jaka walka klas? rosyjscy nacjonaliści chcą oderwać kawałek Ukrainy i przyłączyć do "wielkiej Rosji" a nie jakieś bajdury o walce o prawa klasy pracującej. Jedyny aspekt ekonomiczny jest taki że nieoficjalna stawka za dzień pracy w "samoobronie" to od 300 do 500 dolarów amerykańskich.
murem za juntą MFW-UPA. Dokładnie jak na tym forum.
Wow, czyli jak latasz ze wstążką niebiesko-żółtą to automatu jesteś klasa średnia.
Ze wsi'm panocku bolo. Ze wsi'm!
http://borotba.org/on_the_situation_in_ukraine_for_the_antifascist_meeting_in_athens.html
"After some violent and bloody clashes in the centre of Kiev the power in our country was seized by the coalition of ultra-right and neoliberal political forces. The newly established regime immediately started the close cooperation with the richest oligarchs – with those who (along with the representatives of the EU and US) provided the financial aid and international support to Euromaidan. Some of these oligarchs were recently appointed as governors in the key industrial regions (that are the least loyal to new rightwing government) – with the expectation that they would suppress the anger of indignant protesters there".
Cofnął się Autor pod względem świadomości o sto lat - czy co?
To nie było ZSRR, który nie pokonany przez nikogo militarnie, upadł pod ciężarem takiej ideologi?
To my, ludzie, staliśmy się już tak głupim gatunkiem, że nie potrafimy uczyć się na własnych błędach ?
Bo Autor, najwyraźniej, tak!
>>Po raz pierwszy na przestrzeni byłego Związku Radzieckiego >>zaczyna działać klasa robotnicza
Bo Związek Radziecki, jak wiadomo, kapitalistycznym imperium był hahahaha. Czy już naprawdę każdego ułoma dopuścicie teraz do publikacji?
poruszający ważną kwestię, sprzeczności klasowe
autor pokazuje jakie są siły majdanu i antymajdanu, i że lewica jest po stronie antymajdanu
Na jednym końcu placu, pod państwowymi niebiesko-żółtymi flagami stała dobrze odziana, zadbana i szczęśliwa klasa średnia. Naprzeciw niej, z czerwonymi flagami, rosyjskimi trójkolorami i wstążkami św. Jerzego zebrali się biedni i źle ubrani ludzie – robotnicy, młodzież z przedmieść. Jasna sprawa, że są oni często nieobyci, niewykształceni i nie mają doświadczenia walki politycznej.
---------------------------------
Aby Ci piersi z NGOsów mogli partycypować w podatkach tych drugich.
Warto przyłożyć analizę klasową do tych wszystkich manif, marszy tolerancji czy inszych zielonych. I zamiast pomstować na Polski nacjonalizm, antysemityzm czy patriarchat skupić się na składzie klasowym, pozycji zajmowanej na drabinie społecznej członków lewicy kulturowej. Czy na prawdę wierzycie, że młoda burżuazja i młode mieszczaństwo zawalczą o interes robotnika?
Rozumiem, Jacku, że wiesz "Skąd się wzięła Doniecka Republika Ludowa" i znasz język rosyjski. Masz dobre chęci i pewnie chcesz w życiu coś szybko osiągnąć. Co to dopiero się okaże.
Pospieszysz - ludiej nasmieszysz.
Wybacz przetłumaczony przez ciebie fragment tekstu Borysa Kagarlickiego wyrwany z kontekstu i większej całości jest, by tak rzec, mało odkrywczy, jak twoje całkiem niezłe wypracowanie na "Socjalizm Teraz".
Strona z której go wziąłeś bynajmniej nie jest blogiem autora. Borys Kagarlickij nie siedzi w "kaukaskiej polityce" - od lat redaguje rabkor.ru.
Co więcej, zajmuje się nie tyle nagłaśnianiem znanego ci tematu - co też się zresztą liczy - co jego konceptualizacją, ba, i to jako jeden z nielicznych.
To dopiero ma istotne znaczenie z punktu widzenia marksisty i rewolucyjnego ruchu robotniczego.
Jak już tak bardzo palisz się do pracy spróbuj przetłumaczyć jego ostatni tekst "Logika powstania", bo mi tłumaczyć dla was zwyczajnie się nie chce ze względu na zaszłości.
P.S.: Wybacz, że nie oczekuję od ciebie tego co nas rajcuje - krytycznej analizy. Warto i o to się pokusić. Bezkrytycznie nawet rewelacje Kagarlickiego nie należy przyjmować - ma przecież wciąż te same wady co lansowany nie tylko na "Socjalizm Teraz" tzw. nowoczesny marksizm.
Ważne, że z niektórych się właśnie teraz niespodziewanie wyzwolił.
Taka miła niespodzianka.
