rzucone "Boro" jest świetnym pomysłem.
przewodniczącego Ziętka z uporem godnym lepszej sprawy starali się dyskredytować Ikonowicza.
I co się okazało? Ikonowicz jest jedynym poważnym politykiem, na którego ich niszowy lider może liczyć, gdy zanalazł się w opałach.
pomysł fajny. szkoda tylko, że do realizacji nie dojdzie. liberał borowski nic na takiej debacie by nie zyskał, a jedynie stracił. choć wygadany z niego facet, to z ikonowiczem nie miałby żadnych szans. no chyba, że go ikonowicz wyzwie na pojedynek bokserski...ale to też chyba nie ta kategoria wagowa.
Ikonowicz zachował się wobec Ziętka szlachetnie, ale obawiam się, że ma to taki sam sens, jak szlachetne uczynki wobec niejakiego Brutusa.
myślę, że Ikon odświeżył sobie Nędzników.
Ja, co prawda, poza tą powieścią nie widziałem, żeby niedobry człowiek zmienił się pod wpływem okazanej mu łaski, ale może warto spróbować.
I Ikonowicz myśli, że ktoś potraktuje go serio?
W SLD gra się taktycznie, a nie rzucając hasłami i wyzwaniami na oślep. Co by nie powiedzieć o "lewicowości" Borowskiego, to z pewnością bardziej się nadaje na posła ni Ikon...
"Chcę wezwać do debaty uzurpatorów, przebierańców! Mam na myśli udawaną lewicę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która wsparła się bankrutami politycznymi z dawnej Unii Wolności z panią Bochniarzową i jej Lewiatanem"- powiedział lider NL, który sam takowym politycznym bankrutem jest.
Czy Chilon Chilonides polskiej lewicy da świadectwo prawdzie, gdy szlachetny Glaukos (w tym wypadku raczej Ikonos) mu odpuścił?
Co to znaczy nadawać się na posła? Boro umie młócić frazesy i brać za to szmal. Nic więcej.
A Ikonowicz nie mógł zbankrutować, bo dopiero zaczął inwestować.
Ikon robi co może. Tak trzymać! To jego 5 minut. Takim go będziemy pamiętać przez następne 4 lata. Albo i dłużej.
Wasz wpis o Ikonowiczu będziemy pamiętać przez 5 sekund. Nie dłużej.
Ikonowicz wzywa Borowskiego do debaty. Część 1
http://pl.youtube.com/watch?v=GWlPy-FRqjs
Ikonowicz wzywa Borowskiego do debaty. Cz. 2
http://pl.youtube.com/watch?v=vTE5GOnu7jk
o ideologii indoaryjskiej, obniżaniu składki rentowej i podatków.
Dzisiejsi liderzy LiD kiedyś myśleli, że od 5 tygodni do 5 miesięcy góra będziemy pamiętać Irak. Lecz nie dłużej. A my pamiętamy już tak długo i jakoś zapomnieć nie możemy.
Ciekawe, czy tym razem wygadany Piotruś zagłosuje na siebie? Bo kiedy kandydował na Prezydenta RP, zaniechał był spełnienia tej obywatelskiej powinności, informując z okna dziennikarzy, że jest zajęty wspieraniem odbywającego się właśnie strajku i nie ma czasu na pierdoły. TV pokazywała tę ciekawostkę od południa wyborczej niedzieli. Wynik był, jaki był i nie ma co mu się dziwić.
ikon mojego głosu nie dostanie... ale w debacie z borowskim chętnie bym go ujrzał. jedynka warszawskiego lidu może i ma dobry medialny image, ale do powiedzenia ma tyle co nic...
Prawda jes taka, że prawie wszyscy w okręgu warszawskim, z którego startuje Piotr Ikonowicz nie wiedzą kto to i mylą jego nazwisko z Krzysztofem Kononowiczem. Prawdopodobnie poprzez tę samą charyzmę:) Inni Ikonowicza mylą z Tymochowiczem, bo to ta sama partia - Samoobrona. Inni, czyli 10 osób, a po odejściu Zbysia 8 (bo zbyś posturą robił za 2 osoby) zna Ikonowicza. Myślę, że pan Piotruś powinien poprosić swego szefa, Leppera by ten mu załatwił jakieś wizyty w Telewizji TRWAM. Razem z Wrzodakiem i Millerem.
bardziej im zależy na "wizerunku" i fryzurze Kwaśniewskiej, czy na godnym życiu i dobrej reprezentacji ich interesów w Sejmie.Zarzuca się Samoobronie,że przyganrnia polityków różnych opcji. Może przygarniać LiD to może i Samoobrona.
świadczą o tym, że PPP warczy (!)
ma naprawdę nielubianą przeze mnie Warszawe. Muśle, że mógłbym zagłosować n Ikonowicza, nawet z listy tak okropnej partii jaką jest Samoobrona. W mojej Łodzi albo zbojkotuję wybory, albo zagłosuję jednak na PPP. Miller z pewności nie ma u mnie szans, mimo że startuje z tej samej listy co Piotr Ikonowicz.
No tak LiD to prawica a jedyna prawdziwa lewica jest Samoobrona i Ikonowicz. No z tego, ze na listach Samoobony jest Miller, Wrzodak, szef Lewiatanu -sieci handlowej słynącej z okradania dostawców i wykorzystywania pracowników. Lepper i jego współpracownicy to jedyna słuszna lewica, ciagle o tym powtarzaja w Czestochowie i w Toruniu u Rydzyka.
Widzę, że redaktorski dyżur pełni Katarzyna Szumlewicz, która odważyła się kiedyś zakwestionować autorytet "świętej krowy" - Józefa Tischnera. Prywatne obowiązki zaprzęgły mnie do lektury książeczki innego filozofa, który powiązany był ze środowiskiem "Znaku". O ile jednak kapłan neoliberalizmu" był jeno przereklamowanym "pływakiem", o tyle Stefan Swieżawski to solidny naukowiec. Czytam więc sobie "Istnienie i Tajemnicę" i tamże na stronie 42 odnajduję takie słowa: "Pamiętajmy, że różne "tyranie" nawiedzają świat myśli. Nie ulegajmy im. Nabywajmy "sprawności łososia", który jak każda szlachetna ryba potrafi płynąć pod prąd". Ikonowicz tę "sprawność łososia" posiadł w stopniu najwyższym. Zaświadcza o tym cała jego działalność. Borowski to cwany frazesowicz i trzeba być ślepym i głuchym, aby bezustannie nabierać się na jego "lewicowość". Cóż jednak począć, gdy chętnych do życia w "oparach absurdu" jest wielu. Co płynie zawsze z prądem? Co ochoczo uczepia się pokładu łajby bezczelnie nazwanej "nowoczesną europejską lewicą"? Ikonowicz to RYBA SZLACHETNA, zaś Borowski to ... Idea debaty słuszna.
