który powtarza ze jest prezydentem, a nie zrobi na serio nic co by zdenerwowało wielkie koncerny lub lobby żydowskie.
A ropa sobie płynie
co wspólnego ma "lobby żydowskie" z wyciekiem ropy?
śledzenie artykułów o tym wycieku i dyskusji pod nimi w stanach od jakiegoś czasu jest moim hobby - wszystkie informacje można wyszperać, kilka z nich:
platforma która wybuchła ze względu na miejsce w którym była używana i co za tym idzie, lokalizację wypadku (ponad trzy mile morskie od brzegu) podlegała pod prawo morskie a sam wysokość odszkodowań jest określana 90letnim Death on the High Seas Act zgodnie z którym odszkodowanie za śmierć niektórych robotników będzie kosztować BP około 1000 dolarów (gdy denat nie miał dzieci ani żony, koszt pogrzebu, w innym przypadku zarobki, które denat by uzyskał do osiągnięcia wieku emerytalnego po odjęciu podatków i kosztów utrzymania)
Obama na słowo BP przyjmował zaniżony poziom wycieku (naukowcy na podstawie zdjęć satelitarnych i zbyt późno ujawnionych krótkich filmów pokazujących sam wyciek podawali bardziej wiarygodne szacunki) i nie kiwnął nawet palcem gdy BP postanowiło używać wysoce toksycznego dyspersantu,z którego producentem BP jest powiązana, chociaż producent dokładny skład chemiczny zasłania tajemnicą handlową, a na rynku są dostępne bardziej przyjazne dla środowiska rozwiązania
Obama krótko po wybuchu ogłosił moratorium na wydawanie pozwoleń na nowe platformy, które zostało zwyczajnie zignorowane przez urzędników (urzędnicy mianowani jeszcze przez Busha mieli przyjemność zażywać kokainę w towarzystwie miłych pań za których towarzystwo trzeba było zapłacić i bezpłatnych ochotników z branży naftowej)
BP zatrudniło rybaków z Luizjany do pracy przy wycieku, ale nie dostarcza im masek - ropa i chemikalia używane w zatoce powodują toksyczne wyziewy - BP zabrania używania przez rybaków własnych masek pod groźbą zwolnienia z pracy
po telefonach z białego domu helikoptery nie dostają zezwoleń na loty na pułapie pozwalającym zrobić sensowne zdjęcia, jeśli na pokładzie znajdują się dziennikarze
BP było jednym z poważniejszych sponsorów kampanii prezydenckiej Obamy
Zapraszam do zredagowania i przesłania newsa na temat wycieku. Pamiętaj tylko o podaniu źródła/źródeł i o tym, że ewentualną krytyczną ocenę należy oddzielić od treści informacyjnej i zawrzeć w komentarzu. Pozdrawiam :)
Czy to przypadkiem nie ten fajny Obama zgodził się na podmorskie odwierty w Zatoce?
jak tylko znajdę chwilę czasu, jak na razie tylko śpię i pracuję ale w weekend nie mam planów, to spróbuję coś wyskrobać
Kontras, może i pajac, ale zauważ, że temu pajacowi udaje się kontynuować, a nawet dość poważnie rozszerzać agresywną politykę swojego poprzednika, a równocześnie skutecznie zgrywać "jesłikena". Być może pajacowanie to też tylko element jego roli...
Miś: a to akurat bardzo możliwe.
abcd: Z wyciekiem bezpośrednio pewno nie, ale z byciem pajacem jak najbardziej.
to się akurat zgadza
budżet militarny usa na rok fiskalny 2010 wynosi 533.8 miliarda dolarów - jeśli doliczyć kwoty wydane na zamorskie operacje kontyngacyjne to wynosi 663.8 miliarda
kiedy budżet podpisano w październiku 2009, ostateczna kwota budżetu ministerstwa obrony wynosiła 680 miliardów - 16 więcej niż Obama zażądał
przewodniczący połączonych szefów sztabów spodziewał się uchwalenia do wiosny 2010 poprawki budżetowej uzupełniającej w kwocie pomiędzy 40-50 miliardów na wydatki wojen w Iraku i Afganistanie
wydatki związane z obroną, ale znajdujące się poza budżetem departamentu obrony stanowią dodatkową kwotę pomiędzy 216 a 361 miliardów (nie udało mi się znaleźć skąd taka różnica) przez co całkowity militarny budżet usa wynosi pomiędzy 880 miliardów a 1.03 tryliona dolarów tylko w bieżącym roku
oznacza to w skrócie, że za Obamy nakłady na armię są większe niż za Busha i jego jastrzębi
zdarzyło mi się niedawno czytać analizę uzasadnienia najnowszego budżetu według którego usa będą musiały zdobyć doświadczenie uczestniczenia w więcej niż dwóch teatrach wojennych dziejących się równocześnie
co nie jest napisane wprost w uzasadnieniu, ale wynika z ogólnego obrazka - stany starają się przyjąć najbardziej dla nich korzystną taktykę przeciwko chinom, które w długofalowej przyszłości zdają się uważać za największe wyzwanie i zagrożenie