LEWICOWY PATRIOTA
PiSowkis bojkot GG czas zacząć!
Aleksander Kwaśniewski najlepiej sprawował urząd głowy państwa - uważa 54 proc. badanych w sondażu SMG/KRC dla TVN24. Na drugim miejscu znalazł się Lech Kaczyński, którego za najlepszego prezydenta uznało 23 proc. badanych. Obecny prezydent Bronisław Komorowski zajął czwarte miejsce, za najlepszego prezydenta uważa go 5 proc. ankietowanych.
Skoro nieudolnego Kaczyńskiego z tak mizerną oceną pochowano na Wawelu, gdzie pochowają Kwaśniewskiego? W Jezusie ze Świebodzina?
"Niedawno polska prokuratura wykluczyła w końcu wersję o zamachu. Jednak dla PiS nie jest to żaden argument"
A czy dla kogoś stanowiska polskich prokuratur są rzeczowym dowodem? W innych sprawach, dla przykładu w sprawie Olewnika i setkach innych historii, spapranych przez polskie prokuratury, sądy i tak dalej.
Gdzie go pochowają? Tam, gdzie będzie chciała rodzina. Ani ty, ani ja, ani żaden kolektyw (w tym owe 50% czegoś tam) nie ma tu nic do powiedzenia. Lech Kaczyński spoczął na Wawelu, gdyż takie było życzenia rodziny, na które gospodarz tego obiektu wyraził zgodę.
@Bury, coś w tym jest. Ale jednak te procenty świadczą o tym że 'wybitny' polityk Kaczyński to rzeczywiście tylko mit nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Przynajmniej w ocenie społeczeństwa a o ich poklask przecież zabiegają burżuazyjni politycy.
zaraz padne ze smiechu:) A Pan Foltyn to jak widze ekspert od antyterroryzmu pierwszej ligi;) Co drugie zdanie powtarza, ze odpowiedzialnosc jest przede wszystkim po stronie polskiej, a na pytanie o zwrot czarnych skrzynek- a po co? To i tak nie ma znaczenia, bo i tak Pis by je kwestionowal :DDD
Ej, to po co w ogole sledztwo? Przyjmijmy, jak PO, TVN i GW juz w godzine po zamachu, kiedy ponoc nic jeszcze nie bylo wiadomo, ze to wina Kaczynskiego, pilotow i mgly, w koncu jakiekolwiek bedzie sledztwo, to i tak Pis inne wyniki zakwestionuje...
Tylko: nie tylko PiS chce prawdy o Smolensku, nie tylko PiS chce zwrotu czarnych skrzynek i wraku, nie tylko PiS chce niezaleznego miedzynarodowego sledztwa, prowadzonego pod publiczna kontrola... Mit dotyczy wlasnie "katastrofy", na ktora wciaz nie ma dowodow tak samo, jak nie ma dowodow na zamach. Mit ten jest budowany przez osrodki neoliberalne i niestety postsowiecka lewice.
Wstyd, Panie Foltyn, wstyd...
Akurat Lech Kaczyński specjalnie o to nie zabiegał (a Jarosław - jeszcze mniej). Osoboście mam w głębokiej pogardzie każdego zabiegającego o poklask, uznanie, przypodobanie się - zwłaszcza tłumowi.
A zwłaszcza dotyczy to Jarosława, który powie każdą bzdurę byle było o nim głośno w mediach.
tylko rząd. Prawdopodobnie prokuratura cywilna wytoczy akty oskarżenia przeciwko Arabskiemu i paru innym właśnie za złą organizacje wizyty.
"nie tylko PiS chce prawdy o Smolensku"
PiS robi wiele, by prawda o Smoleńsku nie wyszła na jaw. Stąd właśnie te majaki o zamachu, mgle, bombie, zdradzie etc. Prawda mogłaby się okazać bardzo dla PiS-u niewygodna.
PO wybory i tak wygra, a ITI-WSI-TVN zrobi z SLD "drugą siłę polityczną". Tak że - bez obaw, naturalna koalicja PO-SLD pewna na wiele, wiele lat.
autorytetem od katastrof lotniczych jest lider jednoosobowej partii politycznej i wlaściciel portalu randkowego?
traktowanie p. Foltyna jako autorytetu od czegokolwiek nie jest samoośmieszaniem medium, które z nim rozmawia?
był już w swojej "karierze" politycznej założycielem wirtualnej Partii Socjaldemokratycznej i czlonkiem rady programowej - deklarującej się jako lewica rewolucyjna - Polskiej Partii Pracy. Publikował w niszowym organie tej partii, Trybunie Robotniczej, ale zarazem był lansowany przez TVN.
