2014-12-13 17:42:50
Wczoraj odbyło się kolejne - ostatnie w tym roku- spotkanie ministerialnego podstolika ds. niepełnosprawnych osób dorosłych i ich opiekunów w ramach tzw. Okrągłego stołu ds.wsparcia osób niepełnosprawnych. Byliśmy na nim z dużą grupą spośród samych zainteresowanych.Myślę, że spotkanie nie przyniosło oczekiwanej wiedzy na temat tego co czeka nas dalej.
Co dalej po wyroku?
Przedstawiciele Rządu – tj. Pani Minister Seredyn i dyrektor Podgórski przedstawili i omówili sentencję dwóch ostatnich wyroków TK ( z października i listopada), których obowiązek realizacji ma wpłynąć na dalsze losy systemu wsparcia. Niestety przedstawiciele rządu nie byli w stanie póki co powiedzieć nam kiedy możemy spodziewać się projektu nowych przepisów ani tego w jakim kierunku orientacyjnie zmiany pójdą. Dyrektor Podgórski zastrzegł, że trwają dyskusje i przygotowania, których owoce zapewne na początku roku ujrzą światło dzienne. Przedstawił też przesłanki jakimi zgodnie z sentencją wyroku TK z 21 października– powinien kierować się ustawodawca. Pierwszą z nich jest możliwość różnicowania wsparcia ze względu na kryteria ekonomiczne ( najpewniej dochód, ale teoretycznie może być to także np. majątek) co jest w wedle komunikatu TK „ uzasadnione choćby w świetle zasady sprawiedliwości społecznej oraz nakazu szczególnego traktowania rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej”. Drugą jest możliwość ( ale nie konieczność) otoczenia zwiększonym wsparciem niepełnosprawnych osób niepełnoletnich do czego upoważnia ustawa zasadnicza. Trzecią przesłanką jest respektowanie praw nabytych osób które dziś otrzymują te czy inne świadczenia opiekuńcze ( ŚP, SZO i zasiłek opiekuna) co oznacza, że gdy wejdzie nowe prawo obecnie pobierający świadczenia będą mogli decydować czy chcą kontynuować ich pobieranie ( o ile nadal będą spełniać dotychczas obowiązujące kryteria) czy przejść na nowe zasady. Jakie te nowe zasady będą, póki co nie wiadomo.
Przedstawiciele strony rządowej nie zadeklarowali czy w docelowym systemie będą chcieli skorzystać z możliwości preferencyjnego potraktowania dzieci niepełnosprawnych względem niepełnosprawnych dorosłych, natomiast wyraźnie skłaniali się do zastosowania kryterium dochodowego w przyszłym systemie wsparcia. Zaznaczyli, że sprawa nie jest jednak przesądzona. Nie wiadomo też na jakim poziomie mogłoby być ustalone owo kryterium dochodowe uprawniające do wsparcia. Pytałem też o zapowiedziane przez Panią Premier w expose zapowiedź uelastycznienia progu w myśl koncepcji złotówka za z złotówkę ( oznaczającą, że po przekroczeniu kryterium dochodowego świadczenie pieniężne nadal mogłoby być pobierane, ale pomniejszone o kwotę o jaką się przekracza dochodowy próg). Pan Podgórski odpowiedział, że zapowiedź Pani Premier odnosiła się do zasiłku rodzinnego i jego dodatków, a nie świadczeń opiekuńczych. Gdy dopytałem dlaczego nie rozszerzyć tej zasady, Pan Podgórski odpowiedział, że zależy to od tego na jakim poziomie ustalono by kryterium dochodowe. Jeśli by zostało na dość niskim poziomie, uelastycznienie progu byłoby bardziej uzasadnione niż wówczas gdy próg miał by być wysoki. Ale tego nie wiemy.
