Gdyby to odemnie zależało to tych terrorystów z ETA juz dawno bym wysłał do piachu!niech sie ciesza że wogle mają darowane życie że świat toleruje ich istnienie że traktuje ich tak bardzo humanitarnie.
!!!
Do antyliberal:a terrorystow z Gwardii Ludowej PPR?Przeciez ci zli ludzie mordowali przedstawicieli niewatpliwie kulturalnego narodu niemieckiego.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
zostali porównani do nazistów?
http://www.sport.pl/pilka/1,65082,8902414,Pilkarze_Realu_Sociedad_wespra_terrorystow_ETA.html
Gora Euskal Herria!!!
Redaktorze Ciszewski a kiedy wy chwycicie za broń?
To jest moja odpowiedż!
Separatyści na odstrzał!
popiera Imperium hiszpanskie, król Hiszpanii wraz z Franco byliby z Ciebie dumni...
Do dresa:do nastoletnich badaczy pism Mao Tse-tunga przyklady inne niz walka PPR czy wielki marsz niezbyt docieraja.Wiem,ze kapitlaistyczne Francja i Hiszpania to nie nazistowskie Niemcy,ale liczylem ze tak ostry kontrast poruszy mozg antyliberala i tym podobnych ptaszkow.Teraz troche zaluje bo to jak walenie glowa w mur.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
Gora Euskadi Askatuta! Wolność dla kraju Basków. Autonomia dla Górengo Śląska.
Może kiedyś w starożytności to było imperium ale nie dziś!
Dzis Hiszpania to kraj nękany przez separatystów terrorystów którzy o niczym innym niemarzą jak zniszczyć to państwo.
Aż dziwie się i podziwiam rząd hiszpański że jeszcze sobie jakoś daje rade utrzymać jedność terytorialna(pytanie tylko jak długo?)czego mu z całego serca życze!
Precz z moda na separatyzm!
Viva Espania!
a może odrazu niepodległośc dla górnego śląska co?oj przepraszam autonomia jest najpierw potem dopiero niepodleglośc!
Droga do niepodległości idzie przez referendum!
Do antyliberal:ktory rzad hiszpanski podziwiasz?Ten obecny "lewicowy" usmiechajacy sie ukradkiem do wielkiego biznesu i hispzanskich odpowiedniczek Magdaleny Srody?Czy moze rzad Aznara,ktory kazal strzelac do strajkujacych stoczniowcow?
Polacy tez kiedys byli "separatystami terrorystami".Roznica jest taka,ze ani car ani Stalin nie proponowali nam uczciwego referendum.O przepraszam,przeciez zolnierze Stalina nas wyzwolili.Jak juz wspomminany Gorny Slask to warto odnotowac,ze tamtejsze kobiety odczuly wyzwolicielska sile Armii Czerwonej mniej wiecej 9 miesiecy po wejsciu naszych nomen omen aliantow.Baskowie przezyli cos podobnego w czasie hiszpanskiej wojny domowej.Gdy dzielne wojska generala Franco wyzywaly sie na komunistyczno-terrorystycznych separatystach.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
na coraz mniejsze i coraz słabsze państewka. Wielki kapitał się cieszy. Jak mu się zachce, to jakiś General Motors czy inny Kraft Food kupi sobie cały ten "naród baskijski" za parę procent swoich zysków.
Każdy nacjonalizm jest złem. Walka narodowowyzwoleńcza może mieć uzasadnienie, jeżeli jest spowodowana uciskiem danego narodu. A jak to się niby uciska Basków? Czy są dyskryminowani w porównaniu z mieszkańcami Madrytu, Barcelony, Walencji? Śmiech na sali.
Rzeczywiście każdy?
Socjalpatriota
Podziwiam rząd hiszpański za to że potrafi utrzymac jedność terytorialna mimo że kraj chca rozwalić na mini państewka rózni separatysci terroroyści w imie chorej ideologi i bez podstawnego oskarżenia że sa niby przesladowani i uciskani.
Jest wręcz odwrotnie to terroryści z ETA uciskaja naród hiszpański a nie rząd hiszpański uciska basków.
Natomiast jeśli chodzi o kwestie gospodarczo społeczne nie popieram rządu hiszpańskiego ani prawicowego Aznara ani pseudolewicowego Zapatero.
