Skoro potępiacie Hiroszimę, to może od razu złóżcie kwiaty na grobach poległych esesmanów? Jaka różnica - śmierć od polskiego czy radzieckiego pocisku czy od amerykańskiej bomby?
wzięli udział przedstawiciele Pracowniczej Demokracji... akcję rozpoczął Filip Ilkowski...".
Gdyba nie było ataku na Pearl Harbor, nie byłoby Hiroszimy.
broni atomowego ludobójstwa :((
oj PDecja kłamczuchy na maxa! byłem na tym demo i najwięcej osób było z Nowej Lewicy.
kilkudziesięciotysięcznego garnizonu. Jeżeli to nie jest cel dla lotnictwa wojskowego w czasie wojny to nie wiem co nim jest.
Dzięki Hiroszimie i Nagasaki oszczędzono życie kilku milionów ludzi - także Japończyków. Amerykanie szacowali oczekiwane straty własne w razie inwazji na wyspy japońskie na milion żołnierzy, można sobie wyobrazić co stałoby się podczas takiej operacji z ludnością wysp.
ABCD jak zwykle kulą w płot.
z gościem broniącym ludobójstwa naprawdę dyskutować jest dość niesmacznie.
Równie dobrze ktoś o mentalności i wrażliwości podobnej twoim mógłby wieszczyć, że w obozach zagłady nic takiego strasznego się nie działo, bo jakby zastosowano konwencjonalną metodę pogromów, to straty w ludziach byłoby jeszcze większe.
Wiesz, jakie powiedzenie lubił powtarzać hetman Chmielnicki? Szkoda howoryty!
znajdź hasło "ludobójstwo", potem można wrócić do dyskusji. Np. o "ludobójstwie" (w rozumieniu ABCD) dokonanym przez Armię Czerwoną i US Army na biednym Wehrmachcie.
mieszkali sami uzbrojeni po zęby frontowi żołnierze? Jeśli to miała być prowokacja, to bardzo niesmaczna. Poza tym przecież ta wojna była już przesądzona na korzyść Amerykanów.
Ile osób było na tej demonstracji - kilkanaście, kilkadziesiąt? Czy jej przesłanie dotarło choć do kilkuset?
A w Kostrzynie nad Odrą ze sto tysięcy luda osób wzięło udział w antywojennym happeningu, położyło się na ziemi, by zaprotestować przeciw czystkom etnicznym w Sudanie. Była to największa tego rodzaju demonstracja na świecie, bo bo Amnesty International dogadała się z Owsiakiem.
PD, NL, Racja i Zieloni 2004 wolą kooperować z Syrenką.
Ile milionów ofiar (głównie w Chinach) miała na swoim koncie japońska soldateska? Kilka? Kilkanaście? Co to znaczy "zwycięstwo było przesądzone"? Zwycięstwo koalicji antyhitlerowskiej było przesądzone już w 41 r. , po przystąpieniu USA do wojny i załamaniu blitzkriegu w ZSRR.
Tyle że przypinanie tu Hiroszimy jest wyjątkowo niefortunne -to trochę jakby organizować akcję uczczenia ofiar stalinizmu w rocznicę śmierci Jeżowa.
zrównujesz cywilnych mieszkańców Hiroszimy z esesmanami?! Czy wszyscy mieszkańcy Hiroszimy brali udział w zbrodniach "japońskiej soldateski" na terenie Chin?
moralista West uważa, iż ludność Hiroszimy należało ukarać bronią masowego rażenia za zbrodnie armii japońskiej na terytorium Chin :((
nie dał pieniędzy na instalację tarczy w Polsce. Miejscowi politykierzy tracą pretekst do pokazywania się.
Śmiechu warte.
