2014-03-31 19:13:57
Właśnie wróciłem od protestujących wykluczonych opiekunów pod Sejmem. Powoli kończy się kolejny dzień w namiotowym miasteczku. Okoliczności są trudne a ani ze strony Sejmu ani władz miasta nie stworzono tymi ludziom warunków by mogli tu dłużej przebywać , wręcz przeciwnie. Zewsząd same szykany. Trzeba zdementować pojawiające się informacje o tym, że protestujący korzystają ze stołówki i ubikacji sejmowych ( ta informacja może co najwyżej odnosić się do grupki rodziców, którzy kontynuują protest okupacyjny w Sejmie, ale tych na zewnątrz pozbawiono tego typu " udogodnień"). Ludzie ci we własnym zakresie muszą wszystko sobie zabezpieczyć. Dotąd brakowało agregatu prądu, wobec czego ci ludzie są niemal odcięci od świata, od możliwości śledzenia w mediach jak rozwijają się sprawy, od kontaktu z opiekunami, którzy wspierają walkę w domach i od własnych bliskich, którzy niekiedy też potrzebują wsparcia. Nie pozwolono nawet na doładowania komórek w budkach strażniczych przed Sejmem, wobec czego trzeba było prosić o to w okolicznych sklepach. Wśród osób, które tu stale nocują jest wiele kobiet, w tym jedna głęboko niepełnosprawna, dla których brak dostępu do pomieszczeń sanitarnych, pozwalających na higienę jest szczególnie dokuczliwy. Są jedynie budki budki toi toi, których obecność organizatorzy protestu muszą opłacać własnym sumptem.
Po weekendzie nie sprzątnęły służby porządkowe worków ze śmieciami, których sporo się na gromadziło po weekendzie podczas którego przybywało wiele osób manifestując z nami solidarność i wspomagając prowiantem, pomocą rzeczową i słowami otuchy. To bardzo kompensuje materialne niedogodności.
Protestujący jednak nie tracą determinacji, a niebawem mają przyjechać kolejne osoby. Protest będzie trwał dalej aż rząd nie zacznie faktycznie ( a nie tak jak w zeszły czwartek jedynie formalnie) negocjować postulatów przybyłych.
Przypomnijmy: ludzie ci domagają się odzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, które w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego bezprawnie im odebrano i tym samym zrównanie praw wszystkich nie podejmujących pracy zawodowej faktycznych opiekunów osób niepełnosprawnych bez względu na to czy niepełnosprawność powstała w dzieciństwie czy w wieku dorosłym. To priorytetowe oczekiwaniami, których realizacja dałaby tym ludziom mimimalne warunki bytowe do godnego życia i częściowo pozwoliło
na spłatę długów i zobowiązań, które się nagromadziły przez miesiące pozostawania bez środków i prawa do bezpłatnego leczenia. Za tymi tymi priorytetami stoi też katalog innych postulatów odnoszących się do potrzeby przebudowy systemu wsparcia i opieki długoterminowej nad ciężko niepełnosprawnymi, łącznie z zasadami finansowania rehabilitacji, leków i środków pielęgnacji oraz dostępem do usług wspomagających, w tym tzw. opieki wytchnieniowej ( na czas nieobecności opiekuna). Wszystkich tych postulatów nie da się zrealizować od razu stąd też protestujący skoncentrowali się w pierwszej kolejności na kwestii odzyskania świadczeń, od czego zależy ich materialne przetrwanie i włączenie ponownie do systemu zabezpieczenia społecznego ( wraz z ustaniem otrzymywania świadczeń opiekuńczych, ustało odprowadzanie za opiekunów składek emerytalno-rentowych i zdrowotnych). W tej chwili ci ludzie doświadczają głębokiego i wielowymiarowego wykluczenia społecznego. Choć sprawa odzyskania świadczeń jest na pierwszym planie, nie powinniśmy tracić z horyzontu dążenia do szerszej przebudowy systemu wsparcia, o czym debata powinna się niebawem rozpocząć.
Około południa poszliśmy z Panią Marzeną Kaczmarek jako reprezentacja demonstrantów porozmawiać z prawnikami pracującymi w zapleczu prawnym klubu Solidarnej Polski, którzy mają pomóc przekuć nasze zastrzeżenia rządowego projektu o zasiłku opiekuna na bardzo konkretne i wyrażone w języku prawnym poprawki które można by oficjalnie zgłosić w ramach procedowania owego projektu. Za około 2 dni wspomniani prawnicy mają nam dać do wglądu owoc swoje pracy.
Zastrzeżeń jest sporo a niektóre są zasadniczej natury. Choć opiekunowie bardzo stanowczo domagają się ich uwzględnienia jednocześnie apelują o nie rezygnowanie z pilnego trybu prac nad projektem, gdyż ci ludzie ciągle są bez środków kolejne miesiące, a trybunał w wyroku z grudnia zobowiązał ustawodawcę do działań bez zbędnej zwłoki. Wolne tempo pracy nad przywróceniem opiekunom świadczeń budzi też zastrzeżenia RPO prof. Lipowicz, która spotkała się z demonstrantami w namiocie, w którym spędzają noc. Pani Rzecznik zaznaczyła, że w ramach swojej funkcji bardziej stanowcze działania będzie mogła uruchomić dopiero wówczas gdy prawo budzące zastrzeżenia opiekunów już zostaje przyjęte. Nie może jednak go zakwestionować z urzędu ex ante, przed wprowadzeniem. Czekamy więc na dalszy bieg prac legislacyjnych, których finał jest póki co mglisty, jednocześnie już teraz próbując płynąć na kształt przygotowanego prawa by jak najszerzej zabezpieczało wykluczonych opiekunów. Jedno jest pewne: ludzie spod Sejmu nie zamierzają odpuścić dopóki nie znajdą się w budżecie środki dające im możliwość godnego przeżycia ze swoimi chorymi i niesamodzielnymi podopiecznymi, którymi się na co dzień zajmują.
