Trafny tekst,dobrze napisany
katastrofa gierkowskich eksperymentów winą ...USA
Jaruzelski jako pachołek ...Waszyngtonu. :)
Bardzo ciekawe, to co mówi autor. A co mówią lekarze?
BTW W czasach PRL nikt nie "tyrał w hucie". Jedynymi pracownikami, którzy w PRLu faktycznie tyrali byli tzw "badylarze", czy "prywaciarze"
W hucie było "czy się stoi czy się leży, 3 patyki się należy"
Bohater piosenki Kazika faktycznie całe życie przeleżał.
Jaroszewicza i Szydlaka) o roli USA nic nie wspomniano. Najwyraźniej ekipa Jaruzelskiego widziała sprawę inaczej, niż dzisiejsi jankesofile, dla których USA mogą załatwić każde państwo pstryknięciem palca. Ta ślepa wiara w potęgę USA wygląda śmiesznie, zwłaszcza u lewicowców.
Myślę, że z drugą falą mamy do czynienia dopiero obecnie: po wejściu do UE, a szczególnie objęciu rządów przez PO (strach pomyśleć, że prawdopodobnie niedługo będą mieć jeszcze swojego prezydenta).
To co nie udało się dziadkowi w ramach wermachtu uda się wnuczkowi w ramach platformy.
z tym zastrzeżeniem, że przy Okrągłym Stole nie ezgodniono
" terapii szokowej " Balcerowicza, jak by to mogło wynikać z treści.
Uzgodniono to, co znajduje się w Konstytucji: SPOŁECZNĄ
gospodarkę rynkową.
To, że Polska podążyła inną drogą, to skutek zdrady elit solidarnościowych, którym model z USA okazał się bliższy niż ze Szwecji.
To prawda - Polska poniosła w tych przemianach WIELKIE
negatywne skutki społeczne, ale zachowała granice
i dorobek materialny 2-3 pokoleń.
A przecież mogliśmy toczyć wojnę o Dolny Śląsk i Ziemię Sanocką, gdybyśmy utracili poparcie Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.
I dlatego MAMY co świętować.
Naprawde ciekawy i niesztampowy tekst
autor tekstu bardzo trafnie oddał sytuację.
Chociaż rzekoma zmowa USA i sowietów średnio do mnie przemawia.
jakoś tak chyba pod koniec rządów SLD.
Acz prekursorem był Bolek: "będziemy pracować za miskę zupy" (na debacie z Miodowiczem w '88).
zdaje, że autor zanadto uwierzył w spiskowe teorie, rodem z jakichś faszystów Gwiazdów i innych oszołomów. Czy on aby nie przeszedł na pozycje jednolitego frontu ze skrajną prawicą? Co na to Nigdy Więcej i Zgliczyński Stefan?
Co poniektórzy nie potrafią patrzeć na rzeczywistość inaczej niż poprzez pryzmat teorii spiskowej? Gdzie w tekście jest o "zmowie" USA i ZSRR? To że pacyfikacja Solidarności była na rękę zarówno zachodnim bankom i MFW (a co za tym idzie zgodna z "interesem narodowym" USA), które traktowały Polskę (i wiele innych państw) jako dojną krowę, jak i kierownictwu KPZR jest chyba dość logiczną konstatacją?
"To, że Polska podążyła inną drogą, to skutek zdrady elit solidarnościowych, którym model z USA okazał się bliższy niż ze Szwecji."
To nie kwestia zdrady, ale kultury i ogolnego poziomu cywilizacyjnego ktory zawsze czynil Polsce blizsza Ameryke z jej "wolnoscia" "Bogiem" a la Reagan i dolarami z Chicago, a nie Szwecje z jej dyscyplina spoleczną i wpojona przez pokolenia uczciwoscią.
Liderzy solidarnosci o szwecji nic nie wiedzieli a USA to byl dla nich zawsze wzor, no moze jeszcze Japonia o ktorej wiedzieli jeszcze mniej. Osobiscie zawsze obtowalem za szwajcaria, ale o niej Polacy nadal wiedza malo.
"To prawda - Polska poniosła w tych przemianach WIELKIE
negatywne skutki społeczne, ale zachowała granice
i dorobek materialny 2-3 pokoleń."
Z tym "dorobkiem materialnym" chocby w swietle prywatyzacji za 10% wartosci to polemizowalbym.
Moim zdaniem Polacy ciągle nie moga się sami przed sobą przyznać do wlasnej bezmyslnosci jaka była wiara w Amerykę i szerzej zachod wiec miotaja sie miedzy "walka z komunizmem" lub teoriami spiskowymi. Oba wyjscia sa urocze przez swoja latwosc, ale oba jalowe.
