podpisał protokół z Kioto, Ziemia może dałaby się jeszcze wtedy uratować, choć wątpię. Teraz już za późno.
Swoją drogą Bali to niezłe miejsce na taką konferencję. Prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsienia ziemi, tsunami, czy innego zjawiska ilustrującego omawiane tematy jest tam dość spore. Może więc celowo planuje się spotkanie właśnie tam? Jak tsunami zmyje Busha do oceanu, to może USA dadzą się przekonać do ekologii ;)