2011-07-12 13:22:58
Janosikowe w obecnej formule jest nie do przyjęcia. Mazowsze traci bardzo potrzebne fundusze, przez co musi brać kredyty i się zadłużać. To nie jest tak, że bogaty oddaje biednemu. Tu po prostu biedny oddaje biedniejszemu.
W związku z tym chcemy, aby w ramach budżetu państwa powołać swoisty Fundusz Pomocniczości, które finansowałby biedniejsze gminy. Oczywiście zaraz pojawi się pytanie skąd wziąć pieniądze skoro w budżecie brakuje środków na inne rzeczy. Nic prostszego. Po co utrzymywać urzędy, które nie spełniają należycie swojej roli i marnują tylko publiczne środki? Należałoby zlikwidować Instytut Pamięci Narodowej i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Trzeba też odciąć Kościół Katolicki od finansowania z budżetu państwa.
Wiele osób myśli, że Warszawa jest tak bogatym miastem, iż może pozwolić sobie na każdy wydatek. Niestety tak nie jest. Wystarczy zobaczyć sobie jaka jest różnica między lewą, a prawą strony Wisły. Warszawa jest w trakcie przygotować do Euro 2012, a sytuacja finansowa miasta jest dramatyczna. Ratusz musiał podnieść ceny biletów i ceny wody. Zamierza sprzedać rentowną spółkę energetyczną.
Podam prosty przykład: Berlin dostaje z budżetu federalnego około 3 mld euro. A Warszawa z budżetu państwa? Nic!
Priorytetem lewicy jest pomaganie najuboższym. Ale jeszcze raz powtarzam, że nie może to się odbywać kosztem miast, które też mają poważne problemy finansowe.