Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Tymoteusz Kochan: Imperium sięga po libijską ropę

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

SPRZEDANY SPRZECIW

Oto kolejny tekst Tymoteusza Kochana, zasługujący na szczególną uwagę:

SPRZEDANY SPRZECIW

Wydarzenia w Libii i stosunek do nich naszych rodzimych mediów, polityków oraz środowisk uważających się za awangardę demaskują mechanizm i proces zniewolenia jaki ciąży na Polsce. Kiedy obserwujemy mainstreamowe media i ich druzgocącą przewagę w potocznym dyskursie nie jesteśmy świadomi (nawet będąc we własnym mniemaniu w opozycji do nich) jak olbrzymi wpływ mają one na kształtowanie nie tylko informacji, choćby przez samą ich selekcję, ale drugoplanowo na poczucie tożsamości i hegemonię kulturową. Świat opisywany przez pryzmat kapitalistycznych wartości zachodnich zaczyna stawać się wpierw punktem odniesienia a później bazą wypadową dla ewentualnych nonkonformistycznych zrywów. Kiedy otrzymujemy sformułowany obraz terrorysty, to nie on odgrywa kluczową rolę, lecz tło, które stanowi punkt wyjścia dla kontrastu, który to dla widza ma się stać znakiem rozpoznawczym własnej tożsamości.

W taki kontrastujący sposób generuje się obraz świata, w którym pytania i strach kierowany jest zawsze na zewnątrz, a rodzima przestrzeń będzie ostatnią, która poddana zostanie w wątpliwość. Kiedy zatem dyskutuje się nad formą interwencji militarnej na terenach Bliskiego Wschodu, wszyscy tkwimy w debacie nad formą interwencjonizmu, przeskakując i omijając w całości debatę nad modelem świata, jaki jesteśmy w stanie zaoferować wywierając dowolne formy nacisku. W ten sposób powstaje bardzo jednorodna i monolityczna koncepcja spójności społecznej i kulturowej. Niezależnie czy to lewica, czy prawica staje się najemnikiem różniącym się w drobiazgach, prowadząc w istocie tą samą politykę kulturowej i społecznej jednorodności, stosowaną środkami militarnymi na zewnątrz, zaś propagandowymi do wewnątrz.

Przy dłuższym zastanowieniu się dotrze do nas cała potworność tej wizji, porównywalna do perspektywy Dzikiego Zachodu i nowo przybyłych osadników: spośród których (mimo że wewnętrznie mogą występować rozumiane jako fundamentalne różnice) wszyscy trudnią się wprowadzaniem i okupacją tego samego modelu rzeczywistości. Ta jednorodność jest nie tylko procesem widocznym i kontrastującym do zewnątrz. Równie dobrze funkcjonuje jako stały model znaków i pojęć, który momentalnie spaja i polaryzuje społeczeństwo wobec wroga. O ile ten proces zadawania w ten sposób przemocy do zewnątrz jest czymś mgliście obecnym, to ten sam mechanizm stosowany do wewnątrz umyka i staje się na tyle przestrzenią symboliczną, że poprzez osmozę przekształca się w formę fundamentalizmu wewnętrznego, przy jednoczesnym powstawaniu obszarów tabu.

Takim znaczącym, bardzo silnie obecnym w naszej kulturze przykładem dla tego typu fanatyzmu, są dwa przeciwstawne a bardzo silnie zagnieżdżone pojęcia, które zawierają w sobie niszczycielską moc. Ta przestrzeń poprawności/wykluczenia zaczyna się od pojęcia demokracji (każdy może poczuć się bezpiecznie, każdy jest wolny) a kończy na pojęciu dyktatury (widzimy Stalina, Saddama i społeczeństwa, które są przeciwko, ale do głowy mają przystawiony pistolet). Widzimy jak za nas prowadzona jest narracja, jak w tej prostej osi zamieszkują wszystkie środki przemocy, jakie będą uprawomocnione w walce ze wskazanym wrogiem: dyktaturą. Sama dyktatura staje się tak symbolicznym i żywym w masowej wyobraźni obrazem, że z urzędu ten, kto zechce wtrącić choćby uwagę, staje się przynajmniej poplecznikiem Adolfa Hitlera. W zasadzie każdemu, uważającemu się za krytyka kapitalizmu przyjść powinno do głowy pytanie: jak w ogóle demokracja może zaistnieć w warunkach, gdy z racji przepaści w statusie społecznym dostęp do kształtowania jej mają nieliczni. A jednak mało kto zajmuje takie stanowisko a korzeni tej zgody na obecny kształt rzeczy można szukać w samym języku - to on wypiera pojęcia jak kapitalizm, socjalizm czy rewolucja z kręgu realne-rzeczywiste do kręgu historii minionej-przeklętej.

Co wobec tego uczynić, by uniknąć tego spontanicznego werbunku do propagowania praktyk w istocie sprzyjających międzynarodowej elicie finansjery i imperializmowi? Przede wszystkim omijać leżący na półkach niczym towar "Bunt Kontrolowany". Ten rodzaj buntu, jeśli go kupisz może okazać się indywidualnie opłacalny. Możliwe nawet, że pokażą cię w TVN 24, kto wie czy nie polecisz na grant ministerialny, lub czy nie dostaniesz rządowej dotacji, stypendium Fulbrighta albo nie załapiesz się na wycieczkę do wydzielonej strefy dla turystów gdzieś w ewangelizowanym neoliberalizmem kraju na świecie. Jeśli nie o to ci chodziło, to tym pierwszym alarmem powinna stać się sama przychylność twojego dotychczasowego oponenta, propagującego przecież nie tę koncepcję społeczną, której byłeś wierny protestując.