Czy w tej krętej drodze jest jakaś logika? Można powiedzieć, że jej objawem jest własnie pozorny brak logiki.
Wbrew pozorom, jest. Foltynów na niewielkiej liczebnie lewicy poza SLD jest całkiem sporo. Nie wiadomo (pozornie), skąd sie wzięli. Trudno powiedzieć, jakim cudem informatyk z problematycznymi kwalifikacjami został właścicielem GG. Co, z kolei, pociagneło go na skrajną lewicę?
Otóż właśnie. Komuś zależy na tym, żeby w Polsce nie było nawet skromnej zapleczem kadrowym i poparciem wyborczym, ktora nie pochodzi z nominacji neoliberalnego (i pookrągłostołowego) oligopolu. I ten właśnie tajemniczy "ktoś" posługuje się rozmaitymi dziwnymi personami, zeby taka potencjalną dzielić, skłócać, dyskredytować i wreszcie infekować tyleż absurdalnymi, co w zarodku paraliżujacymi jej rozwój poglądami.
Kim jest "ktoś"?
Sapienti sat.
...potencjalną lewicę, wcześniej też wstawić "lewicę poza SLD"
Dodajmy, że polska prokuratura stwierdziła ostatnio, iż nie ma dowodów, iż na załogę Tupolewa z prezydentem na pokładzie.
Tymczasem przez caly ostatni rok byliśmy bombardoqwani nieustannymi "wrzutkami" o naciskach wywieranych rzekomo przez dyrektora Kazanę, generala Błasika czy nawet prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Dlaczego, skoro tren belkot nie opieral się na żadnych dowodach.
Dlaczego?
"Komuś" bardzo zależało na tym, że odrwócić uwage od realnych powodów "katastrofy".
Realizując te cele, "ktoś" spalił wielu swoich agitatorów. Między innymi, mainstreamowego "eksperta" od lotnictwa, Tomasza Hypkiego. Ale także niszowego "działacza" i "wieszcza ideologicznego" Foltyna.
dzierżył z dumą legitymacje PZPR, a teraz robi za największego komunożercę.
Foltyn atakuje Tuska. A wcześniej wieszczył, ze Platforma pełni w Polsce funkcję lewicy, więc należy ją popierać jako "mniejsze zlo". W mainstreamie ta wersja pojawiła się nieco później. Widocznie "ktoś" postanowił najpierw przetestować ją w nisdzy.
Teraz jednak Tusk panicznie boi się odpowiedzialności politycznej i karnej za bierny i czynny współudział w rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej wokół katastrofy smoleńskiej. To on przecież odpowiada za faktyczne zrezygnowanie przez Polskę z prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Ze wzgledu chociażby na wybory, Tusk bedzie musiał udawać, że rownież on chce demaskacji rosyjskich falszerstw i ustalenia prawdy.
Ale ta gra Tuska nie odpowiada już Moskwie. Reżim Putina może zażyczyć sobie obalenia słabnącego Tuska i zastąpienia go sojuszem sił jawnie prorosyjskich pod patronatem prezydeta Komorowskiego.
W oligopolu "ktosiów", wobec tego pojawia się podział.
Agitatory "ktosia" numer jeden będą agitować za Tuskiem, kłamiąc że w Platformie jest "coraz więcej lewicy". A ludzie "ktosia" numer dwa, przygryzając Tuskowi,. powiedzą, ze Rosja ma zawsze rację, a popierać należy Komorowskiego: najwierniejszego funkcjonariusza wielkiego Putina w "riespublikie Polsza".
Oczywiście, żadnemu "ktosiowi" nie należy wierzyć.
Po czym poznać "ktosiów" wszelkiej maści?
Po nienawistnych reakcjach na PiS i JarKacza.
Wystarczy powiedzieć "Kaczyński", a wszystkim stworzeniom z hodowli "ktosiów" - jak psu Pawlowa - natychmiast cieknie ślina. Tyle, że nie z apetytu, a z nienawiści.
MJ trafnie podsumował wywody wybitnego specjalisty z zakresu lotnictwa, a prywatnie doradcy wicepremiera neoliberalnego rządu.