Część opiekunów w swych wypowiedziach i odczytanych pisemnych oświadczeniach wracała do kwestia realizacji wyroku z 5 grudnia, sugerując, że wprowadzenie 520 zł zasiłku dla opiekuna wiosną br. ich zdaniem nie jest to pełna realizacja postanowień Trybunału z 5 grudnia 2013 roku. Tu Pan Podgórski odpowiedział to co strona rządowa utrzymuje od dawna – że ich stanowisko jest w tej sprawie odmienne i ustawa o wypłacie zasiłku dla opiekuna stanowi ich zdaniem pełną realizację wyroku Trybunału. Inni przedstawiciele środowiska opiekunów poruszali też konkretne kwestie dotyczące istniejącego prawa, np. to czy osoba opiekująca się starszym, niepełnosprawnym rodzicem ( ale niepełniosprawnym od urodzenia) może liczyć na świadczenie pielęgnacyjne. Pan Podgórski odpowiedział, że co do zasady tak o ile nie zachodzą inne negatywne przesłanki po stronie opiekuna.
Projekt Augustyna
W drugiej części była też mowa o prezentowanym w czwartek Sejmie projekcie Augustyna, którego autorów reprezetowała Pani Prezes Elżbieta Szwałkiewicz. Sądząc po treści pytań i panującej atmosferze nie udało jej się zjednać aprobaty większości uczestników obecnych na Sali. Opiekunów niepokoi np. to, że nie będą mogli korzystać z przewidzianych w projekcie rozwiązań ( czyli przede wszystkim czeku opiekuńczego) jeśli nadal będą chcieli pobierać świadczenia pieniężne dla opiekuna. Projekt bowiem zakłada, że opiekun może wybrać albo czek opiekuńczy na podopiecznego albo świadczenie pielęgnacyjne/szo czy zdo. Z kolei Pan Jerzy Płukarz w swej krytyce odnosił się do poszczególnych zapisów – np. tego, że projekt mówi o opłacaniu składek za opiekunów osób niesamodzielnych ale wyklucza z tej możliwości określone kategorie osób.
Mnie z kolei zaintrygowała kwestia - której nie ma w obecnej wersji projektu, ale o której napomnkęła Pani prezes – mianowicie rozważenia wprowadzenia dodatkowej kategorii ( obok trzech przewidzianych w projekcie) osób o szczególnych potrzebach opiekuńczych, wobec których kierowane byłoby szczególne wsparcie. ( taka grupa jest wyodrębniona w systemie niemieckim, na którym pośrednio wzorują się autorzy projektu także w części dotyczącej orzekania o niesamodzielności). Moja chęć dopytania o to wyrastała z ogólniejszego, podzielanego przez część środowiska wykluczonych opiekunów, przeświadczenia, że instytucja „ czeku” może się przydać zwłaszcza osobom o stosunkowo niewielkiej niesamodzielności, względnie zamożnym i w dużych miastach gdzie jest szersza oferta usług. Tam gdzie niesamodzielność jest bardzo głęboka, a wiec i liczba godzin jakie trzeba spędzić na opiece duża, a dochód rodziny niewysoki ( z renty lub emerytury osoby niesamodzielnej i ewentualnego dochodu z pracy opiekuna), czek wraz z innymi źródłami dochodu pozwala pokryć koszt zbyt małej liczby usług by opiekunowi opłacało się pójść do pracy, o ile w ogóle by ją znalazł. A przecież o pracę trudno i opiekun w ogóle może nie znaleźć pracy, szukając jej. Zwłaszcza, że mówimy o osobach nierzadko w wieku 50+.
W tym sensie projekt nie tylko nie odpowiada potrzebom i preferencjom osób, które świadomie decydują się na rezygnację z pracy i oddanie się opiece, ale także tych, które preferowałyby inny wariant, ale obecne ani przygotowane ramy nie dość na to pozwalają.
Przyznam że od wielu miesięcy mam problem z owym długo przygotowywanym projektem. Powyższe spostrzeżenia wskazują na liczne braki tej inicjatywy. Przynajmniej z perspektywy grupy, z którą sympatyzuję i solidaryzuję się.