Czy naprawdę KAŻDY nacjonalizm i we WSZYSTKICH okolicznościach na pewno zawsze jest złem?
Do Durango:a IRA w Irlandii i OB PPS w Kongresowce tez walczyly o "malenkie panstewka" podporzadkowane wielkiemu kapitalowi?
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
gdy widzi się porównanie "narodu baskijskiego" ("naród", który "niepodległość" miał ostatnio w bodaj XII wieku, czyli w czasach, gdy tożsamość narodowa nie bardzo istniała), w dodatku korzystającego z pełni praw i przywilejów, jakie daje im status autonomiczny w cywilizowanym państwie, z historycznymi narodami polskim i irlandzkim, pozostającymi pod butem brutalnej okupacji, w której przedstawiciele owych narodów byli obywatelami drugiej kategorii, a dzieci w szkołach bito za rozmowy w języku ojczystym.
Do Durango:no tak,najlepiej zrobic jak Adamsowa Sinn Fein-zrezygnowac z "radykalizmu",aby potem dyskretnie,po cichutku,po malutku wycofac sie z hasel socjalnych.A tak swoja droga-XVIII/XIX-wieczne Francja i Hiszpania nie stosowaly przypadkiem takich samych brutalnych metod wychowawczych wobec baskijskich dzieci jak Anglia wobec celtyckiej mlodziezy?Czy to przypadkiem nie Francja-pierwsza cora Kosciola,nastepnie ostoja demokracji-rugowala jezyk prowansalski,baskijski etc. z zacieciem podobnym pruskiej Hakacie?
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
Jaki Sinn Fein, pisałem coś o tym? Jaki XVIII i XIX wiek - mamy XXI wiek i "naród baskijski", który "niepodległe państwo" miał 800 lat temu, a dziś korzysta z szerokiej autonomii, gwarantującej znakomite warunki kultywowania swojej odrębności etnicznej.
Dzielcie się, dzielcie na mikropaństewka i coraz bardziej sztuczne "narody", bez żadnej siły i potencjału, a później będzie płacz i zgrzytanie zębów, że globalny kapitał rozjechał walcem te "niepodległości".
Do Durango:w "ZaKORZENIEniu" tak ladnie pisaliscie o mniejszosciach narodowych,etnicznych itd.,ze ja prosty czlowiek az dalem sie na to nabrac.Widocznie musze isc z duchem czasu i teraz byc przeciw "mikropanstewkom" i,jak to napisal antyliberal,"separatystom terrorystom" bo inaczej globalny kapital i mnie rozjedzie walcem.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
jesteś prosty, skoro nie odróżniasz ochrony praw mniejszości narodowych i etnicznych przed realnymi prześladowaniami czy brakiem możności kultywowania swojej kultury od tworzenia mikropaństewek na zawołanie każdej grupy, która może w świetnych warunkach swoją tożsamość kultywować. I w dodatku niezależnie od kontekstu, w jakim się to dokonuje.
Podstawa lewicowej suwerenności i polityki prospołecznej - Bank Narodowy Kraju Basków. Koń by się uśmiał. Co jest następne w kolejce? Ministerstwo Polityki Społecznej Beskidu Niskiego?
Do Durango:Beskid Niski mi zostawic w spokoju.I zajac sie swoim Zaglebiem Dabrowskim.Poza tym co to ma wspolnego z tematem-Lemkowie maja pozamiatane juz od 65 lat.Baskowie wciaz maja szanse o ile nie zaczna waszym wzorem liczyc tylko na dobre serduszko demokracji hiszpanskiej.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
postanowili liczyć na własne siły, czyli na Bank Narodowy Kraju Basków. Rezultaty są łatwe do przewidzenia, ale do tego trzeba choć trochę wyobraźni - klepanie zaklęć i sloganów subkulturowej lewicy (Gora ETA, zjedz kotleta itd.) do tego nie wystarczy.
Popełniacie zasadniczy błąd łącząc nacjonalizm z socjalizmem. Jakie jest uzasadnienie dla niepodległości Kraju Basków? Czy jest nim ucisk Basków? Może są dyskryminowani, prześladowani, stosuje się wobec nich inne prawa niż wobec Hiszpanów? Jeżeli na te pytania odpowiadamy negatywnie, to znaczy, że nie uzasadnienia dla niepodległości poza nacjonalistycznym.
