2014-01-24 17:27:52
O skutkach wojny z terroryzmem, która przyniosła znacznie więcej ofiar niż jakikolwiek zamach terrorystyczny.
O łamaniu praw człowieka podczas wojny z terroryzmem.
O instytucjach międzynarodowych takich jak Europejski Trybunał Praw Człowieka, które próbują rozliczać odpowiedzialnych za łamanie tych praw.
O skuteczności działań tych instytucji w sytuacji, w której państwo na którego terenie miało miejsce łamanie praw człowieka odmawia współpracy.
O odpowiedzialności polskich elit, polityków i dziennikarzy, za przyzwolenie na łamanie praw człowieka w Polsce.
O tym, czy Tomasz Lis, który wolałby żeby w Polsce torturowano za darmo, a nie za 15 milionów, może być autorytetem w jakiejkolwiek dziedzinie.
O przestrzeganiu Konstytucji, która zakazuje przecież stosowania tortur.
O suwerenności Polski w czasach politycznej i militarnej dominacji Stanów Zjednoczonych.
Na razie jednak poprzyglądamy się, jak Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec - wszyscy współodpowiedzialni za istnienie więzień CIA w Polsce - i ich obecni polityczni sojusznicy toczą boje na Twitterze, przerzucając się oskarżeniami o wspieranie terroryzmu i wspieranie tortur. Poczytamy artykuły dziennikarzy omawiające tweety polityków i tweety polityków komentujące artykuły dziennikarzy.
Miejsce na poważną dyskusję o tym, co działo się w Starych Kiejkutach, w Iraku i Afaganistanie, może znaleźć się dopiero wtedy, kiedy na scenie politycznej nie będzie już Millera i Olejniczaka, Siwca i Palikota, a w opiniotwórczych mediach nie będzie Lisa i Wołka. Oczywiście o ile kolejne pokolenia, idąc za przykładem Tomasza Kality nie postawią wierności swoim szefom mającym krew na rękach ponad dążeniem do zmazania z Polski łatki miejsca, gdzie wszyscy pozwalają na łamanie praw człowieka.
Znajdzie się cela dla Leszka Millera!
O łamaniu praw człowieka podczas wojny z terroryzmem.
O instytucjach międzynarodowych takich jak Europejski Trybunał Praw Człowieka, które próbują rozliczać odpowiedzialnych za łamanie tych praw.
O skuteczności działań tych instytucji w sytuacji, w której państwo na którego terenie miało miejsce łamanie praw człowieka odmawia współpracy.
O odpowiedzialności polskich elit, polityków i dziennikarzy, za przyzwolenie na łamanie praw człowieka w Polsce.
O tym, czy Tomasz Lis, który wolałby żeby w Polsce torturowano za darmo, a nie za 15 milionów, może być autorytetem w jakiejkolwiek dziedzinie.
O przestrzeganiu Konstytucji, która zakazuje przecież stosowania tortur.
O suwerenności Polski w czasach politycznej i militarnej dominacji Stanów Zjednoczonych.
Na razie jednak poprzyglądamy się, jak Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec - wszyscy współodpowiedzialni za istnienie więzień CIA w Polsce - i ich obecni polityczni sojusznicy toczą boje na Twitterze, przerzucając się oskarżeniami o wspieranie terroryzmu i wspieranie tortur. Poczytamy artykuły dziennikarzy omawiające tweety polityków i tweety polityków komentujące artykuły dziennikarzy.
Miejsce na poważną dyskusję o tym, co działo się w Starych Kiejkutach, w Iraku i Afaganistanie, może znaleźć się dopiero wtedy, kiedy na scenie politycznej nie będzie już Millera i Olejniczaka, Siwca i Palikota, a w opiniotwórczych mediach nie będzie Lisa i Wołka. Oczywiście o ile kolejne pokolenia, idąc za przykładem Tomasza Kality nie postawią wierności swoim szefom mającym krew na rękach ponad dążeniem do zmazania z Polski łatki miejsca, gdzie wszyscy pozwalają na łamanie praw człowieka.
Znajdzie się cela dla Leszka Millera!