Nie bardzo wiadomo co autor miał na myśli.
a arytmetykę w szkole miałeś? No to sobie policz sam jaki wpływ na koszty życia ma VAT 22 i VAT 23%, przy założeniu oczywiście, że 23 jest większe od 22.
Słońce Peru podąża drogą wytyczoną przez towarzysza Wiesława.
Ale przecież mieszkamy na zielonej wyspie! Nie mówmy o podwyżkach - sadźmy palmy!
Zastanów się, do czego u Kuligowskiego może odnosić się wyrażenie "z tego powodu".
żeby podwyżka o 2 zł na kilogramie była dla kogoś "znacząca" (nie procentowo, a w odniesieniu do wydatków). Chyba że lewica troszczy się o zagrożone interesy bimbrowników.
bo jej cena podobnie jak cena paliwa jest wliczana w cenę wielu produktów zwłaszcza spożywczych.
Dla Warszawiaków prywatyzacja SPEC też nie oznacza niższych kosztów.
Ale co tam zagryźmy mocno zęby i bierzmy przykład z KryPola po reprymendzie Michnika że połowa redakcji głosowała na PiS nikt nie marudzi a kto marudzi ten leje wodę na młyn anty modernizacyjnych demagogów z PiS.
Poczytajcie sobie felietony Cezarego Michalskiego i Jasia Kapeli a dowiecie się że w Polsce fajnie jest.
A ceny ? Jakie ceny co Ty z PiS jesteś, że chcesz pustą lodówką straszyć ?
A jedynym sposobem na dostatnie życie obywateli RP jest osądzenie winnych "smoleńskiego zamachu"?
Ja tam wybiorę trzecią opcje. Jedyną sensowną.
Sumienie, nie zapominaj, że za Gomułki nikt nie bał się protestować z powodu podwyżek, a za wolnej Polski każdy boi się utraty pracy i będzie siedział cicho.
tylko tym można wytłumaczyć fakt, iż jego umysł (o ile takowy posiada) nie percepował podwyżek cen od 1989 roku. Pomijam fakt, że Wild Wild West i Drechol zapewne zauważą, iż ceny wyznacza niewidzialna ręka rynku, która nigdy się nie myli, n'est ce pas?
ponieważ przeciętna rodzina w Polsce oficjalnie rozporządza dochodem ponad 6 tysięcy złotych
Właśnie dlatego określenie ,,rodzina o przeciętnych dochodach'' jest dosyć mylące- 40% ludzi w Polsce zarabia najniższą pensję
mlm- pełna zgoda, ale ANTYKOMUNISTÓW nie przekonasz, oni walczą o wolność ;-)
Cóż, na Bliskim Wschodzie ludzie potrafili się ruszyć, a my nadal będziemy pierdzieć w stołki i marudzić na portalach internetowych (vide protesty studenckie oparte głównie na tzw. clicktivismie)..
www.socjalpatriotyzm.salon24.pl
średnio sześcioosobowe :-)
Grunt, że Platfusy nie dostaną Twojego głosu.
w sklepach "Wszystko po 5 zł" mogą teraz kupić benzynę i cukier, a w przyszłości także makę i jabłka.
Donald Tusk doczekał się rzeszy pożytecznych idiotów, o których tak marzył Włodzimierz Ilicz.
i że drastyczne podwyżki podstawowych produktów spożywczych i usług są normalną koleją rzeczy.
Drogi szczupaku, idąc Twoim tokiem rozumowania idioty: po denominacji przeprowadzonej 1 stycznia 1995 r. wszystko staniało 10 000 razy i statystyczny Polak nie wydaje już milionów złotych na cotygodniowe zakupy.
