ale dziewczyna ma poukładane w głowie. No i w brydża dobrze gra, więc ma uznanie u moich synów. A moje syny mają świetny gust...
p. Dancewicz grywa Precision Clubem, czy silnym pasem?
Nie znam nazwisk aktorów, tak jak nie znam nazwisk np. hutników z huty Baildon. Ale wystarczy spojrzeć na tytuł tego tekstu, by wiedzieć że będzie on o feminizmie, klerykalizmie, wpływach Kościoła itp.
stosuje pani Renata. Podejrzewam, że zna i stosuje wszystkie, bo często wygrywa, przede wszystkim z facetami...
Ja w brydża nie gram, bo nie umiem, mimo że mnie syny molestują i chcą nauczyć, bo nie mają czwartego...
religia to sprawa prywatna ale feminizm już nie?
:)
radzę zacząc od naturalnego systemu licytacyjnego Acol, którego zasady można opanować w 15 minut.
A rozgrywka i wistowanie - to już głównie kwestia praktyki przy stoliku.
co na nic mi się nie przyda, i w czym będę przeciętniakiem. Teraz szlifuję umiejętności nabyte, aby być perfekcjonistką. A i tak czasu mi nie styknie...
w którym zwierza się ze swoich planów zawodowych i sposobów spędzania wolnego czasu - a wszystko to na politycznym portalu lewicowym. Ktoś pytał się mnie o bolączki lewicy i ich przyczyny - tu mamy ilustrację wręcz modelową. "Salon, salon, salon" (intonować jak "pupa, pupa, pupa" w "Thirtydoorkey".
ukazał się z okazji "męskiego szowinistycznego" święta. I dobrze. Jak by człowiek cięgiem na portalu politycznym czytał tekściory a la Zbigniew Marcin K., to by tu nie zaglądał w ogóle.
Aktorka przy okazji opowiadania o sobie mówi także o polityce - religii, feminizmie, aborcji. Uważam, że dobrze wiedzieć, iż w tym środowisku wszelkiej maści chałturników i liberałów zdarzają się osoby myślące.
Proszę częściej o podobne lekkie teksty, Szanowna Redakcjo. Następny niech będzie "z okazji" Dnia Matki, potem Dnia Dziecka. Oczywiście z "elementami" lewicowymi. Mnie to na lewicowym politycznym portalu nie mierzi, mimo że też mam bolączki...
"W ogóle nie rozumiem innego podejścia. I dziwię się facetom, że mogą mieć takie stanowisko jak na przykład Marek Jurek. To jest fundamentalizm religijny, a przecież z litery nie jesteśmy państwem wyznaniowym"
..........jednym słowem trzeba tego jurka gdzieś zamknąć?
Zgadza się.
Szczęście to ulotny stan quasi-eufori odczuwany w działaniu w słusznej sprawie, w pracy twórczej, w bezpośrednim obcowaniu z przyrodą, z ciekawym człowiekiem.
To uczucie radości spełnienia, miłości, która pozwala człowiekowi na zapomnienie o swym osamotnieniu.
Ciekawa rozmowa, nie wszystko na lewicy musi być ideologiczne.
.