Z drugiej strony z perspektywy samotnych osób niesamodzielnych, tych którymi opiekuje się pracująca zawodowo lub przebywająca na rencie bądź emeryturze osoba bliska ( a więc nie uprawniona do świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku pielęgnacyjnego ni zasiłku dla opiekuna) ten projekt wnosi daleko idącą poprawę względem status quo, gdzie osoby te nie otrzymują dodatkowego wsparcia z tytułu niesamodzielności i sprawowanej nieformalnej opieki. Są w też w projekcie przewidziane dodatkowe „ pozapieniężne” instrumenty wsparcia jak składki na opiekuna, regulacje prawa pracy ułatwiające godzenie opiekę z życiem zawodowym, dostęp do informacji i szkoleń dla opiekunów a także tzw.urlop wytchnieniowy w wymiarze od 21 do 26 dni w zależności od stopnia niesamodzielności ( choć katalog sytuacji do niej uprawniających jest w mojej opinii zbyt wąski – można z niego skorzystać w obliczu utraty zdrowia czy potrzeby rehabilitacji czy przebywania na urlopie wypoczykowym opiekuna, a nie po prostu w sytuacji w której opiekun potrzebuje choćby kilku-kilkunastu dni wytchnienia po całorocznej, wyczerpującej opiece.
W obliczu tych zalet i słabości projektu wydaje mi się, że projekt powinien albo zostać dalece zmodyfikowany, albo wprowadzony ale równolegle do rozwoju innych segmentów wsparcia i zabezpieczenia, które obejmowałyby tych opiekunów osób niesamodzielnych dla których projekt Augustyna nie stanowi adekwatnej propozycji rozwiązania ich problemów i zaspokojenia potrzeb.
p.s: pewne fragmenty tekstu mogą się wydać mało czytelne dla osób spoza środowiska opiekunów osób niesamodzielnych i tych na co dzień śledzących te sprawy. Napisałem ten tekst głównie z myślą o szerokim środowisku WO, z których większość - także ze względu na konieczność bycia w tym czasie przy swoich bliskich - nie mogła być na miejscu. Niemniej, jeśli ktoś chciałby aby sprecyzować/wyjaśnić czy rozwinąć jakieś poszczególne fragmenty tego artykułu, które wydają się nieprzejrzyste, proszę pisać w komentarzach. postaram się odnieść.
Z mojej strony to już ostatni w tym roku tekst na ten temat. Niniejszym życzę Radosnych i Spokojnych Świąt wszystkim osobom niesamodzielnych i ich opiekunom, a także osobom które na tym blogu śledziły walkę tego środowiska o własne prawa i kibicowały im.
Co dalej po wyroku?
Przedstawiciele Rządu – tj. Pani Minister Seredyn i dyrektor Podgórski przedstawili i omówili sentencję dwóch ostatnich wyroków TK ( z października i listopada), których obowiązek realizacji ma wpłynąć na dalsze losy systemu wsparcia. Niestety przedstawiciele rządu nie byli w stanie póki co powiedzieć nam kiedy możemy spodziewać się projektu nowych przepisów ani tego w jakim kierunku orientacyjnie zmiany pójdą. Dyrektor Podgórski zastrzegł, że trwają dyskusje i przygotowania, których owoce zapewne na początku roku ujrzą światło dzienne. Przedstawił też przesłanki jakimi zgodnie z sentencją wyroku TK z 21 października– powinien kierować się ustawodawca. Pierwszą z nich jest możliwość różnicowania wsparcia ze względu na kryteria ekonomiczne ( najpewniej dochód, ale teoretycznie może być to także np. majątek) co jest w wedle komunikatu TK „ uzasadnione choćby w świetle zasady sprawiedliwości społecznej oraz nakazu szczególnego traktowania rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej”. Drugą jest możliwość ( ale nie konieczność) otoczenia zwiększonym wsparciem niepełnosprawnych osób niepełnoletnich do czego upoważnia ustawa zasadnicza. Trzecią przesłanką jest respektowanie praw nabytych osób które dziś otrzymują te czy inne świadczenia opiekuńcze ( ŚP, SZO i zasiłek opiekuna) co oznacza, że gdy wejdzie nowe prawo obecnie pobierający świadczenia będą mogli decydować czy chcą kontynuować ich pobieranie ( o ile nadal będą spełniać dotychczas obowiązujące kryteria) czy przejść na nowe zasady. Jakie te nowe zasady będą, póki co nie wiadomo.