Nie jest łatwo żyć we współczesnym świecie, z badań Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej wynika, że w ciągu czterech lat liczba bezrobotnych absolwentów może przekroczyć 3 miliony, więc pokusa staje się wyjątkowo silna. Proces przekupstwa, jaki stosuje aparat systemowy i tym samym oswajania buntowników, jest formą najsprytniejszej-zintegrowanej samoobrony. Ten sam proces funkcjonuje w partiach politycznych, gdzie neoliberalna doktryna wędruje po wszystkim, co tylko uzyska poparcie społeczne, przebierając się w ciuchy zgodne z panującą modą. Jednocześnie aparat oceny i wartościowania zostaje wyrwany społeczeństwu z rąk i to, co rzeczywiście naruszyłoby konstrukcję obecnego mechanizmu znajduje się poza nawiasem jakiejkolwiek trwającej dyskusji.

Uświęcona misja cywilizacyjna Zachodu i fundamentalne prawo do nierówności (bogactwa dla bogatych, biedy dla biednych) - czym charakteryzuje się obecny stan rzeczy - to zagadnienia, które jeśli poruszysz - szybko obrócisz w żart, zamiast tego wskazując na broń masowego rażenia jednego dyktatora lub ofiary cywilne drugiego jako najgroźniejszego przeciwnika i oś globalnych podziałów. Być może ci zapłacą, z pewnością znajdziesz wielu naśladowców, z którymi przyjdzie ci konkurować. Doktryna pozostanie syta, niewielkim kosztem, ugaszonym wewnętrznym sprzeciwem oraz z kolejnymi baryłkami ropy na taśmociągu, ready for action.

(za Centrum Informacji Anarchistycznej)

autor: BB, data nadania: 2011-04-03 10:09:44, suma postów tego autora: 4605

Głos rozsądku... nawet wśród anarchistów ;-)

"Nieautorytarna" i "wolnościowa" lewica nie znaczy to samo co choćby trockiści.
Dokładnie tak jest.
A ten wywiad z Clarkiem - http://www.youtube.com/watch?v=FNQiL-TPobM&feature=player_embedded
wydaje się być naprawdę wiarygodny. Bądź co bądź "generał armii amerykańskiej, Naczelny Dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie (1997–2000), dowódca operacji wojsk NATO w Kosowie." wie chyba na ten temat sporo. I co prawda dopiero będąc na emeryturze krytykuje i ujawnia ciemne interesy amerykańskiego imperium zła... Ale zastanawia jaki interes w popieraniu imperialistycznych interesów imperium zła mają różne czerwone łosie? Czy to tylko niedorozwój umysłowy czy też fakt... że oni jeszcze na emeryturze nie są? ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-03 13:58:08, suma postów tego autora: 6205

Podoba mi się ten Kochan

daje jakąś odpowiedź skąd sie biorą pożyteczni kretyni, choć oczywiście rady na to zjawisko nie podaje, bo jej chyba nie ma.
Niestety to nie tylko kwestia, by powiedzieć komuś - myśl człowieku samodzielnie! To też kwestia interesów.
Dlatego wracam do moich katastroficznych koncepcji ;-), bo one jedynie się sprawdzają ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-03 14:11:22, suma postów tego autora: 6205

Wreszcie redakcja Lewica. pl opublkowała tekst ...

na temat agresji Zachodu na Libię trzymający się ziemi. W pełni podzielam opinię autor wyrażone w tym tekście. Sam formułowałem podobne na tym forum od pierwszych chwil tej obrzydliwej agresji.

autor: steff, data nadania: 2011-04-03 15:31:22, suma postów tego autora: 6626

Dobry artykuł

Dla zainteresowanych http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/Szykuje-sie-grabiez-Libii-aktu,2,ID424488740,n

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-04-03 16:39:54, suma postów tego autora: 569

Wstyd

w Libii trzeba bomb by wymusić na kraju rolę wasala. U nas z entuzjazmem przyjmowaliśmy jarzmo zachodnich koncernów.Ale 1 Maja nastąpi światłość.Nie mogę się doczekać.

autor: ajde, data nadania: 2011-04-03 17:45:38, suma postów tego autora: 291

ropa, ropa, ropa,

ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa, ropa.

RADYKALNA POGŁĘBIONA LEWICOWA ANALIZA I KRYTYKA IMPERIALIZMU

autor: Durango 95, data nadania: 2011-04-03 19:54:48, suma postów tego autora: 3848

...

Naprawde mozna znalezc mnostwo dobrych, rzetelnych i opartych na faktach artykulow krytykujacych interwencje w Libii. Po co drukowac zbior pustych sloganow, bedacy tylko odzwierciedleniem czarno-bialego swiata nastoletnich anarchistow ?
Zachodnie koncerny kontroluja libijska rope od co najmniej 6 lat. Fakt ten jednak nie zraza szlachetnych "demaskatorow imperializmu" od twierdzenia, ze wlasnie o rope w tym konflikcie chodzi.
Ropa, ropa, ropa - i juz nie trzeba myslec.
Jak w tym kawale o Jasiu: "bo mi sie wszystko z dupa kojarzy, prosze pani"
Zeby swiat byl rzeczywiscie taki prosty.....

autor: Mao Tan Wen, data nadania: 2011-04-03 22:00:39, suma postów tego autora: 368

nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy

nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy,nazi-komuchy, nazi-komuchy,
nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy, nazi-komuchy

RADYKALNA POGŁĘBIONA ANTYKOMUNISTYCZNA ANALIZA I KRYTYKA AUTORYTARYZMU w wykonaniu Durango95*
___________________________________
* do znalezienia w losowo wybranej dyskusji na portalu lewica.pl

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-04-03 22:13:31, suma postów tego autora: 213