Ikona kiedyś lubiłem, wydawał mi się człowiekiem któremu naprawdę na budowie lewicy radykalnej, antykapitalistycznej zależy.
Od czasu jednak gdy się sprzymierzył z obszarniczą SO, co śmieszniejsze wyrastającą z korzeni buntu chłopskiego na początku lat 90-tych, stał on się dla mnie człowiekiem któremu po prostu zależy na "idealistycznym" tylko dojściu do koryta.
Nie wierze żeby jedna osoba coś mogła zdziałać w parlamencie na rzecz radykalnej lewicy i na rzecz szczególnie uświadomienia mas.
Bezsensowne jest też to gdy Ikonowicz twierdzi iż ruch robotniczy wtedy się miał coraz lepiej gdy się miała coraz lepiej klasa robotnicza.
Rzeczywiście na przykładzie PRL-u można wysunąć taki wniosek.
Lecz wracając do zamierzchłej historii klasa robotnicza wtedy była najbardziej zjednoczona i gotowa do walki na barykadach gdy znajdowała się w niskim położeniu ekonomicznym.
Błędy ostatnich 18 lat na radykalnej lewicy spowodowały że klasa robotnicza stała się ale łatwą zdobyczą dla ugrupowań prawicowych czy nawet skrajnie prawicowych.
Ja nie mieszkam w Warszawie i za jedyną alternatywę na lewicy wyborczą w tej chwili uważam PPP...
Ktoś się kiedyś pytał o różnicę między NL a PPP. W powyższym njusie i dyskusji bardzo wyraźnie ją widać. Ikonowicz występuje w obronie prawa PPP do obecności w mediach. Trolle PPP na lewica.pl jedynie nienawistnie go atakują na równi z prawicą. Każdy myślący socjalista potrafi ocenić tę sytuację.
na którego kandydata z listy PPP głosujesz? Na Stokłosę czy na Ziobro?
W najbliższym czasie można spodziewać się wielu - podobnych jak u CHErwonego - deklaracji "dyskusyjnych" spadochroniarzy:
"Za jedyną alternatywę dla lewicy wyborczą w tej chwilu uważam PPP" :)))
wróciłeś?
Ikon to łosoś płynący pod prąd.
Nie dziwota, że PPP-owskie płotki się na niego złoszczą.
Biedne dziecko
Wróciłem ale jak sugeruje ABCD spadochroniarzem nie jestem :)
Witam po dłuższej przerwie!
A na lewica.pl dalej toczy się spór między ikonodulami a ikonoklastami. Spór stary, bo ponad tysiącletni. Czciciele Ikona nie potrafią dostrzec, że lewicowa świątynia od dawna jest pusta a ich idol ma gliniane nogi. Na szczęście wspólne doświadczenia z Lepperem (list gończy, niestawianie się na posiedzenia sądu i epizod za kratkami) pozwoliły przyjąć Ikonę w szeregi braci z Samoobrony.
jak zatrzymać kaczy faszyzm? Na kogo radzisz głosować? A może bojkot i od razu RRRewolucja? Albo - jeszcze lepiej - na skłoty?
Dlaczego Ikonowiocz wspomina o PPP? Czyzby pokochal partie, ktora po smierci Daniela Podżyckiego probowal przejac? Nie sadze. Ikonowicz jak zwykle gra. Teraz ubiera sie w piorka obroncy demokracji. Nie chodzi o komitete PPP, ktory probuja media dyskryminowac, ale my sobie z tym i tak sami poradzimy, ale o to, ze to wpisuje sie w jego wlasna taktyke, przedstawiania sie jako jedynego uczciwego i prawego. Zwyczajnie probuje cos na tym ugrac. Dziekujemy za taka pomoc.
Nie sądzę,żeby Ziętek tu kogoś nasyłał. Ale o dziwo abcd m nieco racji. Nad tym newsem unoszą się opary niezdrowego podniecenia. Nie ważne kto to będzie, Ikonowicz,Wilecki czy ktoś inny to Borowskiemu należy się niezła jazda za jego pseudolewicowość. Maruś pewnie się z tego wykręci,bo jest dobry tylko w gadaniu frazesów o kaczyźmie.Tym nie mniej gorącym głowom poleciłbym wyciszenie.To TYLKO wybory,za wiele nie zmienię.Na analizę przyjdzie czas później. Ba,myślę iż dopiero po wyborach będzie ciekawie :)
określ się politycznie i podaj na kogo głosujesz? jeśli na lub w PPP, to my sobie już z tobą pogadamy. PPP i ludzie są przychylni Ikonowiczowi bo głosi podobny program. To, że wybrał taką listę, no cóż - kalkulacja wyborcza, łatwiej czy pewniej dostać się na pewno z list Samoobrony niż z PPP. Chociażby inne fundusze na kampanię i inny dostęp do miedów.
Chapeau bas!
podatku liniowego - ulubionego straszaka lewicy. Statystyki mówią, że taki podatek de facto w Polsce istnieje - płaci go 98 proc. podatników. Możemy się na to oburzać i zastanawiać się bez końca nad poprawą ściągalności, albo zaakceptować ten fakt. Gdyby SLD był choć odrobinę lewicowy, mógł wobec tego faktu w poprzedniej kadencji powiedzieć kapitałowi: dobra, dostaniecie ten podatek, ale chcemy coś w zamian - np. płacę minimalną na przyzwoitym poziomie. Niestety, SLD interes ludzi pracy miał tam gdzie słońce nie dochodzi, a teraz już jest za późno. Nie ma kto handlować z kapitałem, bo lewica nie ma znaczącej reprezentacji politycznej. Za co SLD będziemy dozgonnie wdzięczni.
