2014-12-10 12:12:30
Jednym z głośniejszych i bardziej dramatycznych protestów społecznych tego kończącego się roku były wiosenne protesty opiekunów osób ciężko niepełnosprawnych. Obydwa z nich – najpierw rodziców niepełnosprawnych na sejmowym korytarzu, a następnie opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych pod Sejmem przez miesiąc w namiotowym miasteczku – to wydarzenia które na pewno można uznać za pewien wstrząs przypominający politykom i opinii publicznej ( szkoda, że na krótko) o nieobecności i głębi problemu oraz nieprzygotowania – także na poziomie debaty – polityków i komentatorów na mierzenie się z nim.
Źle by się jednak stało gdy uznać to za jedynie sezonowe wydarzenie nie mające dalszego ciągu ( przecież ci ludzie nadal żyją ze swoimi podopiecznymi i problemami, które w następstwie protestów tylko w niewielkiej części zostały złagodzone i to nie dla wszystkich).Część z opiekunów nadal nie może liczyć na jakiekolwiek wsparcie materialne z tytułu sprawowanej długoterminowo i intensywnie ( nieraz niemal 24 h na dobę) bez możliwości wykonywania pracy ani uprawnień do bezpłatnego leczenia.
Trochę więcej o sytuacji tej grupy w świetle najnowszych październikowo-listopadowych wyroków Trybunału mówię w wywiadzie jakiego udzieliłem jednemu z katolickich mediów.
Owe wyroki stwierdzające niekonstytucyjność zapisów prawnych regulujących sytuację socjalną wspomnianej grupy i zobowiązujące ustawodawcę do niezwłocznej naprawy istniejącego stanu rzeczy pokazują, że sytuacja jest wciąż niekorzystna, ale rozwojowa. W nadchodzącym roku, a wręcz w najbliższych miesiącach możemy więc spodziewać się projektów zmian, które z pewnością będą wśród interesariuszy dyskutowane z wysokiej temperaturze ( co sygnalizuje zapowiedź kolejnego protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci przewidzianego na 13 stycznia). Równocześnie od maja – z niestety długimi przerwami i dość wolno jeśli chodzi o wypracowanie konkluzji w poszczególnych obszarach – odbywają się konsultacje rządu ze stronami społecznymi w ramach obrad tzw. okrągłego stołu ds. wsparcia osób niepełnosprawnych. Krótko przed świętami odbyły się kolejne posiedzenie podstolika ds. niepełnosprawnych dzieci i ich rodzin, a także podzespół ds. opiekunów niepełnosprawnych osób dorosłych.
Ci drudzy nie tylko czekają na wnioski z owych obrad i realizację kolejnego wyroku Trybunału w ich sprawie, ale też z uwagę – nierzadko z pewnym niepokojem – śledzą losy przygotowywanego od dłuższego czasu projektu ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym ( tzw. projekt Augustyna) zakładającego daleko idące zmiany w polityce wsparcia tejże grupy. Niedawno odbyła w Senacie prezentacja najnowszej wersji projektu, który mimo entuzjastycznego przyjęcia przez część opinii publicznej, na tym etapie nie zyskuje aprobaty grupy o której mowa była wcześniej, tzw. wykluczonych opiekunów. Przyczynom owej niezgody, coraz bardziej dla mniej jasnych, prawdopodobnie poświęcę jeden z kolejnych - noworocznych już wpisów. Wydaje się, że złagodzenie napięcia pomiędzy Środowiskiem wykluczonych opiekunów a członkami koalicji " Na pomoc niesamodzielnym" będzie jednym z warunków budowania system wsparcia który by obejmował osoby niesamodzielne w różnej sytuacji: i tych samotnych, i tych których opiekun chce i może pracować i tych których bliska osoba całkowicie rezygnuje z pracy by oddać się opiece.