@ Queer Comrade"ANTYKOMUNISTÓW nie przekonasz, oni walczą o wolność"
O wolność do wyzyskiwania przez kapitalistyczne państwa zwykłych obywateli.
i jak zwykle nie zdziwił odpowiedzią zupełnie nie na temat. Pozostaje tedy sięgnąć do statystyk, aby dowiedzieć się o sile nabywczej złotego polskiego i "koszyku" za czasów "pierwszego" Bucerowicza, Suchopyskiej, Cimocha, Krzaka, M(K)illera i Kaczora. Może coś się Sumowi wtedy rozjaśni.
kieruję się szóstą opcją ;)
Ludziom narzekającym na podwyżki szczupak cierpliwie tłumaczyłby, że przecież staniały lokomotywy - miałby pewien problem w upchnięciu takowej do "koszyka", ale to szczegół.
na który nie zasługuję (chociaż dlaczego nie z Olbrychskim albo Lindą?). Szkoda że Sum Nierozumny jest konsekwentny w imputowaniu innym osobom swoich paranoi; to widocznie jego naturalna cecha. Rozumiem jednak, iż mam uwierzyć w to, że od 1989 aż do objęcia rządów przez Platfiastych, żadnych podwyżek cen nie było. Może i tak. W Poltrixie nie takie rzeczy są prawdopodobne.
dlaczego łukaszenka czy inny putin są tak popularni w swoich krajach mimo ich zamordyzmu i ogólnego sukinsyństwa. Ale to zarazem oni jednym edyktem potrafią obniżyć ceny lub zatrzymać je na danym poziomie nawet o 10 lat. Oto wielka tajemnica właaaaaaaadzy...
(zastanawiam się ile można zjeść miesięcznie cukru na osobę
żeby podwyżka o 2 zł na kilogramie była dla kogoś "znacząca" (nie procentowo, a w odniesieniu do wydatków))
cukier jest skladnikiem nie tylko bimbru. A podwyzka jest znaczaca, ogromna i nieuzasadniona, w ciagu 2 mcy o 100%. Przestan sie osmieszac takimi stwierdzeniami!.
i nie rosnace adekwatnie pensje, nalezy winic w kolejnosci pierwszej twor jakim jest panstwo kapitalistyczne, w kolejnosci drugiej, nieudolonosc, niewydolnosc i nieracjonalnosc calego systemu kapitalistycznego w zarzadzaniu wszelkimi zasobami - zysk najwazniejszy. Wzrost cen cukru to zwykla spekula - kolejna banka na rynku, ta powstala z powodu decyzji urzednikow siedzacych w kieszeniach kapitalistow.
polecam artykul http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/coraz;mniej;ubogich;wiecej;niezadowolonych,126,0,772990.html oraz http://news.money.pl/artykul/ubostwo;dzieci;polska;na;dniie;rankingu;w;unicef,21,0,727829.html.
1. Powstrzymać goszystowsko-putinowski atak na OFE.
2. Jeszcze bardziej obniżyć podatki bardziej zaradnym.
3. Dokończyć wreszcie reprywatyzację.
To tak na początek.
w kontekście podwyżek. Rozumiem, że opanowanie tekstu przez szczupaka nie jest jeszcze na poziomie Krzysztofa Globisza, ale mimo tego dostrzegam w nim wielki talent.
Gdyby szczupak dostrzegał różnicę pomiędzy sytuacją, gdy wraz z inflacją rosną płace pracowników, a sytuacją gdy podwyżek płac brak (zwłaszcza w sferze budżetowej) a ceny wciąż rosną, z pewnością nie boksowałby się z powietrzem.
Ale cóż, można się ze szczupakiem zgodzić i potwierdzić, że za Millera było równie źle, jak za Tuska. Jak skończył Miller, wszyscy wiemy.
W PRL, kiedy rosły ceny żywności, ludzie wychodzili protestować na ulice (co zresztą nie zawsze dobrze się dla nich kończyło, a jednak mieli w sobie tę determinację), w III RP, kiedy rosną ceny żywności, ludzie włączają TVN. W ostateczności emigrują.
Jedna - bańkę na cukrze, rzeczywiście spowodowaną przez - umownie mówiąc - urzędników, czyli politykę rolną UE, narzucającą kwoty produkcyjne. Co tu ma wolny rynek do rzeczy, za Boga, nie wiem.
Drugie - paskudny polski zwyczaj jedzenia cukru łyżkami, który powoduje że przeciętny Polak czy Polka po pięćdziesiątce z wolna ale nieuchronnie podąża w stronę gabarytów bohaterki patriotycznej lewicy p. Krzywonos.