Imperializm

W tym wypadku wypada mi się zgodzić z Durango 95. Owszem, to interesy ekonomiczne (m.in. ropa) kształtują politykę zagraniczną (jak i wewnętrzną) imperializmu. O tym pisał już Lenin. I dobrze sobie to uświadomić, bo rozumienie otaczającego nas świata bez tej wiedzy to jak wybieranie się w podróż bez mapy. Wielu dyskutantów na lewicy.pl, którzy zabłądzili w ramiona NATO są tego najlepszym przykładem.

autor: mlm, data nadania: 2011-04-03 23:02:03, suma postów tego autora: 4284

Trafnie

jest zauważyć że imperializm to nie tylko walka o "ropę", ale też o kontrolę nad regionem, a co za tym idzie o "ropę" i inne interesy ekonomiczne.

autor: Giskard, data nadania: 2011-04-03 23:18:28, suma postów tego autora: 303

Durango 95

nie krzycz tak o tej ropie tylko jak ci się sączy to weź jakiś antybiotyk to przejdzie... i może nie zgnijesz?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-03 23:20:26, suma postów tego autora: 6205

O roli NATO świadczą fakty jej 60 letniej historii

Od początku sojusz ten powstał jako pakt agresywny. W momencie powstania jego ostrze i pociski były skierowane również na nasz kraj i nasze miasta.
Przez 40 lat swego istnienia to był jedyny cel jego istnienia. Układ Warszawski zaś był tylko odpowiedzią na ten pakt. Miał nas przed nim bronić.
Kiedy upadł ZSRR NATO utraciło swój hamulec jakim było istnienie naszego układu i rozpoczął swoją zbrodniczą działalność. Układ ten nigdy nie służył ani zachowaniu pokoju ani nie był układem obronnym państw, którym przecież nikt nie zagrażał.
Samo istnienie tego paktu godzi w pokój na świecie.
Kiedyś pakty zawierano na jakiś czas. Trójprzymierze, Trójporozumienie itd. to układy które powstawały w przededniu wojen i sciśle się z nimi wiązały. NATO jest inne, nie powstało w obliczu zagrożenia, nie isnieje w obliczu tego zagrożenia. Jest tylko po to by terroryzować świat.
Wstyd mi za mój kraj, że się do tego paktu daliśmy wciągnąć. Wolałbym już byśmy współpracowali z Cosa Nostra. NIe żeby była lepsza od NATO ale przynajmniej jej możliwości czynienia zła na świecie są dużo mniejsze ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-03 23:33:10, suma postów tego autora: 6205

Trochę nieścisłości

"Jest to wymarzona dla Stanów sytuacja:"

Jak już to kłopotliwa i kosztowna, jeżeli weźmiemy pod uwagę że USA są zaangażowane w wojnę w Afganistanie i urzędowanie w Iraku, a w dodatku same zmagają się z kryzysem ekonomicznym. Zresztą to nie Stany Zjednoczone naciskały na interwencję, tylko Francja i Wielka Brytania.

"by niewygodny dla interesów pierwszego świata Kaddafi zniknął ze sceny politycznej"

Jakoś wcześniej nie był taki niewygodny, co więcej, otwarcie współpracował z wieloma zachodnimi krajami.

"Wystarczy wspomnieć, że rebelianci byli w posiadaniu co najmniej jednego [zestrzelonego kilka godzin temu] myśliwca, i są dobrze uzbrojeni,"

Skoro są tak dobrze uzbrojeni to czemu już po raz drugi ich ofensywa się załamała ??? Czemu nieustannie, sami nawoływali do interwencji ??? Autor plecie głupoty.

"by zainstalować tam całkowicie posłuszny sobie rząd, który oddałby więcej kontroli nad państwową ropą w ręce amerykańskich koncernów"

Przecież te koncerny już tam były i wydobywały ropę.
Po za tym, gros tej ropy szło do Europy, a nie do USA, więc co mają do tego Amerykanie ???

"Nie można bowiem mówić o demokracji w krajach, gdzie jak w USA 1% społeczeństwa kontroluje 42% narodowego majątku i gdzie pomimo tego, że zwycięża "opozycyjna" partia, wszystko idzie w tym samym militarystycznym i imperialnym kierunku."

Mam rozumieć że w USA panuje większy zamordyzm niż w Libii ??? Nawet wiedząc, jaka jest Amerykańska policja czy system penitencjarny, uważam takie stwierdzenie za durnotę.

"zdaje się być obecnie jarmarkiem sojuszniczych państw, gdzie handluje się rezolucjami w imię partykularnego interesu gospodarczego."

Jakiż to jest interes gospodarczy, w sytuacji gdy przez tą całą awanturę, ceny ropy poszły ostro w górę. Jakiż to interes w tym że Europę a w szczególności Włochy, zaleje fala imigrantów.

Autor tekstu widzi tylko "imperialistyczne" interesy, jakby zachodni politycy całkiem świadomie brali udział w jakimś globalnym spisku. Pomija całkiem przyziemne przyczyny, takie jak chęć odwrócenia uwagi od bieżącej polityki (we Francji czy Wielkiej Brytanii), naciski ze strony opinii publicznej (zbulwersowanej metodami Kadafiego), czy niemożność zejścia z raz obranej drogi ( Francja po oficjalnym uznaniu rebelianckiego rząd nie miała już innego wyjścia, jak tylko przeć naprzód).

autor: nakama, data nadania: 2011-04-04 00:07:12, suma postów tego autora: 593

ROPA, KROWY, PASTUCHOWIE I WOJNY

Nie rozumiem, sierpie, dlaczego lekceważysz izraelsko-amerykańską współpracę i rywalizację wywiadów i służb specjalnych w podsycaniu wojen. Każda wojna, nawet "wojna najemników", ma swoje ręce i nogi, nie zapominajmy również o głowach.