Jest tajemnicą poliszynela, że Klichowi i Arabskiemu zostaną postawione zarzuty dotyczące zaniedbań w przygotowaniu wizyty Prezydenta RP w Smoleńsku.
Skrzynki niektórym nie są potrzebne, bo przecież obowiązuje wersja "Ląduj dziadu!", którą to komendę wykrzyczał JarKacz podczas rozmowy z Lechem, a Lechu puścił to na głośnomówiący.
dyskusję z pogladami Fołtyna niektórzy toczą specjalnie merytoryczną, nie tylko na tym portalu częstą,
w stylu popisowych miłośników prawdy,
zdezelowanych internetowych robotów , od których tysięcy "komentarzy" czyli uporczywego bredzenia i tępienia każdej poważniejszej wymiany zdań nie sposób się nigdzie uwolnić
aż dziw, że Fołtyn nie został jeszcze zidentyfikowany jako były szef sekcji polskiej carskiej ochrany i HAKATY wirtualnie odtworzony na potrzeby dzisiejszych zdrajców
PiS ma masę sojuszników, którym tak ja i sojusznikom PO zależy by niszczyć myślenie o Polsce i histeryzować publiczność.
mam nadzieję, że Foltyn wyciągnął juz wnioski z doswiadczeń internetowej PSD i zostawi internetową działalność polityczną Tarasowi, Palikotowi i Czarneckiemu.
jednak redakcja portalu powinna przemysleć sposób poważnego dyskutowania w internecie na forum lewicy.pl,
forów dla neonówek i psychopatów nie brakuje.
Foltynowi za interesujące myśli ws smoleńskiej zbrodni
i zbieżności interesów podobno śmiertelnych przeciwników politycznych składam podziękowania.
szkoda, że muszą one się pojawiać w takim towarzystwie "myślowym", jak tutaj teraz,
i na tym własnie zależy pisowi, platformie, sld, psl,kosciołowi, itd
żeby darmowi albo płatni durnie niszczyli w zarodku produktywną wymianę mysli i ośmieszali miejsca w których się pojawią,
halucynogeny wytwarza się i i rozsiewa w Polsce, nie tylko w partiach i mediach, biorą w tym udział także różne internetowe abecadła czy sumienia
Foltyn trzymaj się i wymysl jakieś internetowe urzadzenie do publicznej dyskusji, zdolne bronić się skutecznie przed pomyleńcami i sabotażystami,
z brzegu absurdy (z pierwszego niemal akapitu): wyjazdu prezydenta nie organizowała (niestety) jego Kancelaria. Organizował go rząd.
Funkcjonariusze BOR mieli chronić prezydenta na lotnisku. Nie mieli nic wspólnego z lotem.
Dlaczego piloci, zapewne mający niewiele wspólnego z polityką, mieliby zakładać, że kontrolerzy lotu, ktorych mogli uważać za kolegów z branży, ich oszukują?
W Smoleńsku wszyscy lądowali i nadal lądują bezpiecznie (m.in. Putin, Tusk, Miedwiediew). Z jednym znaczącym wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego.
jakie ciekawe spostrzeżenia wynotowałeś w tym wywiadzie jednego bloga lewicy.pl z drugim blogiem lewicy.pl? Tak z ciekawości coś cię zaskoczyło może ujeło niekonwencjonalnym podejściem do kwestii?
Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać. Ale czekam na więcej odkrywczych przemysleń foltyna.
chciałem zaapelować żeby tego terminu nie używać. Nie było tam żadnej "strony polskiej" - był kpt. Protasiuk i jego załoga, którzy sobie nie poradzili z pilotażem w trudnych warunkach atmosferycznych. Bywa. Mówienie o "stronie polskiej" ma tyleż sensu, co mówienie o "stronie polskiej" w każdym przypadku kiedy polski autokar z pielgrzymami tradycyjnie rozwali się na jakimś europejskim autobahnie.
@Bury Osoboście mam w głębokiej pogardzie każdego zabiegającego o poklask, uznanie, przypodobanie się - zwłaszcza tłumowi.
To powinieneś gardzić Kaczyńskim, który w czasie kampanii prezydenckiej gotowy był nawet dusze sprzedać diabłu byle dorwać się do władzy. Nagle komuchy stały się średnio-starszym pokoleniem lewicy a do ruskich zaczął pisać listy na youtube.