Spodobało mi się to nawiązanie do wczesnośredniowiecznego sporu ikonoklastów z ikonofilami. Dziś chyba nikt rozsądny nie ma problemu z określeniem, kto w tym sporze miał rację. Gdyby wówczas zwyciężyły poglądy takiego Tertuliana, to nie moglibyśmy dziś zachwycać się wspaniałymi dziełami cywilizacji wczesnego chrześcijaństwa. A tak, piszący te słowa, mógł tego lata podziwiać przecudne mozaiki w rzymskiej Santa Costanza, nie mówiąc już nawet o Rawennie. Tak, jestem IKONOFILEM i myślę, że historia i tym razem przyzna nam rację.
W poprzednim komentarzu powołałem się na zmarłego już filozofa z KUL-u Swieżawskiego. Kontynuujmy dalej wątek z filozofami przynależnymi do katolicyzmu. Był kiedyś taki filozof ksiądz Franciszek Sawicki. Umarł już dawno, bo w 1952 roku. Oto, co wynalazłem w jego "Filozofii dziejów" na stronie 71:
"... ruch rewolucyjny, który rozwinął się zaraz po I wojnie światowej nie doszedłby do skutku bez uporczywej pracy umysłów kierujących, ale w Niemczech nie wystąpił żaden przywódca rewolucyjny o nieprzeciętnej wielkości podczas gdy w Rosji należałoby raczej przypisać te stanowiska Leninowi i Trockiemu".
Ikon upomniał się o prawa PPP. Kiedy pierze sie wewnetrzne brudy na lewicy to co innego ale przeciw wspólnemu wrogowi - Kapitałowi nie ma że ktos jest z PPP a kto inny z NL. Śmierc burzujom!!!
Mam nadzieję, że żartujesz, ale i tak wyszły straszne androny. Pomieszanie polityki z estetyką i Ikonowicza z KUL-em świadczy o dość specyficznym poczuciu humoru. Może jedynie wyrazy uwielbienia klechy dla tyranów odznaczają się tu śladem jakiejś logiki.
"Jedyny moment, w którym zamieniłbym..."
Getzz - żeby zagłosować na Ikona, wystarczy wziąć zaświadczenie z komisji wyborczej i pojechać głosować do Warszawy (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi).
Ja właśnie tak planuję zrobić.
Jak dojdzie co do czego, mogę wziąć "na łebka". Zapraszam.
Ikonowicz domaga się dostępu do środków masowego przekazu dla PPP, ale zarazem dla wszystkich lewicowych formacji. W tym akurat wypadku mamy do czynienia z bandytyzmem burżuazyjnej demokratury względem PPP. Ale wypadek ten to jedynie jaskrawy przykład. Chodzi o całą lewicę, o wszystkich wykluczonych ze społecznej debaty. Broniąc PPP, Piotr staje zarazem w obronie całej lewicy, nie wykluczając NL. W tym wypadku - wszyscy jedziemy na jednym wózku. Stąd też solidarność - musi być BEZWARUNKOWA.
Czy Politbiuro jest to w stanie zrozumieć?
Pojawiła się strona jego kampanii wyborczej: http://ikonowicz.info/
Andrzej_B. Pomyślę.
Stań twarzą w twarz z prawdziwą lewicą!
A nie kryj się jak ten twój cienias Al Kwapone!
Odwagi liberałki z Lid-u!
Odwagi!!!
Bo Naród patrzy ja ostro trzęsiecie gaciami.
Piotr wali z grubej rury. Najlepsze: "mamy do czynienia z pomieszaniem pojęć, ktoś myli krwiopijcę z krwiodawcą, pracodawcą jest ten co oddaje swą pracę pracobiorcom którzy zawłaszczają ją za bezcen". Czysty marksizm. Takie treści od 1989 roku były w mediach ostro cięte. To spory krok naprzód.
Co prawda jestem z NL i miałęm wielkie obawy i początkowo byłem przeciw startowi to widzę, że sie opłaciło w interesie całego ruchu lewicowego. Teoria wartosci dodatkowej w mediach?...i oto chodzi!!!
Ikowocz wszedł do ogólnodostępnej debaty publicznej i od razu lewica ożyła.
Chciałbym jeszcze wyrazić nadzieję, że i Piotr Ciszewski, i Zbigniew Partyka nie dopuszczą do tego, aby ich drogi całkiem z Ikonowiczem się rozeszły. Zrobiliście razem bardzo wiele dla odrodzenia lewicy polskiej, ale to początek drogi i wszyscy jesteście bardzo potrzebni. Właśnie razem! Czy Ikonowicz będzie w sejmie, czy nie będzie, to nie jest najważniejsze. Samo przystąpienie Ikonowicza do kampanii wyborczej już przynosi pozytywne rezultaty. Dla mnie wciąż jest ważne, co o środkach parlamentarnych pisał Lenin. Twierdził on, że jeżeli nie da się w ten sposób osiągnąć zbyt wielkich rezultatów, to można owe procedury parlamentarne wykorzystać do agitacji i propagandy IDEI.
Piotr Ikonowicz czyni to w sposób doskonały.
Borowskiego się nie przegada.
Poza tym, moim skromnym zdaniem, postulaty wyborcze powinny być dostosowane do możliwości ich realizacji. Skoro nawet w przypadku hipotetycznego zdobycia mandatu Ikonowicz będzie w sejmie jedynym lewicowcem "na lewo od SLD", to uczciwiej byłoby mówić ludziom "chcę jako poseł zalatwić to i to". A jak dotąd o konkretach słychać mało.
Piotr Ikonowicz, "Jedynka lewicy" na warszawskiej liście Samoobrony RP w wyborach do Sejmu, w dzisiejszym programie Superstacji TV - o Samoobronie, salonach, elitach i oligarchach, o Millerze, lewicy i o sobie.
http://pl.youtube.com/watch?v=x4nxFvOZeNs
drogi Ciszewskiego i Partyki na pewno się z Ikonowiczem nie rozejdą jeśli mu coś wyjdzie. ich zawsze ciągnie do silniejszego :)
Tak PPP odpłaca Ikonowiczowi za to, że się o nich upomniał:
http://www.trybuna-robotnicza.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1934&Itemid=136
To jest właśnie poziom koleżków z PPP. Bez komentarza.