W 26 marca Polskie Radio podało:

"Sudan podarował Egiptowi pięć tysięcy krów
Ten iście monarszy dar Chartumu dla Kairu ma scementować sojusz obu krajów zajmujących wspólne stanowisko w kwestii regulacji górnego biegu Nilu.

Rzecznik sudańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Khalid Musa przypomniał, że przesłanie podarunku zapowiedział na początku marca prezydent Sudanu Omar al-Baszir podczas wizyty w Egipcie. Musa dodał, że wysyłkę poprzedzą uroczystości w stolicy kraju.

Kair i Chartum zacieśniają więzy, gdyż łączą je wspólne interesy. Kraje położone w górze Nilu chcą wykorzystać rzekę do nawadniania swoich pól i napędzania turbin w elektrowniach wodnych, co nie podoba się na północy.

Sudan i Egipt sprzeciwiają się tym działaniom, bo obawiają się, czy nie doprowadzą one do drastycznego ograniczenia ilości wody płynącej Nilem.

Egipt jest ważny dla Baszira jeszcze z innego powodu - prezydent Sudanu jest tu mile widziany, choć za rzekome zbrodnie w Darfurze poszukuje go Międzynarodowy Trybunał Karny. Zarówno Chartum i Kair nie uznają jednak jurysdykcji Trybunału."

Z informacji zbliżonych do Mosadu wiemy, że już wcześniej sudańskich pastuchów drogą powietrzną przerzucono do wschodniej Libii.
W ten oto sposób krowy i pastuchowie uczestniczą już w wojennym preludium i szeroko zakrojonych przygotowaniach do kolejnej wojny (patrz: http://www.pravda.ru/world/restofworld/africa/29-03-2011/1071678-nil-0/) - OBY NIE ŚWIATOWEJ!!!.
Dodaj do tego jeszcze, sierpie, ropę i zaangażowanie USA i Izraela w Południowym Sudanie i masz komplet.

autor: BB, data nadania: 2011-04-04 05:07:53, suma postów tego autora: 4605

Sierpuś,

niestety na słowotok, histerię, megalomanię i brak rozumu nie ma lekarstwa. I dlatego się tu z tobą męczymy.

autor: Durango 95, data nadania: 2011-04-04 09:08:56, suma postów tego autora: 3848

@Durango

A Bahrajnu dlaczego nie atakujecie?

autor: Postsocjalista, data nadania: 2011-04-04 09:20:14, suma postów tego autora: 1953

Co to znaczy męczymy?

To ilu was tu jest etylino 95? 95?
Dorango, idz sobie stad, przeciez to ciebie nikt tu nie chce i ze swoimi prawackimi poglądami zupełnie tu nie pasujesz wnuku drobnego kapitalisty.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 09:56:46, suma postów tego autora: 6205

W pewnym sensie to racja

"Mam rozumieć że w USA panuje większy zamordyzm niż w Libii ??? Nawet wiedząc, jaka jest Amerykańska policja czy system penitencjarny, uważam takie stwierdzenie za durnotę."

W pewnym sensie. Bo amerykański bezrobotny, bezdomny czy niezamożny człowiek, ma jeszcze mniejszy wpływ na gospodarkę swego kraju niż Libijczyk na gospodarkę Libii.
Róźnica miedzy "demokracja" a rezimem jest taka, że w Usa garstka ludzi mająca 50% bogactwa kraju, decyduje o wszystkim co ważne w państwie, czyli o ekonomii. Reszta nie ma nic do gadania a w tv powiedza im na kogo wrzucic kartkę. W reżimie zaś jest tak, że nawet mając wielkie pieniądze twoja władza i tak jest zależna od reżimu i w każdej chwili możesz ją stracić a "twój" majątek, ktory nakradłeś ludziom w każdej chwili może być skonfiskowany. W "demokracji" pieniądze dają gwarancję władzy. Jak masz kłopoty to państwo, które ci służy, zasili twoje konto pieniędzmi podatników.
To takie podstawowe różnice między reżimem a demokracją opartą na pieniądzu. Tulko rzadko się o nich mówi.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 10:13:16, suma postów tego autora: 6205

Wolnościowcy

@sierpie tutaj za 'lewicą anty-autorytarną' nie stoją bomby NATO jak w Libii, więc muszą męczyć się ludźmi innego zdania.

autor: mlm, data nadania: 2011-04-04 10:21:51, suma postów tego autora: 4284

Sierpie!

Oni cię tylko obszczekują. Krzywdy ci jednak nie robią.Bo nogawek, nawet przy samej ziemi, nie masz postrzępionych. No ale jednak oganiać się niestety musisz...

autor: steff, data nadania: 2011-04-04 11:28:18, suma postów tego autora: 6626

Sierp

"Bo amerykański bezrobotny, bezdomny czy niezamożny człowiek, ma jeszcze mniejszy wpływ na gospodarkę swego kraju niż Libijczyk na gospodarkę Libii."

Komiczne, zatem twierdzisz że przeciętny człowiek, ma więcej wpływu na gospodarkę, w autorytarnym ustroju niż w tym demokratycznym ??? W Libii ludzie mieli jeszcze mniej do powiedzenia na temat swojej ekonomii, niż w USA, gdzie funkcjonuje, ułomna, ale forma demokracji, w której politycy muszą się liczyć, przynajmniej częściowo z głosami opinii publicznej.

"W reżimie zaś jest tak, że nawet mając wielkie pieniądze twoja władza i tak jest zależna od reżimu i w każdej chwili możesz ją stracić a "twój" majątek, ktory nakradłeś ludziom w każdej chwili może być skonfiskowany."