Na pocieszenie - to normalne zachowanie wśród burżuazyjnych polityków i nie różni się od innych.
Uważam, że mówi on całkiem do rzeczy. Można nie zgadzać się z tym czy tamtym, ale wymagać, by każdy myślał jak my sami to jakaś polska paranoja. Między "bronić własnego zdania" a "nie pozwolić komuś mieć własnego zdania" jest zasadnicza różnica.
transportowej, którzy organizują autokarową pielgrzymkę Nawet tak zaimpregnowany umysł, jak Twój, powinien to pojąć.
Podam myśli, które uważam za ciekawe, zwłaszcza na tle myśli, które w sprawie smoleńskiej najczęściej słyszałem i czytałem, podam w skrócie:
„PiS chce w ten sposób "zawłaszczyć" urząd prezydencki, niejako "na zawsze" oddać go w ręce PiSu i jego następców” – tu np. ciekawa do rozważenia jest dla mnie możliwość faktycznego ograniczenia prezydenckiej zdolności Komorowskiego (pomijając jego własne ograniczenia) poprzez uwikłanie w wojnę krzyżową i dewastacji jednego z organów państwa (i to przez hałaśliwie propaństwową partię).
„Bo obciążenie winą Rosjan jest korzystne także dla Tuska - zdejmuje bowiem część winy po stronie polskiej” – dla mnie ciekawe jest przemyślenie skutków publicznego lawirowania w ustalaniu odpowiedzialności dla opinii publicznej jako stanu zbiorowej świadomości i zdolności do ustalania faktów i ich oceny.
„Katyń to jedna z wielu wojennych tragedii polskiego narodu, choć nadawane jest mu szczególne znaczenie dlatego, że zostali zamordowani oficerowie, a nie "zwykli ludzie".” - przypomnienie ciekawego przejawu wartościowania (nie przez Foltyna) ważnego dla tzw współczesnej świadomości narodowej
I ostatnie zdanie , może nie odkrywcze, ale krótkie, dobitne i dobrze wyprowadzone z powszechnie dyskutowanego wydarzenia. Potrzebne – na tym portalu bardzo często brakuje wiązania ogólnych ocen i przeświadczeń z wydarzeniami, które na rozmaity sposób (jak to fakty)
są wielu ludziom znane.
W ogólności lubię czytać Foltyna, bo prostym językiem konsekwentnie porządkuje myślenie w różnych kwestiach społecznych , wyraźnie dobrze orientując się we własnych wartościach i dobrze wiążąc je z konkretnymi zachowaniami publicznymi. Tworzy obrazy czy choćby obrazki rzeczywistości, które są spójne, w miarę logiczne i przedstawiają sobą jakieś rozumne wyjaśnienia w czytelnej perspektywie wartości.
Ja nie wiem wszystkiego, sporo zapominam i wiele przemyśleń informatyka ożywia moje myślenie.
Rzecz na portalu lewica.pl dla mnie rzadka. Jeśli nie odkrywa to przynajmniej coś przypomina,
i właśnie o związkach różnych zdarzeń i rzeczy. W perspektywie lewicy Foltyn , wg mnie, daje właściwe rzeczy słowo. Że upraszcza, jeśli – to nie mam pretensji. Trzeba bowiem widzieć co umysłowo polska „lewica” sobą najczęściej i tutaj reprezentuje.
A to co się dzieje z racjonalnym myśleniem na tym portalu dewastowanym (moim zdaniem często z premedytacją) przez ignorantów , pomyleńców i pajaców , m.in. z „patriotycznej prawicy”, to może postęp umysłowy, dzięki ciekawym i wartościowym myślom takich ABCD czy Westów?
to jeśli ty tu odkrywczość widzisz to wystarczyło otworzyć stronę wyborczej i miałbyś to samo ale w wersji rozwinientęj eksperckiej a nie w wydaniu bloga. Litości to jest w stylu na forum napiszę co w mediach usłyszę. Ani to nowatorskie ani ciekawe.
która nie poradziła sobie z pilotażem. Nie ma co rozmydlać odpowiedzialności.
Zgadza się. Ale jednocześnie trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego załoga przystąpiła do lądowania? A to prowadzi nas prosto do Błasika i pośrednio do Kaczyńskiego.