Wydaje się, że w polityce wsparcia osób głęboko niepełnosprawnych i ich bliskich jest póki co wiele niewiadomych, które być może zaczną się rozjaśniać i odkrywać w nachodzącym roku. Ze zmian które wyjdą już od stycznia można wymienić przede wszystkim podniesienie świadczenia pielęgnacyjnego o kolejne 200 złotych ( teraz wraz z rządowym programem będzie wynosiło łącznie 1200 złotych, a nie 1000 jak dotąd). Nie ulegnie na razie zmianom wysokość wsparcia jakie otrzymują opiekunowie osób dorosłych, aczkolwiek zostanie uchylona konieczność dotychczasowego poświadczania że rezygnacja z pracy nastąpiła w związku z opieką ( wystarczyć będzie samo nie podejmowanie pracy, a nie udokumentowana rezygnacja z niej - co dotąd eliminowało część osób z możliwości uzyskania pomocy).Ponadto uprawnieni do specjalnego zasiłku opiekuńczego mają zostać także - inaczej niż dotąd - rolnicy, ich małżonkowie i domownicy. Ten kierunek zmian - w kierunku poszerzania uprawnień na tych którzy są z nich wykluczeni jest słuszny, ale zapewne niewystarczający. Nadal część pozostanie poza nawiasem.
W jaką stronę pójdą dalsze zmiany czas
pokaże, ale warto krytycznie przyglądać i konstruktywnie recenzować propozycje zmian, od których zależy elementarny dobrostan szczególnie zagrożonej marginalizacją grupy
p.s: osoby zainteresowane dialogiem wokół sytuacji tej grupy w nieco dalszej perspektywie czasowej odsyłam do swojego artykułu w Piśmie Dialogu Społecznego " Dialog". a także do bilansu kwietniowych demonstracji i ich skutków polityczno-prawnych w a artykule " okrągły stół w cieniu protestów" w dwumiesięczniku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych „ Ubezpieczenie Społeczne. Teoria i praktyka"( nr 3/2014 w zakładce na stronie ZUS) Teksty były pisane już parę miesięcy temu świeżo po kulminacyjnych wydarzeniach i też – czego nie sposób niknąć – z nieco subiektywnej perspektywy, ale mam nadzieję, że dają pewien syntetyczny i uporządkowany wgląd w te trudne do ogarnięcia sprawy.
Źle by się jednak stało gdy uznać to za jedynie sezonowe wydarzenie nie mające dalszego ciągu ( przecież ci ludzie nadal żyją ze swoimi podopiecznymi i problemami, które w następstwie protestów tylko w niewielkiej części zostały złagodzone i to nie dla wszystkich).Część z opiekunów nadal nie może liczyć na jakiekolwiek wsparcie materialne z tytułu sprawowanej długoterminowo i intensywnie ( nieraz niemal 24 h na dobę) bez możliwości wykonywania pracy ani uprawnień do bezpłatnego leczenia.
Trochę więcej o sytuacji tej grupy w świetle najnowszych październikowo-listopadowych wyroków Trybunału mówię w wywiadzie jakiego udzieliłem jednemu z katolickich mediów.
Owe wyroki stwierdzające niekonstytucyjność zapisów prawnych regulujących sytuację socjalną wspomnianej grupy i zobowiązujące ustawodawcę do niezwłocznej naprawy istniejącego stanu rzeczy pokazują, że sytuacja jest wciąż niekorzystna, ale rozwojowa. W nadchodzącym roku, a wręcz w najbliższych miesiącach możemy więc spodziewać się projektów zmian, które z pewnością będą wśród interesariuszy dyskutowane z wysokiej temperaturze ( co sygnalizuje zapowiedź kolejnego protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci przewidzianego na 13 stycznia). Równocześnie od maja – z niestety długimi przerwami i dość wolno jeśli chodzi o wypracowanie konkluzji w poszczególnych obszarach – odbywają się konsultacje rządu ze stronami społecznymi w ramach obrad tzw. okrągłego stołu ds. wsparcia osób niepełnosprawnych. Krótko przed świętami odbyły się kolejne posiedzenie podstolika ds. niepełnosprawnych dzieci i ich rodzin, a także podzespół ds. opiekunów niepełnosprawnych osób dorosłych.