Reżimy utrzymują się przy władzy wielokrotnie dłużej, niż nie jedna opcja partyjna w demokracji. A gadanie o możliwości skonfiskowania tego co nakradli, jest po prostu śmieszne - w większości przypadków te pieniądze zwyczajnie przepadają, bo są transferowane zagranicę.

"W "demokracji" pieniądze dają gwarancję władzy.

Nie dają żadnej gwarancji władzy. Bez głosów poparcia w wyborach polityk nie ma szans zaistnieć w polityce. To co się liczy w polityce to tzw. kapitał polityczny.

"Jak masz kłopoty to państwo, które ci służy, zasili twoje konto pieniędzmi podatników."

W demokracji, ludzie/media są wyczuleni na takie rzeczy, i zwyczajnie budzi to protesty, tak więc możliwości czerpania korzyści z państwa są bardzo ograniczone. Nie ma takiej opcji, by np. ktoś swobodnie sobie brał złoto z banku centralnego, jak to robi teraz Kadafi. Naprawdę tak trudno ci dostrzec prosty fakt, iż mimo swoich wad - demokracja przedstawicielska daje więcej swobody i daje większy wpływ na władzę, niż nie jeden reżim ???

Twoje gadanie, do złudzenia przypomina mi opowiastki Korwin-Mikkego czy innych konserwatywnych liberałów, na temat wyższości monarchii nad demokracją - doprawdy identyczna argumentacja :P

autor: nakama, data nadania: 2011-04-04 13:34:31, suma postów tego autora: 593

nakama ;-)

"Komiczne, zatem twierdzisz że przeciętny człowiek, ma więcej wpływu na gospodarkę, w autorytarnym ustroju niż w tym demokratycznym ??? W Libii ludzie mieli jeszcze mniej do powiedzenia na temat swojej ekonomii, niż w USA, gdzie funkcjonuje, ułomna, ale forma demokracji, w której politycy muszą się liczyć, przynajmniej częściowo z głosami opinii publicznej."

Tak twierdzę z prostego powodu. Trzeba o tego człowieka czasem zadbać, by sie przeciw dyktaturze nie zbuntował. Nie da sie tego do konca porównać, bo mimo, ze w USA nie dba się o ludzi to jest to państwo o wielokrotnie większym potencjale gospodarczym i w porównaniu do większości duktatur z trzciego swiata (ale nie Libii) okruszków dla ludzi jest tam więcej. Z prostego powodu, bo w trzecim świecei kradnie te okruszki nawet. Tam zaś gdzie dużo żrą tam duzo okruszków leci. Z takich powodów wiecej bezdomnych jest na dworcu centralnym w Warszawie niż na dworcu w Małkini.
Przeciw dyktaturze łatwej sie buntować, bo wróg jest czytelny i materialny. Można sie nawet zbuntować jak cukier pójdzie w górę;-) A w demokracji? Można z tego powodu zrobić pikietę ;-))))) ... Jak za dużą to spałują.

"Reżimy utrzymują się przy władzy wielokrotnie dłużej, niż nie jedna opcja partyjna w demokracji."

Jaka znowu opcja partyjna? Co nas to gówno obchodzi? W naszym kraju w tzw. demokracji u władzy nieprzerwanie przez 20 lat trwa jedna opcja partyjna herbu Balcerowicz.
Gdyby ktoś próbował ją zmienić musiałaby nas wyzwolić US -Army ;-)
Co kogo obchodzi czy to jest Miller, Tusk czy Kaczyński? Jakie to ma znaczenie?


"Nie dają żadnej gwarancji władzy. Bez głosów poparcia w wyborach polityk nie ma szans zaistnieć w polityce. To co się liczy w polityce to tzw. kapitał polityczny."

:-)))))) W tamtej tzw. demokracji głosy zapewniają pieniądze przemysłu zbrojeniowego, farmaceutycznego i w ogóle wielkich korporacji. Jak nie jesteś niczyja marionetką to możesz pocałować sie we własną dupę i nikt cię nigdy nawet nie zauważy.

"W demokracji, ludzie/media są wyczuleni na takie rzeczy, i zwyczajnie budzi to protesty, tak więc możliwości czerpania korzyści z państwa są bardzo ograniczone. "

Powiedz to amerykańskim bankom ;-)))))

"Nie ma takiej opcji, by np. ktoś swobodnie sobie brał złoto z banku centralnego, jak to robi teraz Kadafi. Naprawdę tak trudno ci dostrzec prosty fakt, iż mimo swoich wad - demokracja przedstawicielska daje więcej swobody i daje większy wpływ na władzę, niż nie jeden reżim ???"

Jaka przedstawicielska? A co ona soba przedstawia oprócz obrazu nędzy i rozpaczy?
W jakimś sensie jest przedstawicielska. Np. Obama był przedstawicielem Boeninga a McCain Haliburtona. Dokładnie nie wiem kto czyim, ale przecież wiadomo, że w USA na tym polega przedstawicielstwo.

"Twoje gadanie, do złudzenia przypomina mi opowiastki Korwin-Mikkego czy innych konserwatywnych liberałów, na temat wyższości monarchii nad demokracją - doprawdy identyczna argumentacja :P "

Otóż mylisz się. Ja w przeciwieństwie do was jestem zwolennikiem prawdziwej i bezpośredniej ludowej demokracji, tego co zostało na zachodzie dawno zniszczone. I wrogiem wszelkich przebierańców.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 14:36:41, suma postów tego autora: 6205

Sierpuś,

za mały jesteś, żeby kogokolwiek skądkolwiek wyganiać. Choć zapewne swoim rozwlekłym histerycznym bełkotem zdołałeś wiele osób zanudzić.