Pisząc o zdradzie , mam na myśli FORMALNE porozumienia
przy Okrągłym Stole, ale ma Pan rację, że nasza irracjonalna
wiara w doskonałość rozwiązań amerykańskich miała swój
wielki udział w późniejszym kierunku przemian.
Pisząc o zachowanym majątku narodowym , miałem na myśli wyłącznie stan BEZPOŚREDNIO po objęciu władzy przez
opozycję solidarnościową.
Ma Pan rację, że majątek narodowy został sprywatyzowany za grosze ( jest na ten temat książka prof.Poznańskiego), ale w tych czy innych rękach , MATERIALNIE jest, i nie trzeba jej było znowu odbudowywować.
Polakom wyjątkowo trudno przyznać się do czegokolwiek, a już najtrudniej do własnych błędów. Dlatego właśnie historia niczego nas nie uczy, a i my nie uczymy się historii. Wolimy "iść w zaparte", bo tak łatwiej i bardziej "honorowo".
Jest taka dziwna prawidłowość, że jak człowiek nie daje sobie prawa do błędów, to wiadomo, że będzie ich mnóstwo popełniał. Zdaje się, że dotyczy to także całych społeczeństw i narodów.
W '92 czy '93 rozmawiałem o tym z b. rzecznikiem Regionu "Mazowsze" NSZZ "Solidarność". "Wiem, że wszystko krzywo poszło, ale odwrotu już nie mamy" - powiedział mi uśmiechając się kwaśno. I został z tym uśmieszkiem przyklejonym do twarzy aż do dziś...
i stąd to USA. Czy różnica jest aż tak wielka?
Nareszcie dyskusja NA TEMAT i sensowna, oczywiście, jeśli nie zwracać uwagi na coś, co się skromnie nazwało "Sumieniem Narodu" (dobrze, że nie Głosem Bożym...) i jeszcze paru przeszkadzaczy. Ad meritum nie zabiorę głosu, porządnie przeczytać artykuł i odnieść się do niego wolę po otrzymaniu Trybuny Robotniczej i uzupełniającej lekturze. Ale artykuł jest poważny i godny dyskusji także ze strony nie zgadzających się z nim zwolenników innych prądów lewicy.
p. Tarak: jednak bym pozostal przy mojej bardziej pesymistycznej ocenie, bo nawet majatku dzisiaj juz często nie ma,(hale rozebrane, szyny wyrwane, szyby zamkniete) ale przede wszystkim ludzi i kultury, głównie technicznej ktora jednak przekazuje sie w ramach pracy w danym zakladzie, choć dla mnie najgorsze sa zmiany w mentalności - ta agresja, brak poczucia bezpieczenstwa ktorego widomym znakiem sa wszechobecne płoty, kraty, kamery z napisem obiekt chroniony. Oczywiście takie tenedencje sa widoczne także na zachodzie. Tu nawiazując do uwagi Eresa powiedziałbym, że Polacy się spóźnili na okres prosperity także na zachodzie - tam ona się skończyła w połowię lat 1970,no i także stad to zdziwienie i rozczarowanie. Mysle ze warto czasem w ogole ujmowac sprawy mniej politycznie - czyli lewicowo czy prawicowo a bardziej badać wlasnie rzecz od strony psychologii, kultury co jest zbiezne z tym co kiedys napisał Luke. Tak a propos przyznawania sie do bledu to slyszalem jak w Katowicach po zbudowaniu estakady na dworcu, ktos zaproponowal zeby jednak otworzyc też droge dołem bez tylu schodow. No i odpowiedz byla: nie po to budowalismy taką estakadę żeby teraz po niej nie chodzic. To bylo jeszcze za Grudnia, ale dzisiaj jest to samo więc tez potwierdza to slusznośc drogi psychologicznej jakiej szukali kiedys Aleksander bochenski, zaluski itp. Dla mnie takim lokalnym dobrym wzorem pozostaja w tej dziedzinie Czesi.
Pozdrawiam
K.
pod presją amerykańskich głowic atomowych.
upadku kultury technicznej, rzekomej dezintegracji polskiego przemysłu itp.
A nawet rzekłbym bardzo dobry.
W tym wszystkim jest jednak mały szkopuł.
Otóż towarzysze z SLD nigdy, ale to nigdy się do tego nie przyznają.
Dlatego tylko na tym tekście wszystko się zakończy
I cicho ...sza..