Przedstawiciele strony rządowej nie zadeklarowali czy w docelowym systemie będą chcieli skorzystać z możliwości preferencyjnego potraktowania dzieci niepełnosprawnych względem niepełnosprawnych dorosłych, natomiast wyraźnie skłaniali się do zastosowania kryterium dochodowego w przyszłym systemie wsparcia. Zaznaczyli, że sprawa nie jest jednak przesądzona. Nie wiadomo też na jakim poziomie mogłoby być ustalone owo kryterium dochodowe uprawniające do wsparcia. Pytałem też o zapowiedziane przez Panią Premier w expose zapowiedź uelastycznienia progu w myśl koncepcji złotówka za z złotówkę ( oznaczającą, że po przekroczeniu kryterium dochodowego świadczenie pieniężne nadal mogłoby być pobierane, ale pomniejszone o kwotę o jaką się przekracza dochodowy próg). Pan Podgórski odpowiedział, że zapowiedź Pani Premier odnosiła się do zasiłku rodzinnego i jego dodatków, a nie świadczeń opiekuńczych. Gdy dopytałem dlaczego nie rozszerzyć tej zasady, Pan Podgórski odpowiedział, że zależy to od tego na jakim poziomie ustalono by kryterium dochodowe. Jeśli by zostało na dość niskim poziomie, uelastycznienie progu byłoby bardziej uzasadnione niż wówczas gdy próg miał by być wysoki. Ale tego nie wiemy.
Część opiekunów w swych wypowiedziach i odczytanych pisemnych oświadczeniach wracała do kwestia realizacji wyroku z 5 grudnia, sugerując, że wprowadzenie 520 zł zasiłku dla opiekuna wiosną br. ich zdaniem nie jest to pełna realizacja postanowień Trybunału z 5 grudnia 2013 roku. Tu Pan Podgórski odpowiedział to co strona rządowa utrzymuje od dawna – że ich stanowisko jest w tej sprawie odmienne i ustawa o wypłacie zasiłku dla opiekuna stanowi ich zdaniem pełną realizację wyroku Trybunału. Inni przedstawiciele środowiska opiekunów poruszali też konkretne kwestie dotyczące istniejącego prawa, np. to czy osoba opiekująca się starszym, niepełnosprawnym rodzicem ( ale niepełniosprawnym od urodzenia) może liczyć na świadczenie pielęgnacyjne. Pan Podgórski odpowiedział, że co do zasady tak o ile nie zachodzą inne negatywne przesłanki po stronie opiekuna.
Projekt Augustyna
W drugiej części była też mowa o prezentowanym w czwartek Sejmie projekcie Augustyna, którego autorów reprezetowała Pani Prezes Elżbieta Szwałkiewicz. Sądząc po treści pytań i panującej atmosferze nie udało jej się zjednać aprobaty większości uczestników obecnych na Sali. Opiekunów niepokoi np. to, że nie będą mogli korzystać z przewidzianych w projekcie rozwiązań ( czyli przede wszystkim czeku opiekuńczego) jeśli nadal będą chcieli pobierać świadczenia pieniężne dla opiekuna. Projekt bowiem zakłada, że opiekun może wybrać albo czek opiekuńczy na podopiecznego albo świadczenie pielęgnacyjne/szo czy zdo. Z kolei Pan Jerzy Płukarz w swej krytyce odnosił się do poszczególnych zapisów – np. tego, że projekt mówi o opłacaniu składek za opiekunów osób niesamodzielnych ale wyklucza z tej możliwości określone kategorie osób.
