Perez Borges, jak samo nazwisko, wskazuje, jest... trockistą.
no i dobrze powiedział. Tylko jedność może przynieść zwycięstwo. Rozbicie jak nic doprowadzić może tylko do porażki.
związków jak onegdaj PPR i PPS. I tako samo się jem skończy, jako PZPR'u. Buhahaha!
jak to zwykle u lewych, hehe...
Naprawdę nie o to tutaj chodzi. Jedność związków zawodowych a przymusowe zjednoczenie tamtych?! Gdzie ty tu analogię widzisz...
Czyżby w socjalizmie zdarzył się jakiś okres błędów i wypaczeń? To musi być jakiś ewenement. Zapewne pierwszy i ostatni.
Wiesz co? Taki pies biega u mnie na osiedlu, wabi się Killer. To znaczy, bez wątpienia, że bez kija nie podchodź!
tylko u lewakow? Nie dalej jak wczoraj w nocy ogladalem dokument o Wszechpolakach, gdzie Wierzejskie chwalil sie na zebraniach, ze co roku odstrzeliwuja po kilka zbuntowanych okregow, a wyrzucanie dzialaczy slodko nazywal "dostali kulke"...