"Przedstawiciel załóg" jedzie "cyrankiewiczem":
"każdy, kto PODNOSI RĘKĘ na kopalnie, nie zasługuje by być prezydentem" ("ręka podniesiona na socjalizm zostanie odcięta" - to łysy Józek)... Czy to groźby karalne?
Przedstawiciel "demokracji" i władzy, emerytowany górnik fandzoli w ten deseń:
"Zaprosimy wszystkich WAŻNYCH, którzy decydują o finansach w tym kraju, z WAMI oczywiście NA CZELE" (ha, ha, ha...). Jakby grubiorze mogli o czymkolwiek decydować! Czy ten dupek żołędny w ogóle wie co p..rd.oli?
Dziwnie mi to przypomina wodolejstwo Komorra w stylu tego przed otworzeniem małego szampana: "Aby polska demokracja mogła powiedzieć głośno z dumą: 'wygrałam!'".
Niedobrze mi się robi...
.
Widać - kampania wyborcza do samorządów się zaczęła. Czekamy na następne protesty "w obronie praw pracowniczych i ludzi pracy". Jak to wygląda w wykonaniu tych obrońców, doskonale wiadomo.