Cóż za celny komentarz.
"Prywatnie, a będąc członkiem PPP cieszę się, że Ikonowicz nie figuruje na NASZYCH listach. To mała partia i nie ma w niej miejsca dla DWÓCH PAJACÓW".
Tym drugim jest ZIĘTEK???
Hm, on faktycznie ma IQ 1.....
Cóż, w każdej partii są ludzie, ale trafiają się też "człowieczki". W tym wypadku linkowany tu Radziechowski (są tam też popisy innych) to przykład szczerej ignorancji i grafomanii, podszytych rozpaczliwą bezradnością. Całość - okraszona kompletnym brakiem odpowiedzialności za gazetę i partię za nią stojącą tych, którzy za obie te sprawy odpowiadają.
Gdyby cytowany tu Radziechowski, pisząc o "dwóch pajacach", miał na myśli B. Ziętka (samowtór), byłby to cywilnej dowód rzeczonego Radziechowskiego i zarazem demokracji wewnętrznej w PPP.
Niestety, jest to jedynie wyraz skrajnej nieporadności pióra i bałaganu w głowie.
Powinno być:
Gdyby cytowany tu Radziechowski, pisząc o "dwóch pajacach", miał na myśli B. Ziętka (samowtór), byłby to dowód cywilnej odwagi rzeczonego Radziechowskiego i zarazem demokracji wewnętrznej w PPP.
Niestety, jest to jedynie wyraz skrajnej nieporadności pióra i bałaganu w głowie
Trybuny Robotniczej, w którym pisze się o telewizji Al Jezzara (!)
Chodzi pewnie o Al Jazzirę czy - jak kto woli - Al Dżazirę.
Żeby to jeszcze było pismo robotnicze, to można by machnąć ręką. Niestety, jest to tytuł zatrudniający dziennikarzy, którzy muszą gdzieś pisać, bo lubią (i muszą z czegoś żyć), ale nigdzie nie ma zapotrzebowania na ich tfurczość.
Szkalują więc na zamówienie, bo wiedzą, że jak nie posłuchają szefa, to jutro może ich nie być. W dodatku, nieszczęsne te istoty strasznie nienawidzą osobowości wybijających się ponad przeciętną. Dlatego na Ikonowicza plują pewnie nawet z przyjemnością.
"Broniąc PPP, Piotr staje zarazem w obronie całej lewicy, nie wykluczając NL. W tym wypadku - wszyscy jedziemy na jednym wózku." No i w tym problem, bo w polityce potrzebne jest tez zaufanie. Ja zaufania do tego pana nie mam za grosz, bo w przeciwienstwie do wiekszosci dyskutujacych tu ludzi, mialem okazje poznac tego pana osobiscie i brak zaufania wynika u mnie z wlasnych doswiadczen i wiedzy, a nie kierowania sie cudzymi komentarzamni
ale ktoś to jeszcze drukuje, do cholery! Samobój, sabotaż?
Uśmiałam się setnie...
A zastanawiałam się nad PPP. Rozważę bojkot, bo na bilet do Warszawy szkoda kasy. Wolę się upić "Dębowym"...
możesz coś więcej opowiedzieć o swoich doświadczeniach z wiadomym politykiem lewicy?
Bo ja coś ciekawego czytałem o tym na LBC.
Chodzi o to, że swoją prywatę - co otwarcie przyznajesz - odziewasz w polityczne szatki. Do tego pod szyldem PPP. Właśnie tacy funkcjonariusze PPP ciągną tę partię na dno. A skoro tak się dzieje od lat, mam prawo sądzić, że nie bez przyzwolenia statutowo jedynej realnej władzy w PPP, a więc jej szefa. Jedna wielka bezmyślna zaściankowa "prywatka". Co widać, słychać i czuć. Zwłaszcza teraz. Wielka szkoda.
Zgada. To że ten czy inny polityczny wyrostek nie poczuwa się do odpowiedzialności za oblicze partii, której jest członkiem - to jedno. Ale gdzie jest, co robi, polityczne kierownictwo tej partii - w tym wypadku PPP - które autoryzuje kompromitujące partię paszkwilanckie popisy jej członków, udzielając łamów w partyjnym piśmie? Więcej - płacąc za to honoraria, fundując rozmaite etaty.
Polityczny pitawal, jakim jest dziełko mojego znajomego, który poddał analizie ewolucję języka na listach dyskusyjnych KPiORP/PPP, pod tytułem "Od impry do wkurwu", jest tylko tego egzemlifikacją. Robię, co mogę, by oddalić w czasie upublicznienie tej dość fachowej rozprawki. Bo w gruncie rzeczy, w oczach ludzi nie obeznanych z naszą polityczną mikrogeografią - kompromituje to nas wszystkich. Czytelnik nie musi przecież odróżniać "kultury politycznej" PPP/KPiORP od innych grup, grupek, czy formacji lewicy pozaparlamentarnej. Smutne to, ale "obsequium amicos, veritas odium parit".
podporządkowana polityce partii czy lidera partii. W TR toczy się dyskusja, czasami nawet z użyciem ostrych słów. Np. są teksty pozytywne o PRL, ale są też teksy negatywne, krytyczne, mimo że red. naczelny jest zdecydowanie po tej pierwszej stronie. Po prostu TR jest pluralistyczna i pozwala drukować się osobom, które są krytyczne także wobec lewicy na lewo od SLD. Poza tym, nie jest to "żadna odpłata", ponieważ cykl wydawniczy trwa 2 tygodnie. Tzn. tekst musiał być napisany conajmniej jeszcze przed kampanią wyborczą aby trafił na stronę. Moje teksty z lipca, dopiero teraz wchodzą. Tak więc spokojnie. To nie odpłata, to prywatne stanowisko jednego z członków, do którego przecież on ma prawo.
Jeszcze raz powtórzę. TR nie ma cenzora i nie ma jednej, jedynej uzgodnionej linii we wszystkich sprawach wszechświata.
Członek PPP na łamach jej organu prasowego ("TR") nazywa swojego przewodniczącego PAJACEM???
Wybacz ale są jakieś granice przyzwoitości i śmieszności...