że tak naprawdę nic nie drożeje, a oni narzekają, bo są kaczystowskimi zaprzańcami.
Z medialnego piedestału bardzo łatwo zlecieć - Palikot jest tego najlepszym przykładem.
w 2010 w stosunku do 2009 wyniósł 1,5%. Niewiele, tym niemniej póki co jednak wzrost płac wyprzedza wzrost cen.
W kolejkę pożywnośc się jednak nie ustawią, bo puste kieszenie im na to nie pozwolą. Kartki tęż dzięki tym kieszeniom nie będą potrzebne. Ratunkiem mogą okazac się tylko protesty na wzór arabski. Paplanina, nawet z ambon i tvn, chleba nie zastąpi.
Na Boga :), wolnego rynku nie ma, z drzewa to urwales ?, w Polsce nie ma nawet zalazkow wolnego rynku - no moze tylko w niezbadanej i rozrosnietej do granic niebozebnosci szarej strefie. Urzednicy i wszelkiej masci decydenci siedza w kieszeni kapitalistow - czesto bedac nimi lub osobami blisko powiazanymi, wiec to kapitalisci stoja za banka, za kazda banka stoi komuna kapitalistow - spekula rzadzi, krotko mowiac :).
Place budzetowki zamrozone chyba na 4 lata. Place w dolnych i srodkowych kwartylach realnie spadaja, to nawet GUS przyznaje, zadluzenie rosnie, takze ilosc niesplacanych dlugow wzrosla, co jest konsekwencja rosnacych kosztow zycia przy realnym spadku plac... zreszta GUS w III RP przestaje byc realny i zaczyna byc smieszny, od kiedy usilnie narzuca widelki w badaniach.
Kapitalizm to ustroj ktory bedzie notowal wzrost swoich wskaznikow nawet gdy 95% spoleczenstwa zamieszka realnie w slumsach :), lepiej, moze to byc nawet ten zloty okres kapitalizmu =:D
Gdzieś widział taki zwyczaj? Na samą myśl odrzydzenie bierze.
Tylko jak lewicowcy cierpiący na zaawansowaną katofobię zaakceptują przewodnią rolę polskiego Bractwa Muzułmańskiego, czyli moherów?
Wahania koniunktury są w gospodarce rzeczą naturalną. Wyborcy mogą oczywiście rozliczyć rządzących za wyniki, ale to już kwestie taktyczne, jak opozycja to rozegra. Póki co wampir smoleński rozgrywa to źle, co mnie specjalnie nie martwi, Napieralski też tak sobie, co martwi mnie trochę bardziej.
Nie podzielam Twojego poglądu na kapitalizm, jak się domyślasz, ale niezależnie od tego nie dramatyzowałbym takich kwestii jak np. wzrost zagrożonych długów. Jak ktoś kupuje na kredyt mieszkanie w cenie pięciu jego pensji za metr kwadratowy a potem nie ma z czego spłacać, to nie wydaje mi się żeby był to problem społeczny, tylko kwestia między tym kimś a bankiem.
mam pocieszające wiadomości: pewna liczba ludzi z którymi rozmawiam, spodziewa się lub osobiście pragnie "rozwiązania greckiego" (a więc bez szarogęszenia się rydzerii i moherii, PT SN - oni mogą co najwyżej dołączyć i nie przeszkadzać). To dobry znak, jakkolwiek jestem sceptyczny czy odpowiednio dużą ilość ludzi stać będzie na taką "eksplozję". Gdyby potencjał taki istniał, rewolta zostałaby wszczęta jeszcze za pierwszych rządów Solidurnych albo co najmniej kilkakroć później. Z drugiej strony, pierwsza "S" rozpoczynała też od pojedyńczych strajków, więc kto wie... (oczywiście dziś nie "staną" zakłady, bo takowych najczęściej już nie ma, raczej przewiduje się ofensywę uliczną). Czekam na wasze prognozy rozwoju sytuacji.
np bola czy Burego to się zastanawiam czy żartujecie czy piszecie poważnie
,,goszystowsko- putinowski''- fajna zbitka, jakby żywcem wzięta z moskiewskich procesów lat 30 tych
wziąć przykład z dzielnych Spartan. Iskrą zapalną, znając genezę powiązań szczupaka, będzie niewątpliwie dalsza podwyżka cen cukru, a także drożdży.