że bez względu na "orientację polityczną" w sprawie katastrofy smoleńskiej nastąpiło istne "porozumienie ponad podziałami"- żeby winą obarczyć Rosjan i nie widzieć żadnych win po stronie polskiej... I tak od paruset lat... Zabory to też przecież nie nasza wina (żadne tam zaniedbania w zakresie wzmacniania państwa, armii, itp)... Itd itp...
o niczym.
Czyli kwintesencja polskiej "lewicy".
i wyborczą lepej czytać ze zrozumieniem (nie dla wyborczej)
i więcej rozróżniać, tzn czytać uwazniej
jeśli juz ktoś decyduje sie czytać i gw i np śp. lewą nogę czy LMD.
moze za rzadko czytam wyborczą, ale rozwiniętego i "eksperckiego" myślenia foltynowskiego w niej nie znalazłem, chyba, że w wywiadach lub fragmentach czy podobnych frazach, ale nie w foltynnowskich "całościach".
i nie spodziewam sie go w gw spotkać, i nie daję też wiary, że je w niej znalazłeś.
na tym portalu, także na na innych forach i blogach nie spotkałem wielu oryginalnych i odkrywczych myśli wykraczających poza i ponad medialną propagandę, odwrotnie - jest ona na nich uporczywie powtarzana tyle, że "spontanicznie", tzn w niechlujnej umysłowo i bardziej chamskiej formie.
chyba musisz mieć dla siebie moc litości.
a jeśli nadto wiesz juz wszystko, co potrzebujesz, to nawet wielu foltynów nie może ci przeszkodzić, dawaj swoje odkrycia, szkoda czasu, lewica czeka.
tak w ogóle to wolę, kiedy jeden bloger z drugim blogerem z tej samej "rodziny" coś składnie przedstawi (niech bedzie Prekiel z Foltynem, niech będą i liberalis, choć bez Gwiazdowskiego), niż kiedy abcd czy west i im podobni zalewają internet swoim destrukcyjnym gadu gadu,
spodziewasz się od nich czegoś sensownego dowiedzieć, bo od Foltyna to jakbyś czytał wyborczą?
Cały musisz być z litości.
teoria nacisków została już odrzucona przez prokuraturę. Jej powtarzanie może świadczyć o niewiedzy. Albo o czymś gorszym.
No proszę, według neoliberałów udających lewicę nawet zabory to nasza wina, nie tylko katastrofa smoleńska. Co jeszcze jest naszą winą? Pewnie to, że istniejemy, myślę, że to bardzo wielka wina.
formułowanym tu opiniom, że autor mechanicznie reprodukuje opinie i informacje z gazet codziennych, twierdzę że jest zupełnie inaczej.
Przykład. W Gazecie Wyborczej ukazał się obszerny materiał, oparty o informacje pozyskane przez polski wywiad, które rząd Tuska ujawnił wkrótce po ogłoszeniu raportu MAK.
Wynikało z nich, że rosyjscy kontrolerzy lotu przekazywali załodze Tupolewa fałszywe stwierdzenia, że jest ona na właściwym kursie do lądowania. Natomiast zalecenia "odejścia" od lądowania przekazano jej z rosyjskiej wieży, gdy było już za późno na jego wykonanie.
W ostatnich dniach, prasa codzienna informowała natomiast o eksperymencie komisji Millera. Wynika z niego, że manewr odejścia od lądowania, ktory załoga podjęła na wysokości 100 metrów, powinien zakończyć się powodzeniem.
Co 10 kwietnia 2010 stało się w tupolewie? Nie możemy tego wiążąco ustalić, ponieważ Rosja odmówiła udostępnie oryginałów czarnych skrzynek (w stenogramach brakuje właśnie kluczowych ostatnich kilkunastu sekund) oraz (w znacznej mierze już przez nią zniszczonych lub usuniętych) szczątków samolotu.
Autor tymczasem o tym wszystkim nie wie (lub jedynie taką niewiedzę imituje dla znanych sobie celów).
nie do końca się zrozumieliśmy przyjmując wersje pojednawczą bądź ty nie raczyłeś zrozumieć w wersji mniej friendly. Ja mam bardzo dużo pokory wobec świata w temacie wiem, że nie wiem. I, że bardzo często nie wiem.