Oczywiście, "prywatne stanowisko jednego z członków (redakcji), do którego przecież on ma prawo", członek ten ma prawo prezentować w gazecie, w której pracuje/publikuje. Tyle tylko, że kierownictwo redakcji ponosi za publikację odpowiedzialność zarówno prawną, jak polityczną, czy moralną. Odpowiada też za publikowane ewidentne kłamstwa i oczywiste przeinaczenia. Każda redakcja ma obowiązek sprawdzać, czy opisywane zdarzenia są prawdziwe, czy też są zwykłą konfabulacją. I nie może zezwalać na publikację ewidentnych kłamstw i oszczerstw, jakie np. znalazły się w ostatniej publikacji Redzichowskiego. Wszystko to choćby po to, by pismo nie zeszło do poziomu "publikacji" na ścianach podrzędnych klozetów.
Fakt, że teksty Ikonowicza nie są w TR publikowane, natomiast paszkwilanckie napaści aż w nadmiarze, po części zadaje kłam twej opinii, że "TR nie ma cenzora i nie ma jednej, jedynej uzgodnionej linii we wszystkich sprawach wszechświata". Po części, bo w tej sprawie stanowisko jest wyjątkowo zgodne. Nadmiar obłudy nikomu nie przydaje wdzięku.
Troche inteligencji prosze. Michal Radziechowski ma dystans do siebie i potrafi sie z samego siebie smiac. Oczywiscie mial na mysli siebie, o czym napisal na poczatku felietonu. Nic nie poradze, ze niektorzy ludzie nie rozumieja najprostszego slowa pisanego. A Michal ma po prostu poczucie humoru:) Michal jestes wielki ! :)
druga strona w TR to miejsce reportaży, felietonów i opinii odautorskich, które nie podlegają ingerencji naczelnego ani tym bardziej PPP Rozmawiałem dziś w tej sprawie z naczelnym i w przyszłym tygodniu ekspresowo ukaże się mój tekst polemiczny.
Pewnie nie jestem zbyt inteligentny, ale po tym, jak spróbowałeś zrobić "pajaca" z Redzichowskiego, przyszło mi na myśl, że on, być może, miał na myśli akurat ciebie. Jako "tego drugiego". Tak czy inaczej, polityka, którą i tu, i w TR uprawiacie, po części zakrawa właśnie na pajacowanie, co ostatnie wasze wpisy potwierdzają i zarazem was usprawiedliwiają. Nie każdy przecież może równać się ze Stańczykiem.
Dziwi mnie twoj zal, ze na lamach TR nie sa publikowane teksty ikonowicza. Nie sa i to oczywiste, nie drukujemy kabotynow w naszym pismie. Zreszta tak samo jak i nie wydrukujemy tekstow Leppera, Tuska czy Kaczora. Mamy sie z tego tlumaczyc?
Czy my mamy zal, ze nie drukuje nas poczytny miesiecznik? polrocznik? rocznik? "Dalej". Problem w tym, ze w kwestii deklaracji w wielu miejscach bysmy sie zgodzili. To prawda. Dlatego byc moze wielu czytelnikow tego portalu nie rozumie dlaczego nie dzialamy razem. Wyjasniam. Ta zbieznosc jest wylacznie w sferze deklaracji. Start Ikonowicza z Samoobrony tylko potwierdz to co mowie. Dla niego to tylko slowa, ktore maja go doprowadzic do wladzy. Dla mnie wiernosc zasadom i ideom jest podstawowa. Dlatego odszedlem z NL i sprobowalem poswiecic swoje zdolnosci i prace dla PPP. Gdybym zawiodl sie na PPP, to stad tez bym odszedl. My wszystkie deklaracje przekladamy na dzialania i codzienna walke z systemem. To nas calkowicie rozni. Jest czyms calkowicie niezrozumialym i niemozliwym w naszym ugrupowaniu, takim jakie ja je znam, by ktokolwiek od nas startowal z list jakiejs burzuazyjno-obszarniczej partii. Gdyby tak sie zdarzylo jak w NL, ze ktos by nas zdradzil, bo to zawsze mozliwe, to na drugi dzien nie bylby juz czlonkiem PPP. My zdrajcow nie tolerujemy
http://www.polskieradio.pl/trojka/salon/default.aspx?id=16899
Link do zapisu dźwiękowego:
http://www.polskieradio.pl/_files/20061104132927/2007100308321012.mp3
No ty kriku akurat z nikim z naszej redakcji nie mozesz sie rownac, to prawda. A co do tego ma nasz kolega Maciek? Nie wiem czemu przywolujesz jego nazwisko? Nigdy w TR nie pisal, bo nigdzie juz nie pisze. Ale Macka zawsze cenilem, za ciete pioro. Ale co to ma do tego felietonu Michala? Nie mam pojecia. ja cenilem tez zawsze bardzo Kaluzynskiego... i co? z tego powodu mam krytykowac np. Fakty i Mity?
Oswiadczam , ze kierownictwo partii, do której organu też nalezę:-) nie ma wpływu na tresc felietonow autorskich- znajdujacych sie na 2. str TR. Co do odpowiedzialności i kreowania pewnej atmosfery- pragnę Ci zwrócić uwagę , że deklaracje że opublikujesz jakiś rewelacyjny paszkwil o KPiORP czy PPP jest własnie przejawem ohydnej strategii na wojnę podjazdową. (Pomijam tu kwestie etyczne świadczace o tym, ze korzystacie z tego, ze coś z listy dyskusyjnej KPiORP wycieka)Ponadto Twoje komentarze na temat BZ mają niewiele wspólnego z rzeczoną przez ciebie tezą, że jedziemy na tym samym wóżku
mówię ci, nie przejmuj się opiniami pojedynczych osób, typu politbiuro bo one nie są reprezentatywne dla PPP czy całej TR. Zobaczysz, w przyszłym tygodniu będzie mój tekst w zupełnie innym tonie jako element toczącej się dyskusji
Thor! to ja Ci napisze zeby sie nikt nie przejmowal Twoimi pojedynczymi opiniami. Nie wiem ktos Ty i co to za tekst, ale nie mow hop, ze on bedzie, bo jest jeszcze redakcja i to ona zdecyduje czy ten tekst jest tego wart.