O sukces tego ludowego powstania jestem spokojny - wszak w udawaniu Greka, szczupak nie ma sobie równych.
Domyślam się natomiast że ty, kozacząc na forum, w realu nie miałbyś odwagi nawet krzyknąć z okna. Swoją drogą, czy np. "Obywatele" koordynowaliby protesty? A związki zawodowe?
to bardzo rozważny krok. Ty, jako osoba niepaląca, możesz się zająć rozlewaniem benzyny do butelek.
ze swoim filozofowaniem nie napełniłbyś ani jednej. Dobranoc.
dobra, to dziala tak:
na biednych mozna zarobic nawet kiedy nic nie maja
produkt brutto jest dzielony niesprawiedliwie i zeby biedni sie nie buntowali daje sie im kretydy zeby mogli wydac pieniadze ktorych nie maja
bogaci zamiast podzielic sie z biednymi owocami ich pracy pozyczaja im pieniadze pomnozone wysilkiem bidnych na procent
w ten sposob biedni kupuja za nie swoje pieniadze produkty ktorych nie posiadaja chodziaz je produkuja wlasnymi rekoma
zamiast oszczedzac co by ich taniej wyszlo, przekonano ich ze pozyczanie pieniedzy jest oznaka zamoznosci
propaganda pomieszana z lichwa i kradzeza
jestesmy owcami w trakcie strzyzenia drodzy panstwo
Mój mały Mołotowie :)
Jesteś tu od niedawna więc spieszę z wytłumaczeniem. Bolo mówi językiem czteroliterowców, czterocyfrowców, sumów narodowych, cudoków i innych narodowo-socjalistycznych sierot posmoleńskich, jakich na tym forum nie brakuje. Innymi słowy, jaja sobie z nich robi.
[tylko kwestia między tym kimś a bankiem]
i tu jestes w bledzie, bo miedzy tym kims, bankiem i PANSTWEM, bo to panstwo daje bankom takie prawo, choc to prawo de facto banki wymusily na panstwie itd., wiec jest tak samo strona, a konkretnie rzecz biorac to arbitrem. Bank pozyczajac pieniadze komus kto nie jest w stanie splacic kredytu jest przestepca - oszustem zlodziejem szantazysta, w koncu bandyta, a takze morderca (zdesperowani samobojcy), a panstwo przestepcow powinno scigac. Wiesz kto jest najmniej winny, ten zwykly czlowiek udajacy sie do banku po pozyczke, bo zamiast odejsc z pustym kwitkiem, dostaje pieniadze. Gdyby nie dostal pieniedzy, tak jak powinno byc rzecz jasna, system kapitalistyczny zalamalby sie doslownie w kilka dni, bo jest skrajnie niesprawiedliwy w dzieleniu owocow pracy i wszelkich zasobow.
Część lewicy ma taki dziwny zwyczaj przerzucania odpowiedzialności za indywidualne ludzkie wybory na państwo, na instytucje, firmy, organizacje, na trudne dzieciństwo delikwenta itp. Tymczasem podpis na umowie pożyczki składa nie trudne dzieciństwo, tylko p. Kowalski, który w dodatku własnym podpisem poświadcza dane o swoim majątku, zobowiązaniach, wydatkach itp.
Bank sprawdza (notabene zgodnie z procedurami narzuconymi przez państwo) czy Kowalski JEST W STANIE spłacać pożyczkę.
Ani bank, ani państwo nie są natomiast w stanie zagwarantować, że p. Kowalski będzie ją spłacał, zamiast wydać te pieniądze na nowe futro dla żony albo na, jak to zwykła określać publicystyka w PRL, "hulaszczy tryb życia".
http://www.kph.org.pl/publikacje/raport_sw_2010.pdf
http://rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/SWdodatek.pdf
http://rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/prezentacjaSW.pdf
errata,miedzy tym kims i bankiem, jest panstwo
Procesy - nomem omen - moskiewskie, to mały pikuś w porównaniu z tym, co lewica patriotyczna szykuje dla moskwicy.
