Tajne dlatego jest tajne, że jest poza kontrolą. Gdyby było inaczej, straciłoby swoje znaczenie i rangę. I tak jest wszędzie bez względu na systemy społeczno - polityczne. Ktoś mi opowiadał, że przez wiele lat zatrzymywał wzrok na kilku grubych księgach z napisem: tajne specjalnego znaczenia. Nie zaglądał do nich, bo nie miał odpowiedniego dopuszczenia. Kiedyś jednak jego ciekawość przezwyciężyła jego bojaźń. Zajrzał... Okazało się, że zawierały spisy koni i ich właścicieli, których już ziemia dawno nie nosiła a którzy mieli być wcieleni, gdyby taka zaszła potrzeba. Po tym odkryciu poczuł się zdegradowany, zupełnie tak jakby odebrane mu zostały ozdoby generalskie. Tajniacy zawsze są i zawsze będą ważniakami. To jest źródłem ich znaczenia i niebezpieczeństwa dla innych w każdym systemie. Komentarz redakcyjny w tej części jest zatem chybiony.
ja się zastanawiam czy ty myślisz, kiedy piszesz
tajne jest coś nie dla samej zasady tajności i nie przed wszystkimi co sam zauważyłeś
jeśli grupa ludzi, która jest dopuszczona do tajemnicy nie jest w stanie ogarnąć maszyny która te tajemnice produkuje, przy czym maszyna ta ma nie dość że przewagę nad społeczeństwem w którym działa przez fakt posiadania specjalnych uprawnień, system przedstawicielskiej kontroli społecznej staje się niemożliwy (zwłaszcza że to ta machina decyduje co z siebie samej co ujawni swoim kontrolerom)
system tak zorganizowany i tak działający staje się nieefektywny przez ten fakt, że nie umożliwia racjonalnego korzystania z efektów swojej pracy, co w następnym kroku prowadzi do powstania państwa w państwie
pisał w swej książce, ze za Republikanów śledzono demokratycznych kongresmenów, nie wydaję się by teraz było inaczej
W samym sektorze podsłuchów telefonicznych w USA pracuje ponad 20 tysięcy pracowników służb
Mam nadzieję że i tak nie są w stanie sprawnie podsłuchiwać tzw zwykłych ludzi
A tajne służby zawsze w USA dopuszczały się nadużyc, wystarczy przeczytać historię CIA
co zresztą przyznano w komentarzu. A więc system spełnia swoją rolę.
Chodziło mi o to, że procedury tajne mają zawsze taki sam charakter w każdym czasie i w każdym systemie ale organizacja, jaką jest państwo, nie może się bez nich obyć. Musi więc ponosić konsekwencje ich wynaturzeń. Musimy mieć też świadomość, że nie inaczej jest z tym służbami w naszym państwie zwanym III RP.
dosłownie wszystko ma w sobie potencjał do przerodzenia się ze stanu zdrowego do stanu wynaturzonego
nie bylo zamachow poniewaz nie bylo takiej potrzeby :)
przeciez ten caly system nie zostal stworzony do jakiegos zapobiegania tylko kontroli spoleczenstwa ale to ich sprawa niech sie kisza w swoim sosie.
Chyba nie roisz sobie jeszcze, ze 11/09 to byl zamach przeprowadzony bez udzialu sluzb amerykanskich??? Nie zartuj...
A co do tematu- prawie milion ludzi w dzialaniach antyterrorystycznych... Gdyby taka kase wydac na dzialania pomocowe z dobrym towarzyszacym im PR-em, zaden marines nie bylby w Iraku, czy Afganistanie potrzebny.
W USA przydalby sie PRAWDZIWY zamach, pokazujacy, ze cala ta machina jest warta funta klakow. Moze wtedy by zaczeli myslec...
W kapitalizmie wszystko (także tajne służby) oparte jest na pieniądzu, więc w walce z czymś co stoi ponad amerykańskim materializmem (islam, komunizm), sypie się w jak domek z kart.
Proponuję porównać skuteczność (tę możliwą do oceny dla postronnego obserwatora, czyli mierzoną skalą terroryzmu w USA) amerykańskich służb specjalnych ze skutecznością - dajmy na to - rosyjskich czy brytyjskich aby dostrzec, że jednak "to działa".
Co zaś do "inwigilacji społeczeństwa" - no może jednak nie powinniśmy się na ten temat wypowiadać tak stanowczo, pamiętając jak głęboko państwo siedzi w życiu każdego Polaka, nieważne teraz, w PRL czy za sanacji...
w angli nad terroryzmem nie panuja brytyjskie sluzby tylko amerykanskie :) vide zamach na metro czy podobny w hiszpani.w stanach jak obama podskoczy i zacznie brykac bedzie bardzo ladny i widowiskowy fajerwerk.
rosja bardzo dobrze jak na razie daje sobie rade pomimo dziurawych granic i miliardow ladowanych przez hmmm sponsorow w akcje terrorystyczne w rosji.
to rosyjska robota - próba generalna przed Smoleńskiem.
bolo mówisz poważnie?
Swoją drogą artykuł nieźle obrazuje sytuację w USA. Chociażby zacytuję: "Oznacza to zaangażowanie około 854 tysięcy ludzi." Przyjmując, że dane są wiarygodne świadczy to po raz kolejny o konkretnych priorytetach polityki USA nastawionej na sprawy walki z terroryzmem i obronnością.