Postsocjalisto, nie wiemy o jakich "wy" mówisz, bo ja nikogo nie atakuję. Za to zadam ci zagadkę w sam raz dla niezbyt rozgarniętych doktorantów: skoro jedynym motywem imperialistycznych napaści jest ropa, to powiedz nam, ile ropy miała Serbia, albo dlaczego nikt nie robi nalotów na Norwegię, która ropy ma pełno i w dodatku zyski z jej sprzedaży inwestuje o wiele bardziej prospołecznie niż zakolegowana z zachodnich koncernami naftowymi rodzinka milionerów-Kaddafich.

autor: Durango 95, data nadania: 2011-04-04 14:38:21, suma postów tego autora: 3848

Liberalny paradygmat

@"mimo swoich wad - demokracja przedstawicielska daje więcej swobody i daje większy wpływ na władzę, niż nie jeden reżim"

Jaki możesz mieć wpływ na władze skoro elity (1%) posiadają 50% majątku.
Jaką możesz mieć swobodę skoro prawa człowieka są wprost proporcjonalne do zawartości portfela.

Skończmy z mitem liberalnej demokracji, służy ona wyłącznie mainstreamowi i beneficjentom kapitalizmu.

autor: mlm, data nadania: 2011-04-04 14:44:07, suma postów tego autora: 4284

Czy mnie oczy mylą, czy nakama napisał:


"W demokracji, ludzie/media są wyczuleni na takie rzeczy (...), tak więc możliwości czerpania korzyści z państwa są bardzo ograniczone."

Koleś - gdzie ty mieszkasz? Na księżycu? Gdzie byłeś przez ostatnie 20 lat? Opowiedz :D

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-04-04 15:53:07, suma postów tego autora: 213

jeszcze słowo o tej opcji partyjnej w demokracji

"Reżimy utrzymują się przy władzy wielokrotnie dłużej, niż nie jedna opcja partyjna w demokracji."

Już napisałem, ze ta opcja to czysta fikcja dla idiotów. Nie ma żadnej opcji. Jest tylko neoliberalny kapitalizm albo rewolucja... do której bardzo daleko.
Za daleko już poszedł liberalizm, tego już drogą "demokratyczną" nie da się odwrócić.

Bo co się dzieje w "demokracji" made in USA jak jedna opcja partyjna przegra z druga niczym się od niej nie różniącą opcja partyjną?
To co z administracją Busha. Rumsfeld, Cheney i reszta tej bandy wraca na swoje stanowiska w korporacjach. Przy okazji chciałbym dodać, ze w epoce Busha padły kolejne pozory tej demokracji. W Ameryce powstał ideał faszystowskiego państwa. Połączenie korporacji i włądzy publicznej. Tacy ludzie jak Rumsfeld czy Cheney i wielu innych pełniąc funkcje w administracji państwowej odmówili rezygnacji z zajmowanych stołków na czele takich korporacji jak Halliburton czy Gilead, gdy "wolna" prasa chciała wywrzeć na nich nacisk, że konflikt interesów tego wymaga. Ci panowie powiedzieli nie i odmówili sprzedania większosći swoich akcji. I co im zrobiono? Pozbawiono urzędów? ;-))) Bez żartów.

Ci panowie czekają teraz na swoja kolej po Obamie. (u nas jest zresztą podobnie. Nie wiem co będzie po tych wyborach, moga sie tam ostro w końcu pożreć jak PO pozostanie przy władzy, bo teraz przecież kolej na chapanie przypada na SLD. Ja bym się wkurzył jakby mi ktoś tak umowę z 1989 roku zerwał)
W czasie rządów Busha ci ludzie zarobili bajońskie sumy ... na kontraktach w Iraku. Teraz przez cztery lata muszą sie zadowolić milionowymi dochodami w swoich korporacjach, ale po Obamie (którego ludzie teraz chapią), znów wrócą by trzepać prawdziwą kasiorę w jakiejś Libii, Iranie, Syrii itd.

To jest to wszystko co ty nakamo nazywasz "niedoskonałą" demokracją przedstawicielską ;-)
Naprawdę, gdy obaj mówimy o demokracji, to musimy mieć zupełnie coś innego na myśli.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 15:57:17, suma postów tego autora: 6205

demokracja w USA

dzięki której dwie ekipy na zmianę chapią, służy wyłącznie jako pas transmisyjny publicznych pieniędzy do korporacji.
O obrotowych drzwiach między biznesem a administracją państwową to pewnie nie słyszałeś? ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 15:59:21, suma postów tego autora: 6205

nakama

Postarac sie zrozumiec: S & M, Getzz, nikyty i paru innych to amerykanofoby. Na samo slowo Ameryka dostaja bolesnej wysypki.
Tak wiec juz dzisiaj ze 100% pewnoscia mozna powiedziec ze to co zrobia Amerykanie za miesiac napewno zostanie przez lewakow skrytykowane. A jezeli zabraknie im argumentow ad rem przywolaja przyklad Hitlera a przeciwnika obrzuca wyzwiskami
Aha i przypoma ci ze to oni sa na swoim forum wiec moga a ty nie

autor: Rebel2, data nadania: 2011-04-04 16:23:20, suma postów tego autora: 3910

Rebel... tych paru innych

to m.in. ja! (*_*)
Się podpisuję całą Hyjdlą pod tym co tu napisał o "demokracji" w Jankesolandii Młot van der Sierp!
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2011-04-04 20:35:30, suma postów tego autora: 5956