Mnie z kolei zaintrygowała kwestia - której nie ma w obecnej wersji projektu, ale o której napomnkęła Pani prezes – mianowicie rozważenia wprowadzenia dodatkowej kategorii ( obok trzech przewidzianych w projekcie) osób o szczególnych potrzebach opiekuńczych, wobec których kierowane byłoby szczególne wsparcie. ( taka grupa jest wyodrębniona w systemie niemieckim, na którym pośrednio wzorują się autorzy projektu także w części dotyczącej orzekania o niesamodzielności). Moja chęć dopytania o to wyrastała z ogólniejszego, podzielanego przez część środowiska wykluczonych opiekunów, przeświadczenia, że instytucja „ czeku” może się przydać zwłaszcza osobom o stosunkowo niewielkiej niesamodzielności, względnie zamożnym i w dużych miastach gdzie jest szersza oferta usług. Tam gdzie niesamodzielność jest bardzo głęboka, a wiec i liczba godzin jakie trzeba spędzić na opiece duża, a dochód rodziny niewysoki ( z renty lub emerytury osoby niesamodzielnej i ewentualnego dochodu z pracy opiekuna), czek wraz z innymi źródłami dochodu pozwala pokryć koszt zbyt małej liczby usług by opiekunowi opłacało się pójść do pracy, o ile w ogóle by ją znalazł. A przecież o pracę trudno i opiekun w ogóle może nie znaleźć pracy, szukając jej. Zwłaszcza, że mówimy o osobach nierzadko w wieku 50+.
W tym sensie projekt nie tylko nie odpowiada potrzebom i preferencjom osób, które świadomie decydują się na rezygnację z pracy i oddanie się opiece, ale także tych, które preferowałyby inny wariant, ale obecne ani przygotowane ramy nie dość na to pozwalają.
Przyznam że od wielu miesięcy mam problem z owym długo przygotowywanym projektem. Powyższe spostrzeżenia wskazują na liczne braki tej inicjatywy. Przynajmniej z perspektywy grupy, z którą sympatyzuję i solidaryzuję się.
Z drugiej strony z perspektywy samotnych osób niesamodzielnych, tych którymi opiekuje się pracująca zawodowo lub przebywająca na rencie bądź emeryturze osoba bliska ( a więc nie uprawniona do świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku pielęgnacyjnego ni zasiłku dla opiekuna) ten projekt wnosi daleko idącą poprawę względem status quo, gdzie osoby te nie otrzymują dodatkowego wsparcia z tytułu niesamodzielności i sprawowanej nieformalnej opieki. Są w też w projekcie przewidziane dodatkowe „ pozapieniężne” instrumenty wsparcia jak składki na opiekuna, regulacje prawa pracy ułatwiające godzenie opiekę z życiem zawodowym, dostęp do informacji i szkoleń dla opiekunów a także tzw.urlop wytchnieniowy w wymiarze od 21 do 26 dni w zależności od stopnia niesamodzielności ( choć katalog sytuacji do niej uprawniających jest w mojej opinii zbyt wąski – można z niego skorzystać w obliczu utraty zdrowia czy potrzeby rehabilitacji czy przebywania na urlopie wypoczykowym opiekuna, a nie po prostu w sytuacji w której opiekun potrzebuje choćby kilku-kilkunastu dni wytchnienia po całorocznej, wyczerpującej opiece.
W obliczu tych zalet i słabości projektu wydaje mi się, że projekt powinien albo zostać dalece zmodyfikowany, albo wprowadzony ale równolegle do rozwoju innych segmentów wsparcia i zabezpieczenia, które obejmowałyby tych opiekunów osób niesamodzielnych dla których projekt Augustyna nie stanowi adekwatnej propozycji rozwiązania ich problemów i zaspokojenia potrzeb.
p.s: pewne fragmenty tekstu mogą się wydać mało czytelne dla osób spoza środowiska opiekunów osób niesamodzielnych i tych na co dzień śledzących te sprawy. Napisałem ten tekst głównie z myślą o szerokim środowisku WO, z których większość - także ze względu na konieczność bycia w tym czasie przy swoich bliskich - nie mogła być na miejscu. Niemniej, jeśli ktoś chciałby aby sprecyzować/wyjaśnić czy rozwinąć jakieś poszczególne fragmenty tego artykułu, które wydają się nieprzejrzyste, proszę pisać w komentarzach. postaram się odnieść.
Z mojej strony to już ostatni w tym roku tekst na ten temat. Niniejszym życzę Radosnych i Spokojnych Świąt wszystkim osobom niesamodzielnych i ich opiekunom, a także osobom które na tym blogu śledziły walkę tego środowiska o własne prawa i kibicowały im.