I kiedy chcę się dowiedzieć to czytam kogoś kto z racji prakytyki bądź stanowiska wie lepiej. A tutaj mamy poukładaną w sensie stylistycznym rozmowę dwóch osób których wiedza nie różni się w żadnym stopniu od wiedzy każdego tu czytającego.
Stąd moje zdziwienie co do twego entuzjazmu bo jestem skłonny twierdzić, że tyle co foltyn się na temacie zna to każdy przy wielkanocnym stole wie. Wnioski z wiedzy może mieć tylko inne niż Foltyn. I co ma do tego ABCD? Czy ja komentuje jego wypoiedź czy wywiad?
Niemniej peregrinus co kto lubi. Tak więc miłej lektury
Czyli jesteśmy w punkcie wyjścia. A zarazem blisko wyjaśnienia: koszmarna litania błędów po obu stronach.
serie błędów po stronie rosyjskiej i polskiej (w znaczeniu nie tyle załogi, co organizatorów lotu: Klicha i Arabskiego, a pośrednio Tuska) może od wielkiej biedy bym uwierzył.
Ale co działo się później?
Gdyby Tusk natychmiast zdymisjonował i ukarał Arabskiego i Klicha, natomiast Putin zrobił to samo z Ryżenką, Pliuskinem i Krasnokutskim, mieliby szansę na pewien kredyt zaufania.
Tymczasem uruchomili oni bezprzykładną kampanię dezinformacyjną z bredniami o generałe Błasiku, dyrekotorze Kazanie, czterech próbach lądowania, nieznajomości rosyjskiego u pilotów itd.
Kto nie ma nic do ukrycia, nie kłamie.
Albo dla ciebie prokuratura jest autorytetem albo działa na zlecenie kacapów. Z jednej strony uważasz, że skoro prokuratura odrzuciła naciski, to znaczy, że nacisków nie było. Nie przeszkadza ci to jednak w dalszym lansowaniu teorii zamachu, także odrzuconej przez prokuraturę. Schizofrenia?
widocznie nie jesteś w stanie zrozumieć komunikatów w języku polskim- prokuratura nie stwierdziła, że nie było nacisków, tylko że naciski nie były powodem katastrofy smoleńskiej.
jeszcze jedno- jeżeli to prawda, że zawiódł samolot- to w takim razie dlaczego Polacy nim latali? Już dawno powinni zrezygnować z tego samolotu, choćby dlatego że jest "ruski"... Polacy są niekonsekwentni- skoro teraz lansują tezę, że to wiarołomność "ruskich" jest efektem katastrofy, to dlaczego latali ruskimi samolotami, dawali się naprowadzać ruskim kontrolerom, w ogóle latali na ruskiej ziemi wystawiając się na zamach? No chyba że w celu świadomej realizacji mesjanistycznej misji, podobnie jak Jezus który świadomie oddał się na śmierć (nie próbując się bronić itp). Ale tu też niekonsekwencja- skąd zaskoczenie i rozpacz?
Kreowanie z ofiar katastrofy komunikacyjnej bohaterów narodowych to przecież oczywista przesada. A próba stawiania im za to pomników to jeszcze większa przesada. Powiadają, że najważniejsza z ofiar tej wycieczki poniosła duże dla kraju zasługi, bo zaincjowała budowę ważnych obiektów w stolicy. To ile pomników musiałby miec Gierek, z którego incjatywy niemal w każdym misteczku coś ważnego wybudowano? Lepiej dajmy sobie spokój z czeniem takich zasług i starajmy się o pracę i chleb dla każdego. Wtedy rzeczywiście będziemy w Europie coś znaczyc. Właśnie Rosjanie ogłosili, że kończą z Niemcami rurę północną. A my wciąz kłocimy się o świeczki.
maciej stanczykowski
za zyczenia dziekuję,
mam 2 uwagi:
- moim zdaniem wiedza Prekiela i Foltyna oddzielnie ich biorąc, jest większa od wiedzy zdecydowanej wiekszości tu piszących, jesli przez wiedzę rozumieć nie tyle rozległy ale chaotyczny zbiór informacji, ile zbior informacji powiązanych i przemyślanych, itd.
wnioski można wyciagać z czego się chce (i przy jakiej się chce okazji), jednak nie mają niezależnie od tego tej samej wartości
- zgadzam się, niepotrzebnie wmieszałem do swojej wypowiedzi osoby dla oceny mysli Foltyna postronne, ponieważ nie powinienem z ich tekstów czynić punktu odniesienia do czegokolwiek, więc także do wyróżniania Foltyna
i że winny jest polsko-rosyjski burdel wywołany przez Klicha, Arabskiego i pułkownika Krasnoruckiego. Z tego burdelu wynika przestroga na przyszłość, by nie latać na ruskie pole, które z racji blaszanego baraka zwanego wieżą kontrolną uznaje się za lotnisko.