Ci drudzy nie tylko czekają na wnioski z owych obrad i realizację kolejnego wyroku Trybunału w ich sprawie, ale też z uwagę – nierzadko z pewnym niepokojem – śledzą losy przygotowywanego od dłuższego czasu projektu ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym ( tzw. projekt Augustyna) zakładającego daleko idące zmiany w polityce wsparcia tejże grupy. Niedawno odbyła w Senacie prezentacja najnowszej wersji projektu, który mimo entuzjastycznego przyjęcia przez część opinii publicznej, na tym etapie nie zyskuje aprobaty grupy o której mowa była wcześniej, tzw. wykluczonych opiekunów. Przyczynom owej niezgody, coraz bardziej dla mniej jasnych, prawdopodobnie poświęcę jeden z kolejnych - noworocznych już wpisów. Wydaje się, że złagodzenie napięcia pomiędzy Środowiskiem wykluczonych opiekunów a członkami koalicji " Na pomoc niesamodzielnym" będzie jednym z warunków budowania system wsparcia który by obejmował osoby niesamodzielne w różnej sytuacji: i tych samotnych, i tych których opiekun chce i może pracować i tych których bliska osoba całkowicie rezygnuje z pracy by oddać się opiece.
Wydaje się, że w polityce wsparcia osób głęboko niepełnosprawnych i ich bliskich jest póki co wiele niewiadomych, które być może zaczną się rozjaśniać i odkrywać w nachodzącym roku. Ze zmian które wyjdą już od stycznia można wymienić przede wszystkim podniesienie świadczenia pielęgnacyjnego o kolejne 200 złotych ( teraz wraz z rządowym programem będzie wynosiło łącznie 1200 złotych, a nie 1000 jak dotąd). Nie ulegnie na razie zmianom wysokość wsparcia jakie otrzymują opiekunowie osób dorosłych, aczkolwiek zostanie uchylona konieczność dotychczasowego poświadczania że rezygnacja z pracy nastąpiła w związku z opieką ( wystarczyć będzie samo nie podejmowanie pracy, a nie udokumentowana rezygnacja z niej - co dotąd eliminowało część osób z możliwości uzyskania pomocy).Ponadto uprawnieni do specjalnego zasiłku opiekuńczego mają zostać także - inaczej niż dotąd - rolnicy, ich małżonkowie i domownicy. Ten kierunek zmian - w kierunku poszerzania uprawnień na tych którzy są z nich wykluczeni jest słuszny, ale zapewne niewystarczający. Nadal część pozostanie poza nawiasem.
W jaką stronę pójdą dalsze zmiany czas
pokaże, ale warto krytycznie przyglądać i konstruktywnie recenzować propozycje zmian, od których zależy elementarny dobrostan szczególnie zagrożonej marginalizacją grupy
p.s: osoby zainteresowane dialogiem wokół sytuacji tej grupy w nieco dalszej perspektywie czasowej odsyłam do swojego artykułu w Piśmie Dialogu Społecznego " Dialog". a także do bilansu kwietniowych demonstracji i ich skutków polityczno-prawnych w a artykule " okrągły stół w cieniu protestów" w dwumiesięczniku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych „ Ubezpieczenie Społeczne. Teoria i praktyka"( nr 3/2014 w zakładce na stronie ZUS) Teksty były pisane już parę miesięcy temu świeżo po kulminacyjnych wydarzeniach i też – czego nie sposób niknąć – z nieco subiektywnej perspektywy, ale mam nadzieję, że dają pewien syntetyczny i uporządkowany wgląd w te trudne do ogarnięcia sprawy.