z powodu podżegaczy wojennych człowiek popada w pewną przesadę

Tak sie niestety odreagowuje. U mnie przesada polega na zbytnim wychwalaniu Kadafiego przez ostatnie dni, który było nie było 40 lat se rządzi i ukradł 60 mld euro.
Na początku wydarzeń w Libii pisałem, że byłoby dobrze gdyby przedawkował apap i zszedł był. By go ktoś zastąpił a Zachód stracił pretekst do napaści na Libię. Czułem to już wtedy. Tak się nie stało. Nie wiem czy to by coś dało, pewnie nie, a napadnięty przez koalicję następca Kadafiego, ktokolwiek by nim był, miałby jeszcze trudniej bronić sie przed agresją, która przecież szukała tylko pretekstu. I następca nie patrzyłby przecież bezczynnie jak jakieś hordy Al-Kaidy, najemników mosadu i byłego ministra sprawa wewnętrznych plądrują jego kraj.
Przesada oczywiście nie jest całkowita, bo Kadafiego należy postrzegać poprzez jego sąsiadów, osamotnienie Libii w tym regionie i wyjątkowych zdolności dyplomatycznych, że tyle lat udawało się zachować Libii suwerenność w oceanie sąsiadów od dawna stanowiących amerykańskie kondominia i na ich tle wygląda wyjątkowo dobrze.
Chce jeszcze raz podkreślić, że bardzo bym chciał by w Libii zapanowała demokracja nieliberalna, ale i kompletnie nie wierzę by taką demokrację ze soba dla Arabów, którzy stanowią zainteresowanie dla Zachodu wyłącznie jako przedmiot wyzysku i źródło tanich surowców, mógł im przynieść król czy inny emir wspierany przez militarno-demokratyczną korporację zachodniej koalicji.
To zostało już przećwiczone zwłaszcza w Iraku.
Pomijając samą zbrodnię, bandycką napaść, ofiary i zniszczenia jakich ten kraj doświadczył na skutek humanitarnej interwencji, jej konsekwencje będzie odczuwał przez całe dziesięciolecia.
Upadek edukacji, służby zdrowia, zniszczenie państwowego przemysłu i inne eksperymenty chicago boys na "dziewiczym obszarze", które doprowadziły do olbrzymiego bezrobocia i kompletnego wywłaszczenia narodu z jego dóbr. Z Iraku zrobiono najprawdziwszy friedmanowski poligon doświadczalny. Już w tydzień po zakończeniu działąń wojennych rozpoczeto prywatyzację i "odbudowę". Odbudowę, w której nie było miejsca dla irackiego przemysłu. Wg założeń miał upaść i upadł. Otworzono granice dla niekontrolowanego importu. Ten skur...n Belka w kraju, w którym panował głód, kazał zlikwidować wszelkie dopłaty do żywności. Upadały nawet irackie cementownie, które w czasach odbudowy powinny wyjątkowo dobrze prosperować... bo beton z Kuwejtu przywoził Hallibarton.
Irakijczycy za Saddamem nie tęsknili pewnie za bardzo, ale wojna i opór trwał tyle lat, właśnie dlatego, że humanitarna pomoc zakończyłą się humanitarną katastrofą i kompletną planową ruiną irackiej gospodarki oraz niebotycznymi wzrostami cen akcji koncernów Rumsfeldów i Cheneyów. Przez wszystkie te lata ci ludzie nie walczyli tam za partię BAAS, ale o podstawy swojej egzystencji planowo niszczonej przez amerykańskich, brytyjskich i polskich zdobywców.
Podżegacze wojenni doskonale zdają sobie z tego sprawę, że to czeka Libię, jeśli tzw. rebelianci z pomoca CIA, Mosadu i US-army czy też kolonistów francuskich, do tego doprowadzą też w Libii. Że to dalsza część planu rozpoczętego w roku 2001.
Nie wiem czemu te wojnę popierają. Nie potrafię tego zrozumieć. Prawdopodobnie jest to dogmatyczne zaślepienie tzw. demokracją, która w Libii długo jeszcze nie będzie miała miejsca. A ta z importu będzie czymś dokładnie przeciwnym.
Oczywiście jakiekolwiek dyskusje o tym czy dobre są bombardowania to jakieś kompletne szaleństwo.
Nie wiem czy sama wojna czy też to co po podbiciu Libii, bedzie dla Libijczyków większym nieszczęściem. Ale czekają ich ciężkie czasy po "wyzwoleniu".
Chciałbym przy okazji jeszcze powiedzieć, że tzw. koalicja używa tych samych pocisków ze zubożonym uranem, które po Pustynnej Burzy w 1991 wywołało olbrzymi wzrost zachorowań na raka wśród irackich dzieci w następnych latach. Ale czy tym zainteresuje się Rebel, Checośtam czy Mały tse tung? Wątpię.
Tak jestem wyjątkowo antyamerykański. Z tym, że nie jest to żadna fobia, ale wynika z doświadczeń i obserwacji tego co to imperium robi na świecie. Mój antyamerykanizm jest wyjątkowo racjonalny.
Czy antyfaszyzm przed i w czasie wojny to była jakaś niemiecka fobia?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-04 22:13:36, suma postów tego autora: 6205

S & M

"adv
O takich jak Ty podżegaczu wojenny. I innych, którymi również się brzydzę.
Moje stanowisko w sprawie Libii z niezdecydowania (brak wiedzy o tej rebelii) i krytyki Kadafiego, jednego dnia zmieniło się o 180 stopni gdy na ten kraj napadli imperialiści. Bez żadnego nieetycznego zastanawiania się czy ta wojna jest słuszna czy nie. samo zastanawianie się już jest niemoralne.
I stanowisko prządnych ludzi jest dokładnie takie samo, przeciwne waszemu faszystowskiemu.......
autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-03 11:02:27, suma postów tego autora: 3362