Uczestnikom manifestacji los ofiar Hiroshimy (a dwa dni później to samo spoptkało Nagasaki) kalafiorem wisi. Chodziło o to, żeby odbyć sesję nienawiści wobec USA. Na szczęście - wnosząc z liczby uczestników - to swojego rodzaju kanapowa, towarzyska inicjatywa. Zero praktycznego znaczenia, ale garstka uczestników ubliżając USA bawiła się, bez dwóch zdań, świetnie. Pojutrze napadną na jakiś amerykański napój, potem na but sportowy, czy T-shirt jaki, a potem znajdzie się nowy obiekt protestu. Tylko uczestnicy happeningów będą praktycznie furt ci sami i ciągle liczni inaczej. Buhahaha!
To, że lewacy zwalczają wszystko co amerykańskie, jest niewątpliwie zabawne. Ale jeszcze bardziej zabawne jest inne zjawisko: gdy prawicowcy zwalczają wszystko, co popierają lewicowcy. Ekologia była przez dekady domeną prawicy - ale gdy zaczęli się ną interesować lewacy to "dobrze myślący" prawicowcy stali się antyekologiczni. Podobnie rzecz się ma w przypadku konfliktu bliskowschodniego, globalizacji itd.
Przesadzasz. Na przykład, amerykańskiego rapu skrajna lewica nie zwalcza. Przeciwnie. Idzie na bój ostatni z amerykańskim imperializmem, mając na ustach - zamiast Międzynarodówki - rapową piosenkę "Cop Killer".
W 1941 r. przesądzone było tylko to, że Hitler nie zrealizuje wszystkich swoich planów, zwł. wschodnich, tak szybko, jakby tego pragnął. USA otwarcie wkroczyły w sensie czysto militarnym do wojny w Europie przecież dopiero w 1944 r. IMHO szalę zwycięstwa na naszym kawałku globu przechyliło z jednej strony zaangażowanie się III Rzeszy po stronie włoskiej na froncie afrykańskim, z drugiej - klęska Niemiec na łuku kurskim. Ale nawet w 1943 i do lata 1944 r. nie było pewne, że Niemcy zostaną całkowicie pobite także na własnym "gruncie", przecież po coś te prace nad V1 i V2 prowadzono.
Ale to wszystko dygresja, bo mówimy przecież o wojnie na Pacyfiku i wschodniej Azji. Przypomnę więc, że atak atomowy na Hiroszimę i Nagasaki miał miejsce po zakończeniu przesądzającej o losach wojny USA z Japonią, bitwy morskiej pod Okinawą. Naprawdę nie miało to sensu militarnego, a przyniosło (także przez dziesięciolecia później, na skutek chorób popromiennych) miliony strat cywilnych.
Nie wiem, czy jestem prawicowcem, czy nie, ale to inna bajka. A co sie tyczy ekologii, to jestem, Misiu, za. Między innymi wynika to z faktu, że uprawiam całkiem intensywnie turystykę górską (aktualnie mniej na okoliczność sytuacji gospodarczej) i pieszą - chodzę na nogach po terenach różnych, najchętniej po lasach, kniejach, brzegach rzek i jezior, etc. Im mniej jest tam, gdzie chodzę dróg utwardzonych, domów, przemysłu, tym lepiej. Znam wiele podobnych turystycznych osób o różnych poglądach politycznych (bywa, że wielce szmatławych), wykształceniu, wieku, kulturze osobistej, dochodach. Mimo tych przeciwieństw, są oni wielkimi obrońcami środowiska.
nie zgadłeś, nie mam imię Michał (Misiu).
OK, nie masz na imię "Misio"("Miś" też nie), także to, co latało w powietrzu w finale (o ile dobrze pamiętam) filmu "Miś" też tak naprawdę żadnym niedźwiedziem nie było. Domniemywam, że wiązało się to z faktem, że film powstał w okresie tzw. gospodarki niedoboru, która charakteryzowała się niedoborami wszelkich towarów, surowców, maszyn i urządzeń. Zapewne niedźwiedzi też dość nie było i posłużono się nieudolna słomianą atrapą.