2011-08-10 13:36:43
Wokół śmierci Andrzeja Leppera narasta coraz więcej wątpliwości. W maju zmarł jego adwokat Ryszard Kuciński, u którego podobno lider Samoobrony zdeponował dokumenty. Jakiś miesiąc temu, samobójstwo popełnił jego były doradca Wiesław Podgórski. Coś dużo tych wszystkich zbiegów okoliczności. Nagle wszystkim zbrzydło życie i zaczęli masowo popełniać samobójstwa.
Po piątkowym komunikacie o śmierci Andrzeja Leppera, zachowanie policji i prokuratury było skandaliczne. Niemalże od razu orzekli, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo. Dlaczego sekcja zwłok została zrobiona dopiero w poniedziałek, skoro zgon nastąpił trzy dni wcześniej? Gdyby w przypadku Leppera użyto jakiś środków jak np. pavulon, który znika po kilku godzinach, to taka sekcja zwłok nic nie wykaże. Bardzo martwi mnie ta nonszalancja i rażące zaniedbania organów ścigania w tej sprawie. Jako motyw samobójstwa został podany fakt problemów finansowych jak miał lider Samoobrony.
Pod uwagę trzeba wziąć też aspekt psychologiczny. Syn Andrzeja Leppera jest poważnie chory. Z reguły jest tak, że rodzic nie zostawia chorego dziecka. Dlatego tym bardziej, ciężko jest mi uwierzyć, że były wicepremier mógł targnąć się na życie i opuścić swojego syna.
Wiele osób pyta mnie dlaczego chce zajmować się sprawą śmierci Leppera. Ja mam bardzo prostą odpowiedź. W polityce jak i w życiu, a właściwie odwrotnie, trzeba kierować się takimi zasadami jak odwaga, sprawiedliwość i szacunek. Nie wolno kłamać. A już na pewno nie można kłamać jak umiera człowiek. Andrzej Lepper nie był moim politycznym idolem. Ale darzyłem go szacunkiem za wytrwałość, a poglądy w zakresie biedy czy ubóstwa były mi bliskie. W demokratycznym państwie, takie sytuacje trzeba wyjaśniać w stu procentach. Tego oczekuję od policji i prokuratury.