probujesz za cene lepszej sprawy dowiesc, jak to wszystko jest cacy, slicznie i pieknie, bo prawde mowiac, inaczej myslec nie potrafisz po tych 20 latach robienia ludziom ze lba sieczki, tylko prawda jest taka, ze nic nie jest konstans, dlatego wszelkie pozyczki dluzsze niz sredni okres czasu pracy osoby ubiegajacej sie o pozyczke mozna uznac za mega bandyctwo ze strony lichwiarskich bankow przyklapniete odpowiednia ustawa panstwa. Wszystkie niepowodzenia kapitalizmu w ostatnich 20 latach zamknieto w magicznym slowie kredyt, a latwosc z jaka mozna otrzymac kredyt jest miara niepowodzenia tego ustroju, jeszcze przyklad jaki zapodales, jest jak na ironie tylko potwierdzeniem tego co napisalem :). Czyli potwierdzasz co napisalem jednoczesnie probujac zaprzeczyc, brawo west.
A potem robi ci problem ze spłatą?
"No dyzmo, ale ktoś ci każe brać takie pożyczki?"
Z jednej strony pogarszające się warunki życia, a z drugiej nachalna propaganda konsumpcyjnego kapitalizmu.
np. wybierać sejm czy wychowywać swoje dzieci i nie uważamy że są na to "za tępi" to nie możemy równocześnie zakłada że są "za tępi" żeby oszacować czy będą w stanie spłacać odsetki od pożyczki, albo żeby powstrzymać się przed truchtem do banku po obejrzeniu pierwszej lepszej reklamy w TV.
Cena gorzoły stoi, a nawet lekko spada. Za to obroty ostro rosną. Zyski jeszcze bardziej.
Należy się więc spodziewać, że Państwo ze względów ekonomicznych będzie popierać ten kierunek najmocniej.
"Nie wierzycie w ludzi, ot co."
Tu nie chodzi o wiarę, tylko o prosty fakt iż człowiek nie zawsze działa z racjonalnych pobudek. Kapitalizm tylko pogłębia ten problem.
"Ja uważam że jeżeli pozwalamy ludziom np. wybierać sejm czy wychowywać swoje dzieci i nie uważamy że są na to "za tępi"
No i chyba na każdym kroku, widać efekty tych światłych wyborów :)
"to nie możemy równocześnie zakłada że są "za tępi" żeby oszacować czy będą w stanie spłacać odsetki od pożyczki, albo żeby powstrzymać się przed truchtem do banku po obejrzeniu pierwszej lepszej reklamy w TV."
Ostatni kryzys ekonomiczny w USA pokazał że ludzie mają z tym poważne problemy :)
pobiły na głowę te państwa, w których "władza" wiedziała lepiej co dla obywatela dobre.
I nawet w USA okazało się, że jak władza postanowiła zmusić instytucje kredytowe do zapewnienia własnego domu każdemu dziedzicznie bezrobotnemu murzynowi, to gospodarka bryknęła i nic nie pomogły na to tuziny noblistów wspierających rząd w jego szlachetnych zamiarach.
"I nawet w USA okazało się, że jak władza postanowiła zmusić instytucje kredytowe do zapewnienia własnego domu każdemu dziedzicznie bezrobotnemu murzynowi, to gospodarka bryknęła i nic nie pomogły na to tuziny noblistów wspierających rząd w jego szlachetnych zamiarach."
Władza w USA do niczego instytucji finansowych nie zmuszała, wprost przeciwnie, to instytucje finansowe nieustannie lobbowały za deregulacją systemu bankowego, tworzyły cudaczne instrumenty finansowe oraz przymykały oko na słabą wypłacalność klientów którym proponowały kredyty.
http://www.finanse.egospodarka.pl/34695,Przyczyny-kryzysu-finansowego-w-USA,1,48,1.html
nie doszukałem się fragmentu o państwowym przymusie.
"Pierwszy z brzegu link"
Community Reinvestment Act nie odpowiada za bańkę na rynku kredytów typu subprime: http://blogi.ifin24.pl/trystero/2009/11/04/co-cre-mowi-o-cra-czyli-rynek-sam-obala-bzdurne-teorie/