Wyobraź sobie, że nie gaśnie we mnie nadzieja, iż osobniki typu politbiuro nie są reprezentatywne dla PPP czy całej TR. Więcej, mam wewnętrzne przekonanie, że większość rzeczywistych działaczy PPP, czy też osób pisujących do TR, w odróżnieniu od przeeksponowanej tu mierzwy, to ludzie ze wszech miar wartościowi, bezinteresowni i lewicowi. Dlatego też nieustannie, w różny sposób zadaję pytanie, gdzie są ci normalni członkowie tej partii i czemu pozwalają na dorabianie jej gęby przez niewydarzonych harcowników. Na głoszenie tu bredni na temat rzekomych "wojen podjazdowych" i innych andronów.
Mniejsza już o PPP, czy TR, ale wspomniane niedorzeczne popisy biją w całą pozaparlamentarną lewicę. Nie ma nich krzty politycznej rzetelności, elementarnej odpowiedzialności za oblicze partii, które kreują - jak politbiuro, czyli mając to w nosie.
Dobra, poczekajmy na twój tekst.
A jakie teksty - pióra np. "piosenkarek" z zespołu Duldung, zatrudnionych na ryczałtach w KPiORP - chodziły w zeszłym roku na waszej liście?
Prawda taka, że Ikonowicz i ludzie z nim współpracujący zostali uznani przez radę programową PPP za wrogow ludu. Zwalczano ich ordynarnymi metodami i wszeklkimi siłami. Tyle, że przesławna rada ma siły nikłe, więc zwojowała niewiele. Prawdę mówiąc, ani duduś.
Może Ty, najbardziej elegancka persona w PPP (maintenant passons M-e E.Miszczuk) zdobędziesz się na jakoweś przeprosinki za swych towarzyszy?
Thor ma mocną konkurencję w postaci, na przykład, niezwykle ciekawych i wybornie zredagowanych tekstów dziennikarza Puchana
Krik, zrozum, o partii i gazecie nie świadczą wypowiedzi jej działaczy i redaktorów. Jeśli Przemysław Gosiewski stwierdzi, że najazd na Irak jest OK, to nie myśl sobie, że PiS popiera ten najazd. Poczekaj tydzień albo rok, bo może Karol Karski powie o tym najeździe coś w innym tonie.
:-)))))
doceniam Twoje poczucie humoru i skłonosci do fantazji wszelakich. No bo jak inaczej nazwac to co piszesz na temat rzekomych celów rady programowej PPP? Na prawde uwierz, NL nie jest przedmiotem naszych debat i strategii w zadnym kontekscie. I opinie , które tu nawet ja :-) głosiłam nt NL są moimi prywatnymi. To Wy robicie polityke wokół obrabiania PPP.
a co robiły ordynarne teksty Duldunga o wiadomym polityku lewicowym na liście KPiORP?
znasz mnie i to lepiej niż ci się wydaje. Jak się dowiesz, to będziesz całkowicie zaskoczony :)
Natomiast powiem Ci jedno.
Wiem, że całe swe serce w swoim czasie oddałeś tworzeniu Nowej Lewicy i bardzo gorzko się rozczarowałeś, podobnie jak z dwa tuziny innych osób gorąco oddanych sprawie. Ale. Właśnie ale. To, że spotkał Ciebie srogi zawód, nie oznacza wcale, że teraz mamy utopić szansę na wypromowania idei lewicowych nawet przy pomocy Ikona dlatego, że masz głęboki żal i pretensje do niego o to co się stało z NL i z lewizną.
Wszyscy ponieśliśmy kiedyś klęskę i rozczarowanie, ale nie niszczmy swoich byłych współpracowników, z którymi tyle włożono wysiłku w projekt, tylko dlatego, że ktoś popełnił błąd, ktoś inny pokłócił się o kobietę, a jeszcze ktoś inny pobił się po wódce.
To jest przeszłość, z której należy się otrząsnąć i wyciągnąć pozytywne wnioski; np. nie łączyć pracy z sprawami osobistymi; uczyć się szacunku i pilnować tego szacunku w wzajemnych relacjach.
Łączy nas większe zadanie niż my sami znaczymy i nie wolno nam swoim nieszczęściem zniszczyć czegoś ważniejszego. Tym czymś jest walka o lepszą Polskę, o to, by żyło się, chociażby naszym następcom, lżej i w poszanowaniu godności.
a szczególnie jej poziom, politbiuro może mieć pretensje tylko do siebie.
Skoro Politbiuro się tak żali a Ikonowicza, to przypomnijmy inną historię. Był sobie kiedyś "Robotnik Śląski" - miesięcznik wydawany za pieniądze ówczesnego PPS pod wodzą Ikonowicza. Bez tych pieniędzy tej gazety by nie było. Sponsoring się skończył, gazeta jednak już miała jako taką pozycję na rachitycznym rynku mediów lewicowych, więc sobie poradziła. Z "Robotnika Śląskiego" przekształciła się w "Nowego Robotnika", który zaczął kokietować Sierpień 80. Udało się to i dziś Ziętek na bazie NR powołał i sponsoruje "Trybunę Robotniczą". Wystarczy sobie jednak wyobrazić, że ileś lat temu Ikonowicz nie dałby forsy na "Robotnika Śląskiego" - prawdopodobnie dziś nie byłoby "Trybuny Robotniczej". A zatem, Politbiuro, proponuję żebyś złożył hołd Ikonowiczowi, bo dzięki niemu macie z kolegami etaty u Ziętka.
Dajcie jakieś info o sprawie.
Dziś o godz. 21.30 w TVN24 - debata Ikonowicz (NL) - Kalisz (LiD).
Kalisz występuje tu per procura - w zastępstwie Borowskiego.
Sprawa Borowskiego wygląda zapewne tak marnie, że potrzebuje pełnomocnika procesowego...
Kontakt do Piotra: 500-154-154
Przy okazji niejako - stwierdzenie z jednego z poprzednich komentarzy, że Mateusz Piskorski był szerzej nieznany aż do czasu, kiedy zaczęły pisać o nim (obrzydliwie szkalując i bezczelnie kłamiąc) media obu skrzydeł establishmentu (tj. mafie GW i Springera) - jest NIEPRAWDĄ. Może ona wynikać albo z IGNORANCJI albo KŁAMSTWA.