Moralizatorze od siedmiu bolesci, porzadny czlowieku. Twoja moralnosc to nieuleczalna amerykanofobia i zasada"
"wrogowie moich wrogow sa moimi przyjaciolmi"
Byles nikim biedaczku i zachcialo ci sie zaistniec,dlatego anonimowo szczekasz frazesy
Jestes zalosny, zalosny do bolu

autor: Rebel2, data nadania: 2011-04-05 03:38:59, suma postów tego autora: 3910

Hyjdla

Jezeli S&M tak powiedzial a ty to potwierdzials bez watpienia musi to byc prawda, cala prawda i tylko prawda
:)))))))

autor: Rebel2, data nadania: 2011-04-05 03:41:35, suma postów tego autora: 3910

Rebel, ja nie jestem "amerykanofobem"

w znaczeniu jakie masz na myśli.
Nie mam absolutnie nic przeciwko książkom Faulknera, Steinbacka, Hemingwaya, nic przeciwko muzyce Gershwina, Coltrane`a, czy innych amerykańskich jazzmanów, rockmanów, czy raperów na których się wychowałem od szóstego roku życia (czy to dobrze, czy nie to akurat inna sprawa), nic przeciwko filmom Ala Pacino, Orsona Wellsa, ani nic przeciwko obrazom Edwarda Hoppera. Nie mam też nic przeciw "zwykłym Amerykanom", Joe Hillowi i innym amerykańskim bojownikom o sprawiedliwość. Nie mam nic przeciw amerykańskim ładnym dziewczynom.
Nie lubię tylko takich jak ty, którzy myślą że mają obowiązek nienawidzić Polski, oraz różnych Reaganów, Bushów i innych zbrodniarzy.

autor: Getzz, data nadania: 2011-04-05 16:34:04, suma postów tego autora: 3554

Rebel siępo prostu frustruje

Getzz daj chłopakowi spokój. Sie chłopak frustruje, bo gdy tam jechał obiecano mu karierę od czyścibuta do milionera.
A minęło kilka lat a on nadal jeszcze tam nawet na tego czyścibuta nie awansował.... tylko ciągle ten szalet i 10 centów za sikanie, pół dolara za sranie... a miało byc tak pięknie.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-05 22:39:31, suma postów tego autora: 6205

Getzz

Napewno nie bede zabiegal o twoje wzgledy i twoja milosc

"Nie lubię tylko takich jak ty, którzy myślą że mają obowiązek nienawidzić Polski,"
Skad u licha wyciagnoles takie wnioski? Czytanie mysli nie jest twoja mocna stona. Tylko co jest? :))

autor: Rebel2, data nadania: 2011-04-06 03:34:33, suma postów tego autora: 3910

drogi mlocie

Masz jak zwykle 100% racji.
Z pozycja czyscibuta zrobiono mnie w konia. Tylu teraz chetnych ze musialem poswiecic sie narazie innej karierze. Zrywam azbesty. Wprawdzie nie placom duzo ale za kibel nie musze placic. Tyle ze wode do splukiwania trzeba przyniesc w wiaderku raz na tydzien.
Mieszkam na legendarnym Jackowie. Udalo mi sie znalesc dobry dil. Poniewaz Kazek pracuje na pierwszej zmianie, Maniek na drugiej a ja na trzeciej wynajmujemy jedno lozko w bejzmencie.Spimy na zmiane
Wychodzi naprawde niedrogo. W lyk end zrzucamy sie na flaszke, pol galona za $10.75 u hindusa. Czasmi glowa boli na nastepny dzien ale jak fan to fan. Czasmi to sie czlowiek poplacze na wspomienie rodzinnej zagrody ale pozniej to mija
AMERYKA JEST DLA BYKA.
Mysle ze za jakies 2-3 lata zaoszczedze na tyle pieniedzy ze wynajme swoje wlasne lozko

Drogi mlocie, i sierpie tez. Prosze cie nie smiej sie ze mnie biednego zagubionego w obcym kraju nielegalnego azbesciarza.
Okaz mi tyle sympati ile okazujesz Kadaffiemu

autor: Azbesciarz z Jackowa, data nadania: 2011-04-06 03:53:39, suma postów tego autora: 38

Azbesciarzu

Masz moją sympatię! Wracaj do matki ojczyzny. Najlepiej wpław, bo samolot to nie kibel i trochę więcej kosztuje. Czekają tu na cię apartamenta w byłych pgrach, opuszczone przez naszych bezrobotnych, którzy pracy i szczęścia polecieli szukać w USA... przy zrywaniu azbestu.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-04-06 09:42:53, suma postów tego autora: 6205

USA też mają ropę,

a Stany na nich nie napadły. Jak to wytłumaczycie, autorytarni goszyści???
ETYLINA 95

autor: bolo, data nadania: 2011-04-06 14:06:48, suma postów tego autora: 4522

Ropa,

OFE, lewica patriotyczna, ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna,ropa, OFE, lewica patriotyczna.

JW BOLO

autor: Durango 95, data nadania: 2011-04-06 14:30:57, suma postów tego autora: 3848

Właśnie - OFE.

O ile w sprawie Libii kolega redaktor broni słusznego stanowiska, o tyle nie zauważyłem z jego strony wezwań do obrony naszych emerytur przed neoliberalnym narkoreżimem. Na dodatek pracownik jego redakcji na obstalunek neoliberalnej koalicji wskazuje rzekomych "spekulantów", odwracając uwagę od zamachu na emerytury.
Goszystowskie odchylenie postępuje.

autor: bolo, data nadania: 2011-04-06 16:01:43, suma postów tego autora: 4522

Durango 95

Czyżbyś był jąkałą? Bo zanim doszedłeś do sentencji, parę razy powtórzyłeś to samo...

autor: steff, data nadania: 2011-04-07 12:22:58, suma postów tego autora: 6626

Dodaj komentarz