Witold Sawicki - Anomalia "demokratycznej" Polski

Niemal codziennie, stykamy się z niewiarygodnymi przypadkami różnorodnych anomalii, perfidnych kłamstw i tępej propagandy. Wszyscy, którzy wprowadzają nas w ten świat współczesnej "nowoczesności", "demokracji" czy "globalizacji", wmawiają nam, że działają w imię tych zasad i jest to w "naszym" interesie. Oto zaledwie kilka przykładów świadczących o rozmijaniu się interesów "rządzących" od zwykłych konsumentów, pacjentów czy petentów. Po 1989 roku kiedy niemal wszyscy Polacy oczekiwali radykalnych zmian po upadającym systemie socjalistycznym, kolejne rządy "demokratycznie" już wybrane, wprowadzały kompleksowe zmiany niemal we wszystkich sferach życia gospodarczego i społecznego. Wówczas zdecydowana większość społeczeństwa bezkrytycznie ufała rządom "solidarnościowym" i powszechnie wspierała je w dokonywanych zmianach. Przykładem jawnej manipulacji i wręcz oszustwa naszych konsumentów, są różnorodne bardzo szczegółowe przepisy wprowadzane głownie przez MONOPOLISTÓW na rynku gospodarczym, które w konsekwencji "zamulają" przepisy i oszukują zwykłego obywatela. Na przykład, w dotychczas istniejących przepisach, każdy odbiorca prądu mógł samodzielnie obliczyć sobie ile zużywa prądu i ile w konsekwencji będzie płacić za prąd. Dzisiaj jest to wręcz niemożliwe, ponieważ do rachunku odbiorcy naliczono tyle elementów składowych, że nie jest w stanie połapać się on w tej "dżungli". Podobna sytuacja istnieje w naliczaniu kosztów zużycia wody, gazu czy centralnego ogrzewania. Paradoksalnie po 1989r., w ramach jawności życia gospodarczego państwa i ochrony interesów konsumenta, wprowadzono przepisy, na mocy których powstało mnóstwo instytucji mających na celu "obronę " interesów konsumenta na czele z Krajową Radą Konsumentów czy UOKiK ? Kogo "oni" bronią? Artykuły konsumpcyjne sprzedawane dzisiaj przez różnych, szczególnie dużych dystrybutorów, są w praktyce poza wszelka kontrolą. Zarówno Sanepid, jak i inne organy kontrolne, chcąc przeprowadzić jakąkolwiek kontrolę w danym markecie, są zobowiązane do zapowiedzi tej kontroli!??? Oczywiście daje to wystarczający czas właścicielom lub kierownikom, żeby usunąć nieprawidłowości lub zwykły bałagan. Jeżeli, pomimo tych zapowiedzi, kontroler stwierdzi jednak radykalne "nieścisłości', to może nałożyć karę finansowa w kwocie 500zł!? To są jawne kpiny z konsumenta, który jest narażony na zawyżone ceny i często przeterminowane artykuły spożywcze nie nadające się do spożycia. Za tzw. "komuny" kontrole Sanepidu były postrachem wszystkich sprzedawców i właścicieli lokali gastronomicznych, ponieważ w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości, w tym np. braku systematycznej dezynfekcji czy deratyzacji lokalu, w trybie natychmiastowym zamykano sklep czy lokal. Pokażcie mi dzisiaj sklep, który zamyka lokal ze względu na prowadzoną np. dezynfekcję?