Piskorski wydawał w Szczecinie pismo "Odala", gdzie - mimo pewnych młodzieńczych odjazdów - poszukiwano meta-politycznych alternatyw dla globalizacji. Miałem kumpla, który przyniósł kiedyś plik na politologię w naszym uniwerku.
Otóż Piskorski napisał na przełomie minionej i obecnej dekady np. artykuł, w którym dostrzegł pewną prawidłowość. Zmierzch ery państwa-lewiatana nakłada się na tryumf korporacyjnego i zglobalizowanego, czyli przejmującego niejako omnipotencję Lewiatana - rynku. Realizowana jest jurydyczna koncepcja państwa, w którym ma ono jedynie (!) być stróżem nocnym oraz twórcą i opoką oprzyrządowania prawnego dla regulującej wszystko i wszystkich ręki rynku. W takim układzie wygranym zawsze będą najwięksi gracze na rynku, ale przegrywa ogół społeczeństwa. Potrzeba więc IDEI, która przeciwstawiając się omnipotencji siły kapitału, jednocześnie stanowiłaby dla niej mocną i atrakcyjną przeciwwagę, zabezpieczającą interes słabszych i zapewniającą społeczeństwu trwanie.
Logiczną konsekwencją takich rozważań MUSI być przejście na stronę lewicy - broniącej stronę pracowniczą, ale zarazem ładotwórczej (czyli po dojściu do władzy tworzącą zręby polityki społecznej, czego solidarna prawica nie zrobiła prawie wcale!). No i Piskorski dokonał wyboru, wstępując najpierw do "Samoobrony", a potem współpracując z tym politykiem lewicy, który najwięcej z współczesnego świata rozumie, jak to już kilka lat temu ktoś napisał o Ikonowiczu.
Dziś - 05.10.07 - o 7.45 gościem Piotra Gursztyna w Radiu dla Ciebie był Piotr Ikonowicz - lider Nowej Lewicy - "Jedynka lewicy" na warszawskiej liście Samoobrony.
Piotr mówi o osi swej kampanii wyborczej, opartej na na programie "3x8", o Leszku Millerze, o przyczynach przewagi PiS-u, o "lewicowości" PiS-u... tylko podczas kampanii wyborczych.
Rozmowę można odsłuchać pod adresem:
http://www.rdc.pl/index.php?/pol/co_nowego_w_rdc/dzien_dobry_mazowsze__2
Drogi sympatyczny Thorze trudno nie przyznac Ci racji, ale niestety tylko tak abstrakcyjnie. Nie wiesz o tym o czym ja wiem, to nie Ty przezyles zawod i nie Ty masz poczucie zmarnowanego czasu. Nie dotyczy to przeciez tylko mnie, bo sam dobrze wiesz ile jest takich osob. Byc moze ja wiem najwiecej i ja najbardziej zaufalem to i najwiekszy odczuwam wstyd i zawod. Nie ma takiej mozliwosci bysmy mogli budowac cos razem z czlowiekiem, ktory jest tu tematem dyskusji - wyjasnialem to nieraz - jest nieuczciwy. Nie mam tez zamiaru krytykowac go za to co lewicowego wprowadza do glownego dyskursu u boku SO - choc oceniam to jako zachowania kabotyna. Nie mam tez zamiaru dziekowac, bo nie ma za co. Jesli to jakos zaprocentuje dla lewicowych ideii prawdziwie leqwicowych suil w kraju, to dobrze i tyle. Jest tez calkowicie zrozumiale, ze nie tylko z powodow subiektywnych nie bede nikogo namawial by glosowal na Ikonowicza. Tak czy owak (chco na dzien dzisiejszy w Warszawie Samoobrona ma polowe poparcia tego, ktore my mamy - dzisiejsze sondaze w GW) my mamy swoj komitet i swoich kandydatow w Warszawie i chyba jest to oczywiste, ze przekonywac bedziemy, by ludzie glosowali na naszych sprawdzonych i uczciwych ludzi a nie na Ikonowicza. To zreszta odpowiedz na retoryczne pytanie. Tworzymy na lewicy rozne nurty. Nie wdajac sie w dyskusje o sile i potencjale tych nurtow, powiem tylko, ze sa to rozne nurty i takimi pozostana. Bo z jednej strony jest politykier, bardzo roznie odbierany w spoleczenstwie. Nieraz pozytywnie a nieraz bardzo negatywnie, a z drugiej jest nasza partia ktora ma osadzenie w spolecznych organizacjach. Dlaczego NL tego osadzenia nei ma? To temat na dluga rozmowe. Nie chce o tym pisac, ale ja dokladnie wiem dlaczego i to jest ta przepasc, ktora nas dzieli. W TR o NL pisal raz tylko nasz kolega Patryk - o Glogowie - tak naprawde o sobie bo wtedy tam byl - pozytywnnie. Nie robilismy w gazeccie nic co mozna by bylo uznac jako ataki na NL. NL byl u nas nieobecny, bo to nie jego gazeta, ale nasza. Teraz ten felieton MR byl tylko komentarzem dzialan NL, ktore w tej kampanii (start w SO) oceniamy negatywnie i uwazamy ze jest szkodliwy dla lewicy. Mamy prawo o tym pisac, bo chcemy czy nie to dotyczy to lewej strony, na ktorej jestesmy.
Drogi Dureńgo. Wiekszosc dziennikarzy TR. Zdecydowana wiekszosc, nie ma tu zadnych etetow. Ludzie pisza za wierszowki. Sa dwie osoby, od ktorych zalezy wydanie TR, a przy tygodniku jest to sporo pracy w gazecie i wokol gazety, ktore etaty maja. Tego nie da sie robic bez etatow, bo choc zarabiac mozna duzo lepiej poza TR - ja mam tych mozliwosci setki i to wcale nie jako dziennkarz, bo lepiej zarabiam jako grafik. Po co pisac takie brednie? Jak ktos poswieca caly czas TR, a musi z czegos zyc, to musi miec i etat. tak jest w kazdej gazecie - lewicowej czy prawicowej, to normalne, ze nikt powietrzem nie zyje. Te etaty sa w TR, a nie u Zietka jak to zjadliwie probujesz komentowac. TR jest bardzo niezalezna wobec PPP, chco niewatpliwie jej przychylna. W lewiznie - miesieczniku - Ikonowicz zadal, by nosila ona dopisek - Pismo Nowej Lewicy - w TR nikt nas do tego nnie zmuszal i takiego dopisku nie ma i nie bedzie.