Skoro tak bardzo uwasz prokuraturze, to przychylisz się do jej opinii, że o zamachu nie może być mowy?
nie wykryła żadnych nacisków, a to prowadzi go prostą drogą do Błasika i pośrednio do Kaczyńskiego.
Przykro mi cię zmartwić, ale ja nie wierzę w uczciwość prokuratury w tej sprawie. Chroniąc tyłek Klicha wraz z burdelem w lotnictwie wojskowym (szerzej w całej armii) przy okazji zamiecie się pod dywan odpowiedzialność Błasika i burdel w kaczej kancelarii. Sprawy zaniedbań, niekompetencji i zwykłej głupoty przy okazji organizacji tej wycieczki tak się zazębiają, że chcąc strzelać w Kaczyńskiego przez Błasika Tusk strzeliłby sam sobie w kolano. Gdyby ludzie poznali prawdę, to nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosowałby na nieudaczników z POPiSU w nadchodzących wyborach.
Rozpatrywanie katastrofy smoleńskiej wyłącznie w wewnętrznych uwarunkowaniach polskich jest wielkim nieporozumieniem. Tym bardziej, że od ponad dwóch wieków przestrzeń Europy jest domeną ekspansji kolonialnej Imperium Brytyjskiego w silnej konkurencji ze Stanami Zjednoczonymi od początku XX w.. Celem strategicznym Anglii było i jest opanowanie przestrzeni rosyjskiej, jako podstawowego warunku zapewnienia możliwości sterowania i kontroli gospodarczej na całym kontynencie euroazjatyckim.
W obrazowym uproszczeniu zagadnienia, sprawa sprowadzała się do wypadkowej działania w zasięgu globalnym służb specjalnych i instytucji finansowych tych dwóch potęg imperialnych - Anglii i Ameryki.
W konsekwencji zdarzeń niekontrolowanych wyrosły dwie dodatkowe potęgi w postaci Rosji (militarno surowcowa) i ChRL (gospodarcza), przejmujących stopniowo kontrolę nad kontynentem azjatyckim, włącznie z Indiami.
W tym kontekście Polska znajduje się w obszarze wymuszenia, uwarunkowaniami strategicznymi, sojuszu z Niemcami, wspierającego w ścisłych związkach wszechstronnych, pozycję polityczno gospodarczą Federacji Rosyjskiej. Be or not to be!
na przyszłość radziłbym prosić o bardziej przemyślane i przygotowane instrukcje.
Obóz Kaczyńskich wiedział, że rosyjskie elity władzy w tym pokoleniu nie pogodzą się z niepodległością Polski.
Z oceny tej wynikał postulat prowadzenia z Rosją twardej gry ekonomicznej, dyplomatycznej i wywiadowczej o suwerenność.
Nie spodziewano się natomiast, że Rosja w swojej grze z Polską sięgnie aż do takich środków, jak 10.04.2010.
Dla porównania: przywodcy państw znajdujących się z Moskwą w tzw. zimnej wojnie latali z oficjalnymi wizytami do tego kraju. Załogi ich samolotów ufały informacjom rosyjskich kontrolerów lotu. Nie prowadziło to na ogół do kontrolowanych katastrof.
Oczywiście, można twierdzić - jak rosyjska opozycjonistka, Waleria Nowodworska - że Lech Kaczyński popełnił w swej polityce jeden błąd: poleciał do kraju pułkownika Putina, zakładając że pulkownik Putin jest niedemokratyczny i ekspansjonistyczny, ale jakoś tam należy do względnie przewidywalnych liderów wspołczesnego świata. Teraz wiemy już, że tak nie jest.
10 kwietnia i pod tym wzgledem wiele nas nauczył.
żal!
Znam wielu twoich rowieśników, ktorzy odważnie i pomysłowo walczą o nową, lepszą, suwerenną i sprawiedliwą Polskę. A ty powtarzasz "mądrości" z Przeglądy WSI, adresowanego do esbeckich dziadziszonów.
Opamiętania!