Do miasteczka przybyli także działacze Inicjatywy Pracowniczej, którzy zaproponowali na wieczór wyświetlenie filmów naświetlających sytuację grup wykluczonych oraz dyskusje na ten temat.
Po weekendzie nie sprzątnęły służby porządkowe worków ze śmieciami, których sporo się na gromadziło po weekendzie podczas którego przybywało wiele osób manifestując z nami solidarność i wspomagając prowiantem, pomocą rzeczową i słowami otuchy. To bardzo kompensuje materialne niedogodności.
Protestujący jednak nie tracą determinacji, a niebawem mają przyjechać kolejne osoby. Protest będzie trwał dalej aż rząd nie zacznie faktycznie ( a nie tak jak w zeszły czwartek jedynie formalnie) negocjować postulatów przybyłych.
Przypomnijmy: ludzie ci domagają się odzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, które w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego bezprawnie im odebrano i tym samym zrównanie praw wszystkich nie podejmujących pracy zawodowej faktycznych opiekunów osób niepełnosprawnych bez względu na to czy niepełnosprawność powstała w dzieciństwie czy w wieku dorosłym. To priorytetowe oczekiwaniami, których realizacja dałaby tym ludziom mimimalne warunki bytowe do godnego życia i częściowo pozwoliło
na spłatę długów i zobowiązań, które się nagromadziły przez miesiące pozostawania bez środków i prawa do bezpłatnego leczenia. Za tymi tymi priorytetami stoi też katalog innych postulatów odnoszących się do potrzeby przebudowy systemu wsparcia i opieki długoterminowej nad ciężko niepełnosprawnymi, łącznie z zasadami finansowania rehabilitacji, leków i środków pielęgnacji oraz dostępem do usług wspomagających, w tym tzw. opieki wytchnieniowej ( na czas nieobecności opiekuna). Wszystkich tych postulatów nie da się zrealizować od razu stąd też protestujący skoncentrowali się w pierwszej kolejności na kwestii odzyskania świadczeń, od czego zależy ich materialne przetrwanie i włączenie ponownie do systemu zabezpieczenia społecznego ( wraz z ustaniem otrzymywania świadczeń opiekuńczych, ustało odprowadzanie za opiekunów składek emerytalno-rentowych i zdrowotnych). W tej chwili ci ludzie doświadczają głębokiego i wielowymiarowego wykluczenia społecznego. Choć sprawa odzyskania świadczeń jest na pierwszym planie, nie powinniśmy tracić z horyzontu dążenia do szerszej przebudowy systemu wsparcia, o czym debata powinna się niebawem rozpocząć.
Około południa poszliśmy z Panią Marzeną Kaczmarek jako reprezentacja demonstrantów porozmawiać z prawnikami pracującymi w zapleczu prawnym klubu Solidarnej Polski, którzy mają pomóc przekuć nasze zastrzeżenia rządowego projektu o zasiłku opiekuna na bardzo konkretne i wyrażone w języku prawnym poprawki które można by oficjalnie zgłosić w ramach procedowania owego projektu. Za około 2 dni wspomniani prawnicy mają nam dać do wglądu owoc swoje pracy.
Zastrzeżeń jest sporo a niektóre są zasadniczej natury. Choć opiekunowie bardzo stanowczo domagają się ich uwzględnienia jednocześnie apelują o nie rezygnowanie z pilnego trybu prac nad projektem, gdyż ci ludzie ciągle są bez środków kolejne miesiące, a trybunał w wyroku z grudnia zobowiązał ustawodawcę do działań bez zbędnej zwłoki. Wolne tempo pracy nad przywróceniem opiekunom świadczeń budzi też zastrzeżenia RPO prof. Lipowicz, która spotkała się z demonstrantami w namiocie, w którym spędzają noc. Pani Rzecznik zaznaczyła, że w ramach swojej funkcji bardziej stanowcze działania będzie mogła uruchomić dopiero wówczas gdy prawo budzące zastrzeżenia opiekunów już zostaje przyjęte. Nie może jednak go zakwestionować z urzędu ex ante, przed wprowadzeniem. Czekamy więc na dalszy bieg prac legislacyjnych, których finał jest póki co mglisty, jednocześnie już teraz próbując płynąć na kształt przygotowanego prawa by jak najszerzej zabezpieczało wykluczonych opiekunów. Jedno jest pewne: ludzie spod Sejmu nie zamierzają odpuścić dopóki nie znajdą się w budżecie środki dające im możliwość godnego przeżycia ze swoimi chorymi i niesamodzielnymi podopiecznymi, którymi się na co dzień zajmują.
Do miasteczka przybyli także działacze Inicjatywy Pracowniczej, którzy zaproponowali na wieczór wyświetlenie filmów naświetlających sytuację grup wykluczonych oraz dyskusje na ten temat.