Ten fragment wywiadu jest ciekawy:"Dla części studentów było jasne ze wspólna walka z robotnikami była niezbędna aby skutecznie przeciwstawiać się czesnemu."
Chciałbym wiedzieć jakich argumentów używali studenci, aby robotnicy część swoich przychodów przeznaczali na finansowanie studiów.
Ciekawe czy studenci zapytali robotników, czy godzą się oddawać co miesiąc po kilkadziesiąt Euro, aby finansować naukę nieznanej sobie młodzieży.
Nie zapytali. Ale zapewne razem uzgodnili, że pieniądze powinny pójść z podwyższenia najwyższych stawek podatkowych i zwiększenie podatku od firm, spadków czy podatku giełdowego, które na tle innych państw zachodnioeuropejskich są w Niemczech niższe.
"zapewne razem uzgodnili, że pieniądze powinny pójść z podwyższenia najwyższych stawek podatkowych i zwiększenie podatku od firm,"
innymi słowy dwie frakcje uznały że zmuszą trzecią frakcję by ta finansowała korzystny dla nich pomysł. Czysty socjalizm :D
niemerytoryczny poziom Twoich postów mnie przeraża...
Nie podejrzewam socjalistów o braki w umiejętnościach matematycznych bo na pewno wiedzą, że jak zabiorą wszystkie pieniądze polskim bogaczom to i tak na potrzeby reszty nie wystarczy. Posiadają również elementarne wiadomości z zarządzania i wiedzą, że kadra kierownicza opłacana na poziomie średniej krajowej spowoduje kryzys ekonomiczny . Uważam więc, że to nie pora na partykularne gierki i oczekuję na sadzonki drzewek dolarowych udostępnione społeczeństwu już teraz. Przeciąganie sprawy do kampanii wyborczej jest żerowaniem na nastrojach i prowokowaniem najbiedniejszych do niepotrzebnych wystąpień, nierzadko ulicznych.
za to redukcje podatków dla bogatych i stosowanie ulg dla przedsiębiorstw może z kolei wywołać kryzys głodu i nędzy.
Jasne, już zrozumiałem, nie ważne to, że pracuje ledwo połowa polaków w obecnie przyjętym wieku produkcyjnym, tylko to, że powinniśmy płacić nie 50% (wszyscy) lub 65% (bogaci) ale jeszcze więcej podatku. Czemu tylko mam takie wrażenie, że wszyscy glosujący za wysokimi podatkami myslą, że to nie oni będą go płacić a na dodatek uczciwi urzędnicy razem z kryształowymi politykami sensownie te pieniądze wydadzą. No ale naiwności niektórzy pozbywają się dopiero na starość.
co konkretnie jest niemerytoryczne w mojej wypowiedzi? Czy nie dokładnie to napisałeś?
Czy może te najwyższe stawki i podatki od firm to właśnie obciążają studentów (jak wiadomo najcześciej płacących najwyższe stawki) i robotników (którzy jak wiadomo często są też właścicielami swych zakładów pracy)?
a czy przypadkiem w razie obnizki podatkow krysztalowo uczciwi pracodawcy zamiast dac ludziom podwyzki lub chociaz zainwestowac we wlasne firmy nie wydadza tego na kolejnego Lexusa?
Kupno leksusa, jest inwestycją w obcą firmę, inwestycją w sprzątaczkę, która pracuje w salonie gdzie te leksusy sprzedają itd.
a od kiedy to Lexusy produkuje sie w Polsce?
Od nigdy, Polska nie produkuje leksusów. I nigdzie nie napisałem, ze tak się dzieje. Napisałem o salonie, który je sprzedaje. A te chyba w Polsce istnieją?
a może lepiej by było, gdyby pracodawca zamiast kolejnego lexusa dał, dajmy na to, setce pracowników podwyżkę o 100 zł? Na produkcji żywności, ubrań i innych towarów pierwszych potrzeb, na które najpewniej wydadzą oni tę stówę, krajowa gospodarka zyska więcej, niż na prowizji faceta, które lexusy sprowadza i sprzedaje w swoim salonie.
To oczywiste, że przy handlowaniu lexusami pracuje mniej ludzi, niż np. przy wypiekaniu bułek, szyciu ubrań itd.
Gdybys potrafil kojarzyc fakty, moze bys skojarzyl, ze to w interesie pracodawcow jest, aby pracownicy byli dobrze wyksztalceni. Ktos za to edukacje musi zaplacic. Skoro przedsiebiorcy na tym zyskuja, zatem to oni miedzy innymi powinni za nia placic.
Tyle że wyższe wykształcenie na większości stanowisk pracy wcale nie jest potrzebne.
Ja nie wiem co byłoby lepiej. I te tego też nie wiesz. Ty natomiast wiesz, ze gdybyś miał wydać na leksusa to wolałbyś dać podwyżkę o 100zł. Zrobisz tak jak będziesz miał takie pieniądze. Przedsiębiorca w naszym przypadku woli wydać na leksusa, jego sprawa, ma do tego prawo, bo to jego pieniądze. Zauważ, że kiedy bogacz kupuje np. leksusa inwestuje w najnowocześniejsza technikę. Tysiące takich bogaczy spowoduje, że ta najnowocześniejsza technika trafi do samochodów dla biednych (poduszki powietrzne najpierw były w drogich samochodach, teraz są w każdym). Tak więc, dzięki zachciankom bogacze wpływają na to, ze w przyszłości i biedni korzystają z najnowocześniejszych osiągnięć. Nigdy się nad tym nie zastanawiałeś (-aś)?
Dobry pracownik musi byc gdzies i tak wyksztalcony. To nie musza byc szkoly wyzsze, ale dajmy na to zawodowe, czyli placac podatki na edukacje, zaden pracodawca nie jest wykorzystywany. Jeden placi za edukacje zawodowa swojego pracownika, jednoczesnie doplacajac na edukacje wyzsza innego, zas drugi placi za edukacje wyzsza swojego, doplacajac jednoczesnie do ed. zaw. tego pierwszego. Do tego, kazdy pracownik placac swoje podatki splaca dlug wobec panstwa. To proste i logiczne.
jak zapłaci z własnej kieszeni za wykształcenie, opiekę medyczną i życie pracownika- no bo ten będzie zdorwy, mądry i wesoły. W ogóle w interesie pracodawców byłoby gdyby przekazali swoje zakłady pracy w ręce robotników i sami stanęli przy tasmie- w końcu na swoim pracuje sie najwydajniej, więc zakład byłby wydajniejszy, prawda?
Towarzyszu Siemiątkowski, macie okrutnie uproszczony obraz świata.
Powstaje pytanie, czy rzeczywiście należy kształcić za pieniądze podatników osoby, które w mniejszości obejmą dobrze płatne stanowiska pracy, na których będą wykorzystywać swoją wiedzę, w większości zaś nigdy z owej wiedzy w swoim życiu zawodowym nie skorzystają.
swietnie. A ile kasy z kupna Lexusa zostaje w Polsce?