A propo poziomu Lewizny a poziomu TR. W lewiznie w kazdym numerze obowiazkowo musialy byc teksty Ikonowicza. Wszak bylo to pismo Nowej Lewicy i jemu mialo sluzyc. W TR, ktora rzekomo jest tak w kieszeni Zietka, jak twierdzi ABCD i Dureńgo, nie ma takich rzeczy. Zietek pisze, a redakcja decyduje, czy puscic to czy nie. Dobre teksty puszczamy. W Lewiznie musialem puszczac wszystko co nagryzmolil prezes. I to jest ta roznica. W Lewiznie, a byla ona miesiecznikiem, bez zadnej dystrybucji, nie bylo etatow, bo z racji cylku wydawniczego nie byly potrzebne. Pismo nie bylo sprzedawane to i nie bylo pieniedzy. Najlepszym klientem byl Daniel Podzycki, ktory chcac nam pomoc bral co miesiac 200 sztuk dla gornikow. Reszta nakladu gnila w szafie. Jeszcze jakies 100 sztuk ikonowicz zanosil osobiscie kumplom w sejmie z SLD. Nie bylo tez zadnej demokracji i dopiero pod koniec udalo mi sie to troche zdemokratyzowac wciagajac wbrew prezesowi innych ludzi do pracy. Nie tylko z NL. Na tych spotkaniach bywal tez na moje zaproszenie np. Piotrek Szumlewicz. Roznice sa ogromne na korzysc TR :)
Tak, wiem, Politbiuro, Trybuna Robotnicza jest niezależna od Ziętka. Przejawia się to w tym, że jej wydawcą (wykłada forsę) jest Sierpień 80, którego Ziętek jest szefem. Na dokładnie tej samej zasadzie, Trybuna Ludu była niezależna od PZPR.
Nie wiem, dlaczego tak się oburzasz o to moje stwierdzenie o etatach. Etat normalna rzecz, kolego, nie potępiam tego, że jesteś etatowym dziennikarzem Ziętka. Ja ci tylko zwracam uwagę, że masz etat pośrednio dzięki Ikonowiczowi, bo gdyby kiedyś nie sponsorował "Robotnika Śląskiego", to nie pojawiłby się później "Nowy Robotnik", dzięki któremu Ziętek dostrzegł w was partnerów do zabawy w robienie gazety partyjnej.
Cóz, Politbiuro, twoje żale są naprawdę poruszające serce. Jest tylko jeden problem - Ikonowicz to sprawny publicysta o wieloletnim doświadczeniu i dobrym piórze, a Ziętek to grafoman. Mnie akurat "Lewizna" podobała się znacznie bardziej niż TR (zresztą nawet Nowy Robotnik podobał mi się dużo bardziej niż TR), bo w tej ostatniej ciekawych tekstów jest jak na lekarstwo, dominują banalne notki na poziomie "Super Expressu".
Co ja poradze. ze dla Ciebie teksty o przypadkach łamania praw pracowniczych to "banalne notki na poziomie Superexpressu". Naszych czytelnikow bardziej interesuja takie teksty niz quasi intelektualne wypociny - "Manifesty antykapitalistyczne", ktore do pierwowzoru, z ktorego rzną tytul, maja sie jak piesc do nosa.
O łamaniu praw pracowniczych można pisać ciekawie i nie popadając w banał - ale wy akurat tego nie potraficie. Zresztą miałem na mysli nie tyle łamanie praw pracowniczych, co raczej te wasze dziecinne komentarze o kaczyzmie, pochwały PRL-u albo trzypytaniowe wywiady z czwartoligowymi satyrykami czy muzykami.
Problem natomiast w tym, że wy robicie gazetę masową w treści, a niszową w sferze zasięgu. Gazety na poziomie "Super Expressu" - doraźne, skrótowe, bardziej informacyjne i komentatorskie niż analityczne, też są potrzebne, ale mają sens wtedy, gdy docierają do mnóstwa osób. Natomiast gdy sprzedają się raz na tydzień w ilości 5 tys. egz., to jest to sztuka dla sztuki, zwłaszcza w epoce internetu. Tylu czytelników krótkich notek i komentarzy, ilu wy macie raz na tydzień, wydając na robienie gazety kupę szmalu, inni potrafią "uzbierać" w 2-3 dni bez wielkich kosztów i nakładu sił, a wystarczy do tego porządna strona internetowa, która w dodatku udostepnia te informacje za darmo, a nie w gazecie za pieniądze. Ale obawiam się, że takich subtelności nie zrozumiesz. Mi to zresztą nie przeszkadza, że ZIętek chce marnować pieniądze na coś, co ma minimalne efekty i jest sztuką dla sztuki.
O "quasi intelektualnych wypocinach" nie odczuwam potrzeby z tobą dyskutować, bo w kwestiach intelektualnych nie masz nic do powiedzenia, ani nie ma się czym pochwalić. Najpierw naucz sie pisać teksty i robić gazetę bez błędów ortograficznych, a później pogadamy o poważniejszych kwestiach intelektualnych.
Bledy sie zdarzaja, ale najwiecej bylo ich w Lewiznie, bo sie korekta twoj goru zwany preziem zajmowal:)
A po tobie widac zes na dorobku "intelektualnym" tegoz prezia wychowal. Nie ma sie czym chwalic. Serio.
Masz rację. Lepiej się chwalić, że robi się za chłopca na posyłki u wybitnego intelektualisty Ziętka. No to chwal się tym nadal, będziemy mieli darmowy cyrk.
Boli go to, że na łamach TR prowadzona jest uczciwa debata nt PRL-u! Z udziałem i przeciwników, i szanujących tamten ustrój.
Thorze, mnie w TR nic nie boli - jedynie śmieszy.
Gośćmi magazynu "24 godziny" na TVN24 w piątek, godz. 21.00 będą:
Donald Tusk
przewodniczący PO
Wojciech Wierzejski
LPR
Piotr Ikonowicz
NL