Getzz - tak, nacjonalizm zawsze i w każdych warunkach jest złem. Patriotyzm nie, ale nacjonalizm jak najbardziej. Skoro nacjonaliści stawiają swój naród ponad innymi, to znaczy, że idea równości jest im obca. Patriotyzm to miłość Ojczyzny, ale i poszanowianie praw innych narodów.
A w XIX w. Polacy tak w zaborze rosyjskim jak i niemieckim byli prześladowani. Stąd walka była uzasadniona.
Durango ależ ty masz jazdę na te subkultury :)
Do Pikos:czy Baskowie sa Hiszpanami?Czy mowia tym samym jezykiem,maja takie same tradycje?Bo jesli uzasadnisz,ze tak,ze sa tylko grupa etnograficzna to przypadek Baskow nalezy traktowac jak Slazakow w Polsce i w Czechach.I sam przyznam racje,ze wystarczy im autonomia.Jesli nie udowodnisz i nadal bedziesz sie upieral przy zachowaniu status quo to udowodnisz,ze sposob myslenia wielu lewicowcow ugrzazl gdzies na przelomie XIX i XX wieku.W czasach gdy Lenin gromil bundowcow i mienszewikow za rozbijanie jednej niepodzielnej mateczki ojczyzny.A to jest niebezpieczne myslenie,nie tylko w panstwach autorytarnych,ale rowniez w dojrzalych demokracjach.
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
ale może zanim zaczniesz kogoś rozliczać z "prawdziwej lewicowej" postawy i przyrównywać do Lenina, to najpierw odpowiedz nam, czy np. PPS i/lub Bund optowali za stworzeniem w części Polski państewka żydowskiego, czy może raczej za równymi prawami obywatelskimi, asymilacją państwową (nie narodową) oraz autonomią kulturalną dla polskich Żydów.
Nie ma nic lewicowego w żądaniu, by każda "odmienna" grupa miała własne państewko - gdy mowa o grupkach, które nigdy (lub lata świetlne temu) nie miały niepodległego państwa, posiadają niejasną tożsamość, a w dodatku wszelkie prawa obywatelskie i swobody kulturowe gwarantuje im obecny status. Emocjonowanie się Baskami to typowa na współczesnej lewicy postawa subkulturowo-kolekcjonerska, która każe się zajmować wszelkimi możliwymi ciekawostkami - dla jednych są to geje i lesbijki, dla innych Baskowie i Okcytańczycy.
Baskowie są narodem i tym samym mają prawo do własnego państwa. Nie muszą oczywiście z tego prawa korzystać, ale skoro chcą - to ich wybór.
Niebezpieczeństwo o którym mówi Durango rzeczywiście istnieje we współczesnym świecie. Nie wynika ono jednak z dążeń w rodzaju baskijskich. Stanowią je próby rozbijania państw narodowych poprzez tworzenie sztucznych "narodów". Najlepszym przykładem jest tu Padania czy "naród wenecki".
Do Durango:no wiec z Zydami w przedwojniu sytuacja byla odwrotna do polozenia Baskow.Bo tak sie sklada,ze to Hiszpanie sa "goscmi" na ziemi baskijskiej.Poza tym przyklad narodu zydowskiego jest nieadekwatny do polozenia jakiegokolwiek innego narodu.Zydzi skupieni byli w miastach,zwlaszcza duzych i srednich,wokol handlu i rzemiosla,w mniejszym stopniu przemyslu.Bardzo malo Zydow mieszkalo na wsiach,a juz rolnikiem to byl chyba tylko ojciec Trockiego.U Baskow mamy caly przekroj klasowy,zyjacych zarowno w zapadlych pirenejskich wioseczkach jak i wielkich miastach u wybrzeza Zatoki Biskajskiej (nazwa od hiszpanskiego wyrazu Vizkaya oznaczajacego, uwaga uwaga, Baskonie).
A propos emocjonowania sie to najbardziej zajmuje mnie Polska,co chyba nie oznacza,ze mam zapominac o innych.Internacjonalizm nie przeczy patriotyzmowi,nieprawdaz Obywatelu Durango?