W 2022 r. obserwowaliśmy, z wielkim niepokojem i dezaprobatą, zatrucie Odry. W wyniku ewidentnego zanieczyszczenia rzeki, głownie przez potężne firmy przemysłowe, wyłowiono setki tysięcy martwych ryb, a rzeka na wiele lat stała się martwym ściekiem. Czy wówczas podjęto jakiekolwiek radykalne działania, które spowodowałyby rozliczenie trucicieli i podjęcie kroków naprawczych zmierzających do uniknięcia podobnej katastrofy ekologicznej w przyszłości? Zdecydowanie NIE!!! Gdzie były wówczas instytucje państwowe i różnorodne organizacje publiczne, powstałe rzekomo w celu dbałości o czystość środowiska naturalnego? Gdzie były i co aktualnie robią powyższe instytucje w dobie największego w Europie zanieczyszczenia w naszym kraju? Innym problemem, nurtującym współcześnie większość Polaków, jest także katastrofalna sytuacja w "służbie zdrowia". Formalnie zarówno poprzednia opcja rządząca, jak i aktualna, twierdzi, że
"pompuje" w chory system opieki zdrowotnej setki miliardów złotych. I co z tego wynika? Wynika z tego systematyczny wzrost zadłużonych szpitali na setki miliardów złotych, przedłużające się kolejki pacjentów, szczególnie do lekarzy specjalistów, oraz wprowadzony za potężne pieniądze internetowy system Indywidualnego Konta Pacjenta. System ten jednak paradoksalnie nie uwzględnia historii choroby pacjenta. Afery i przekręty finansowe m.in. za czasów min. Szumowskiego i Cieszyńskiego itp. powodują, że Rzecznik Praw Pacjenta jest ironiczną instytucją na rzecz rządzących, pozorującą obronę praw pacjenta. Aktualne partie polityczne ubiegające się o władze w jesiennych wyborach, w zadziwiający i jednomyślny niemal sposób nie podejmują tematu konieczności radykalnych zmian w "służbie zdrowia". Obecne, tzw. "media publiczne", codziennie w prostacki sposób wprowadzają do obiegu medialnego ewidentne kłamstwa, atakując głownie obecną opozycję i w ten sposób manipulują odbiorcami, w dużym stopniu posiadającymi tylko ten jeden kanał odbioru. Programy "publicystyczne" prowadzone przez jednostronnych pseudo-redaktorów TV-PiS, polegają zaś na zapraszaniu trzech przedstawicieli obecnej władzy i jednego przedstawiciela opozycji, którego systematycznie zagłusza się, zaś prowadzący program przerywa mu. Całość sytuacji medialnej w naszym kraju "zamyka" jednostronna politycznie KRRiT, podporządkowana rządzącej opcji, nakładająca w dyktatorski sposób kary finansowe na "niegrzeczne" media i strasząca wycofaniem koncesji na nadawanie np. dla TVN. Prasa regionalna zawłaszczona została przez Orlen, rządzony przez nominatów PiS, który wykupił większość tytułów regionalnych. Telewizja "publiczna" dostaje natomiast miliardowe dotacje od rządu realizując wąski, partykularny przekaz jednej opcji politycznej. Najbardziej niebezpieczna, z punktu widzenia zwykłego obywatela, jest katastrofalna sytuacja w "wymiarze sprawiedliwości". Przeprowadzone przez Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego tzw. reformy, spowodowały totalne zamieszanie w istniejącym systemie, gdzie duża część obsadzonych przez ww. ministra sprawiedliwości, na stanowisku prezesów sądów. jawnie łamie prawo. Grupa ta próbuje też "złamać kręgosłupy sędziów", którzy nie angażują się w prorządowe działania. Politycznie ustanowiona Krajowa Rada Sądownicza, pomimo wielu przekształceń, nadal nie jest zgodna z zapisami Konstytucji. Unia Europejska natomiast nadal nakłada na Polskę miliardowe już kary finansowe, zaś Polska nie może skorzystać z MILIRDOWYCH dotacji UE na Krajowy Program Odbudowy. Rozprawy sądowe dla zwykłych obywateli wydłużyły się w sposób niewyobrażalny, zaś kolejni sędziowie kwestionują prawo do orzeczeń wydawanych przez sędziów, ustanowionych przez KRS. Wprowadzane przez rząd przepisy, uchwalane często w ciągu 24 godzin przez opanowany przez PiS Sejm RP, są z jednej strony bardzo często bardzo drobiazgowe i odnoszące się do prozaicznych spraw, zaś z drugiej strony tak zagmatwane, że najwięksi profesjonalni prawnicy mają problem w rozstrzygnięciu sprawy i wzajemnie kwestionują poprawność prawa.

Obraz współczesnej rzeczywistości RP pokazuje również całkowite ubezwłasnowolnienie niemal wszystkich instytucji państwa polskiego przez obóz rządowy, tj. prokuratury, dużej części sądów, policji, wojska a także świata kultury, nauki i szkolnictwa. Zbliżające się jesienią wybory parlamentarne, będą mieć decydujące znaczenie dla przyszłości Polski. Każdy z nas powinien sobie zadać zasadnicze pytanie: Czy chcemy żeby Polska pozostała w otoczeniu demokratycznych państw Europy czy też mamy zmierzać w kierunku państwa autorytarnego?

Witold Sawicki

Dawid Kański: Komentarz do wyborów prezydenckich w USA

Xavier Woliński: Baśń o „sprawczości”

Aleksander Radomski: Goździki, które zasiały zmiany

Bartłomiej Zindulski: Lewicowa alternatywa Sahry Wagenknecht

Witold Sawicki: Walka z nowotworem, na osobistym przykładzie

Michał Peno: Praxis po hiszpańsku

Witold Sawicki: Anomalia "demokratycznej" Polski

lewica.pl w telefonie

21 listopada: