryci z yorkshire terierem w wózku, idący na manifest poparcia dla działań wojennych NATO.
Jedynym ratunkiem to pozytywizm, postawienie na tradycję i uświadamianie.
A Kolegom z rozumnej prawicy doradzam wspieranie (a przynajmniej zaprzestanie atakowania) klasycznej lewicy, bo tylko ona ma szanse trwale wyrwać elektorat lewicowy lub nawet identyfikujący się emocjonalnie z lewą stroną z sorosowskich łapek."
Czy SMER zbudował na Słowacji prawdziwe państwo opiekuńcze, prosocjalne? Byłem tam kilka razy, ale jakoś nie zauważyłem. Dane statystyczne też tego nie potwierdzają. W swoich kampaniach wyborczych SMER skupiał się ostatnio na straszeniu zgniłym liberalizmem, straszeniu prowincji zepsutą Bratysławą. Sam Fico na jednym z wieców, gdzieś na prowincji, epatował swoich zwolenników m.in. rzekomym przymusem na zajęciach z w-f na stołecznym uniwersytecie nauki tańca na rurze.
iść z militarystami z PO/KO dobrze, iść z militarystami PiS źle, ot i cała liberalna pseudolewica
to kolejna porażka obozu liberalnego. To grupa zorientowana na polityke tożsamościową i współpracę z ludźmi, których jedynym celem jest hamowanie rozowoju kraju na rzecz tych wszystkich sił, które reprezentują mocarstwa ekonomiczne tzw. starej unii. Poza tym to wyjątkowi karierowicze. Patrz Biedroń, patrz Śmiszek, który szybko wymienił "zaszczytną" funkcję ministra na dobre korytko w UE. Poza tym jest pan Wieczorek, bogacz i posiadacz wielu nieruchomości. Więc do jasnej cholery jaka to leica? Nie róbmy sobie żadnych nadziei. W ogóle wydaję mi się, że podziały lewica-prawica dawno juz przeszły do historii. Potrzebujemy realnej siły antyglobalistycznej, ale na tą na razie nie ma szans.
Koncepcja CPK jest megalomańska w swym wielkomocarstwowym zadęciu a koncepcja szprych jest alogiczna i nijak ma się do komunikacyjnych potrzeb kraju i realiów kolei We Francji jest to rzeczywiście sieć połączeń kilku dużych ośrodków regionalnych takich jak Bordeaux, Lille, Marsylia, Lyon, Rennes czy Strasbourg a w planach PiS mamy połączenie Grójec-Radom czy Jasło-Krosno-Sanok. Doceniam ambicje tych miasteczek, ale proszę przypomnieć łaskawie, o ile razy większy jest Sanok od Marsylii czy Grójec od Lyonu i jak górują nad nimi potencjałem gospodarczym. Pomijam problem z osiągnięciem prędkości przez polskie TGV na trasie Jasło-Krosno czy Grójec-Radom i o ile wyprzedzi je zwykła drezyna.
Nie ma bazy porozumienia w celu walki z wykluczeniem komunikacyjnym w oparciu o absurd od strony technicznej i ekonomicznej. Oczywiście można to zrobić, jeśli się ma nieograniczone zasoby organizacyjne i finansowe, ale spinać się to nie może - kolej wielkich prędkości, która pójdzie na zmarnowanie jeżdżąc po odcinkach, gdzie nie może się nawet rozpędzić, bo już musi hamować to techniczne i ekonomiczne horrendum, pomijając już problem kto ma tym jeździć - skąd znaleźć chętnych do tych nietanich przecież podrózy w Warce,Łukowie, Piszu czy Sanoku. Z tego powodu błędem jest brak Leżajska - raz w roku połączenie ze stolicą wypełniliby przynajmniej chasydzi!
Bingo! (jakby napisał nasz wspólny znajomy)