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
nie polega na zajmowaniu się kolekcjonowaniem grupek i grupeczek, których status narodowy jest niejasny. Ja jestem internacjonalistą i uznaję prawo Hiszpanii do spoistości terytorialnej jeśli tylko nie dokonuje się ona kosztem pogwałcenia obywatelskich i kulturowych praw mniejszości etno-kulturowych.
Nie wiem, jakimi to "gośćmi" byli w XX wieku Żydzi w Polsce, bo większość z nich miała w niej wówczas kilkusetletnie korzenie, no chyba że "gościem" jest twoim zdaniem każda grupa, która nie wywodzi się od Popiela albo do neolitycznych jaskiniowców z "polskiej" ziemi. Nie bardzo też wiem, jakie znaczenie miał ich status klasowy - raz że nie rozmawiamy tu o tożsamości klasowej, lecz o narodowej (dzisiejszy naród holenderski ma swoim składzie nie więcej niż 2% rolników w ogóle, spośród których pewnie jakieś pół promila stanowią mniejszości narodowe), a dwa że oprócz chłopstwa (własności rolnej Żydzi nie posiadali na mocy ustawodawstwa, nie z własnej woli) reprezentowane były wśród Żydów wszelkie profesje, warstwy itp., od bezrobotnych, przez robotników, rzemieślników, po klasę średnią czy wielką burżuazję.
Ale jeśli ci nie pasuje ten temat, to proszę bardzo, weźmy inny - czy PPS albo lewica ludowa opowiadali się za tym, żeby na terenach II RP zamieszkiwanych w zwarty sposób przez mniejszości "słowiańskie", nierzadko stanowiących tamże większość liczebną, tworzyć nowe państewka? Nie - opowiadali się za tym, żeby w ramach państwa polskiego przyznać im autonomię kulturową i terytorialną.
[mniejszości "słowiańskie"]
Czyżbyś tym cudzysłowem zaprzeczał, że Ukraińcy i Białorusini są Słowianami?
----
z "polskiej" ziemi
I tu cudzysłów?
PS.
Nie emocjonuj się tak tym PPS, bo akurat jej międzywojenna działalność żadnym wzorem być nie może.
wiem już, że dla ciebie wzorem z międzywojnia jest endecka hołota i ten psychol, który zastrzelił prezydenta Narutowicza, ale pozwól, że będę sobie sam wybierał wzorce. W bagnie taplaj się na własną rękę i odpowiedzialność.
[...opowiadali się za tym, żeby w ramach państwa polskiego przyznać im autonomię kulturową i terytorialną.]
----
Niestety, ale i w tym przypadku koncepcja endecka, nb. zgodna z ogólnym rozwojem historycznym, perspektywicznie była korzystniejsza dla zainteresowanych stron. Mówiąc pokrótce, zamiast autonomii zakładała ona dobrowolne spolszczenie się mniejszości słowiańskich. Było ono wykonalne, gdyż wśród tych ludów en masse nie wykształciła się jeszcze świadomość narodowa. W tym sensie nie byłoby to asymilacją, lecz nadaniem procesom narodotwórczym naturalnego, jednoczącego kierunku. Wbrew pozorom nie ma tu nic strasznego ani nadzwyczajnego, ani też narodowo szowinistycznego. Wszystkie duże narody Europy powstały w ten sposób, tj. na drodze wchłaniania pokrewnych etnicznie elementów (rzecz jasna podobnie czynili względem tych ludów Rosjanie). Białorusinom i Ukraińcom żadna więc krzywda by się nie stała. Wręcz odwrotnie, zostaliby immanentną częścią narodu polskiego. Polska natomiast, co ważne - nie zmieniając swej konsystencji etnicznej, otrzymałaby bardzo silne i bardzo cenne wzmocnienie od wschodu. Tym cenniejsze, że kultury tych zdrowych, nieskażonych ludów były autentycznie oddolne, plebejskie, ludowe.
Szeroką autonomię zaś przewidywano dla obcych nam etnicznie (za to bliskich kulturowo) Litwinów. Oczywiście w przypadku realizacji polskich postulatów terytorialnych, czyli pozostawienia w granicach Polski Litwy Kowieńskiej (plus Memelgebiet).