iranu chyba jest troche virtualna.jakby byl taki "slaby" to dawno juz bylby zbombardowany.
rozumiem że aspiracje iranu rosną że stanowi to zagrożenie dla Izraela, ale szczerze mówiąc czemu miało by to obchodzić kogoś kto nie mieszka w Izraelu. ich państwo i tak ma lepszą armie i zrobiło przez ostatnie pół wieku chyba wszystko co da się zrobić by zirytować sąsiadów
jak narazie jedynym agresorem na bliskim wschodzie ( i to agresorem posiadajacym bron jadrowa- powtarzam jedynym!) jest izrael
Hucpa Izraelczykow polega na tym, ze sugeruja oni nieobliczalnosc Iranu. Iran nie zaatakuje. Bomba A potrzeba jest mu do obrony, a porywanie sie na Izrael byloby szalenstwem i zaglada. Znam Iranczykow. TO NIE SA TALIBOWIE. Iran nawet zwalczal Talibow, czego nie da sie powiedziec o sojuszniku USA Pakistanie (20 atomwek). I choc to teokratczny zamordyzm, to jednak na calkiem cywilizowanym poziomie (rola kobiet, poziom edukacji, przemysl) . Poz atym istnieja spore podejrzenia, ze ich program jest faktycznie pokojowy, a historia z "atomowka" sluzy tylko pretekstowi na sankcje bo Izrael nienawidzi kazdego panstwa, ktore lezt za blisko, jest za silne i nie jest potulne. Iran uratowal Liban przed strata sporego terytorium. Iran za rewolucji wyrzucil izraelskich "doradcow". Iran jest silny i samodzielny. Iran mial czelnosc w sposob inteligentny zareagowac na "karykatury mahometa". Musi poniesc kare. Plemie Izraela jest msciwe. 600 tys Irakijczykow placi za Scudy z 1990. To celowe ludobojstwo.