Bo jeszcze kaczory to zauważą i za jaką konkurencję uznają.
na temat ideologii, historii, myśli społecznej, polityki itp.
wartości, z która sprzedany został tzw. majątek narodowy...
kto był gotów zapłacic 100% i czy był to prof. Poznański???
no i jakie to perły były w tym "majątku" które zastrzęsłyby poadami świata???
się zapoznać w jego książkach) zauważmy, że przyjąłeś milczące założenie o konieczności sprzedaży przedsiębiorstw po takiej czy innej cenie, nie zastanawiając się w ogóle nad tym, czy ta sprzedaż (w każdym konkretnym przypadku) była uzasadniona ekonomicznie.Może jesteś etatowcem , ale na pewno jakiś majątek posiadasz. Czy sam fakt posiadania majątku jest dostatecznym powodem do jego sprzedaży?
Autor ma rację. Choć może dla niektórych?.. Większość straciła fabryki, miasta, ziemie. Przedtem mówili: nasze. I swoje pięć groszy do wszystkiego wrzucali. A po 4 czerwca, czyli od początków 20 -tej rocznicy, mogą tylko wrzucać kartki do pudeł, co robią z coraz mniejszym przekonaniem, które wyrażają z wyborów na wybory większą absencją. I trudno się temu dziwić. Przedtem mieli prawo do pracy, chleba i dachu nad głową. Tego nikt nie mógł im odmówić. Dziś namawiają ich do radochy przede wszystkim z tych pudeł a oni tego nie potrafią, więc świętować nie będą, oczywiście z wyjątkiem tych nielicznych, którzy puchną i puchną...
jeśli mój majątek podobny byłby do zawartości marketowego wózka pchanego przez bezdomnego, raczej nie udawałbym, że są w nim towary z delikatesów...
zap.... jąc w największej polskiej hucie powiedziałby tylko: szkoda śliny na takich pilastrów i dresów...
Wszelkie analizy sytuacji międzynarodowej po słynnym referacie Chruszcowa na XX Zjeździe KPZR, pomijające zaistniałe TOTALNE NAPIĘCIA RADZIECKO-CHIŃSKIE, nie wykraczają poza poziom konfabulacji analfabetów politycznych a historycznych tym bardziej.
Można jedynie zwrócić uwagę, że już w 1966 roku Polska stanęła w obliczu TOTALNEGO ZAGROŻENIA ATOMOWEJ ZAGŁADY.
Właśnie ta rzeczywistość determinowała wydarzenia Grudzień 70' oraz zmianę ekipy Gomułki itp..
Trwałe utrzymanie ponad 4 milionowej Armii Radzieckiej nad granicą dalekowschodnią, przyczyniało się walnie do trudności zaopatrzeniowych rynku w Polsce.
Najwyższy czas zrozumieć, że istnienie cywilizacji ziemskiej, mimo popełnionych szeregu wielce kontrowersyjnych posunięć, zawdzięczamy NIKICIE SIERGIEJOWICZU CHRUSZCZOWOWI. A także w poważnym stopniu IOSIFOWI WISSRIONOWICZOWI DŻUGASZWILI. Ci co tego zrozumieć nie są w stanie "powinni kury szczać prowadzać a nie polityką się zajmować".
abstrahujac juz od tych wyliczen wartosci majatku sprzedanego, to przynajmniej tamten byl cos wart, a obecnie to nawet nie ma czego pchac, bo wozek skradziony i zezlomowany, do niczego sie nie nadaje, a nawet jak, to trzeba jeszcze umiec, a tu nawet piasek jest z eksportu:). A prawdziwa wartosc majatku jaki maja zwolenicy tych transformejszych to minus w banku. Teraz tym sierotom po 89 roku zacznie walic sie ziemia pod nogami hehe:). zlotowka zdycha, nieruchomosci leca na dol, a kredyty hipoteczne w walutach trzeba splacac odejmujac od gara sobie i sypiacej sie z biedy rodzinie. korporycajki tna etaciki, a wiekszosc tych sierot po 89 nic nie umie, bo szkoly przygotowuja do cinkciarstwa (taniej kupic, drozej sprzedac, cala ich wiedza i umiejetnosc), a tu trzeba zaczac pracowac, duzo ciezej, i mniej efektywniej (bo sie niewiele umie) za sporo mniej. Banki w wiekszosci obce tylko czekaja na tych leszczy co uwierzyli w III RiP zeby zedrzec z nich ostatnie galoty, bo zgodnie zapisem wiekszosci umow, "jezeli sytuacja ulegnie pogorszeniu bank moze..." podniesc procencik. Rata rosnie, kasy mniej, a to co kupili juz niewiele warte. III RiP. Sa jednak nadal umyslowe dresy ignorujace fakty, ale moze zycie obchodzi sie z nimi laskawiej lub nagradza za popieranie tej umieralni pt. III Rzeczpospolita Polska!.
errata: piasek z importu