Włodek Bratkowski
Bo pan Kagarlicki to wielki trockista, jak by mógł przyznać się do faktu ze robotniczy w ogóle uczestniczyli w życie ZSRR
bo wiedzą, że wychodzi on na przeciw oczekiwaniom tych, którzy chcieliby powrotu do stosunków społeczno-gospodarczych choćby zbliżonych do tych, jakie były w Związku Radzieckim. A są ich miliony nie tylko w Rosji ale przede wszystkim w państwach, które dawniej były republikami tego związku. Żyło im się wtedy lepiej niż żyje im się teraz. Mieli pewność pracy i pewność otrzymania za nią w terminie umówionego wynagrodzenia, co dawało im poczucie bezpieczeństwa i ludzkiej godności. A teraz tech elementarnych wartości są pozbawieni. Nie bezpodstawnie więc Putin zmianę, jaka po rozwiązaniu tego związku nastąpiła, nazwała największą tragedią XX wieku. Już sama nadzieja, że jej skutki przy jego pomocy można usunąć, wzbudza lęk dojarzy. I dobrze, że wzbudza. Może już sam ten strach sprawi, że w swym dojeniu będą mniej okrutni... Dlatego jestem za Doniecką Republiką Ludową i przeciw kapitalistycznemu Majdanowi!
"Czy na prawdę wierzycie, że młoda burżuazja i młode mieszczaństwo zawalczą o interes robotnika?"
Nie. Nie myślimy tak. Wiadomo, że burżuj walczy o swój interes, a robotnik o swój. Stąd antagonizm i walka klas.
Robotnicy muszą walczyć o swoje. Nikt za nich tego nie zrobi. Rzecz w tym, że od wielu lat oddają walkę walkowerem. Gdy burżuj walczy zębami i pazurami, kijem i marchewką, słowem i czynem, a gdy trzeba karabinem i czołgiem, stosując wszystkie chwyty z ciosami poniżej pasa włącznie, robotnik co najwyżej paruje ciosy. I nawet to słabo, bez przekonania i wiary, bez zawziętości, bez determinacji. W tej chwili walkę klas wygrywa burżuazja, robotnik jest kopany w dupę. Robotnicy nie potrafią się pozbierać, zorganizować i skutecznie postawić. Nie potrafią tego zrobić także intelektualiści. To się zmieni. Komunistyczna kontrofensywa nadejdzie pewnego pięknego dnia.
Nie przesadzaj Cud. To nie żadna burżuazja, lecz jedynie środowiska bardzo chcące za takową uchodzić.
http://rabkor.ru/analysis/2014/04/22/logic
fajna bajka ci się napisała
A gdyby tak protesty odbywały się na zachodniej Ukrainie. To wyobraźmy sobie,że w nich to właśnie biedna staruszka z ikoną w ręku stałaby w tłumie podobnych sobie ludzi, wobec czego oponowaliby projanukowiczowcy oligarchowie, pracodawcy tych biednych ludzi. Czy wtedy nadal Ci nieliczni dorobkiewicze byliby w waszym mniemaniu ludem uciśnionym, skoro poparli oni antymajdan ?
Sprawa podziałów na Ukrainie jest przede wszystkim wyrazem podziałów geopolitycznych (wpływy zachodnie kontra wpływy rosyjskie - wraz z Rosjanami i częścią ludności rosyjskojęzycznej) i kulturowych (grekokatolicy i prawosławni ukraińscy autonomiści kontra prawosławni podlegli patriarchatowi moskiewskiemu i ludzie niereligijni/ obojętni ze wschodu)
Podział biegnie w poprzek więc kwestie ekonomiczne są jakby obok. Wyzyskiwani górnicy i inni pracownicy z Donbasu współistnieją obok generalnie mniej zamożnej większej części zachodniej Ukrainy, niemniej wyzyskiwanej. Dopóki nie ma ukraińskojęzycznej lewicy na Ukrainie, dopóty wielu komentatorów będzie utożsamiać działania rosyjskojęzycznej KPU jako jedynie lewicowe. Mimo że to była partia koalicyjna oligarchiczno-neoliberalnej Partii Regionów, co czyni ją podobnym do "pomarańczowych".
KPU lub inna lewica społeczna powinna się zukrainizować, przejąć radykalne elementy społeczne choćby spośród nacjonalistów, i ruszyć po wyborców na zachód. bez tego będzie tylko reprezentacją rosyjskiej mniejszości czy emerytów mundurowych
Lewica umarła. Trzeba najpierw odbudować socjalizm czy inny ustrój nie zbudowany przede wszystkim na pieniądzu. Wtedy będziemy słowem lewica dowolnie wymachiwać. W tej chwili została jako licząca się, tylko lewica burżuazyjna, która w kapitalizmie ma się z konserwatystami spierać w ramach takich tematów jak feminizm, przyczyny efektu cieplarnianego, prawa gejów itp ważne rzeczy, ale nie najważniejsze. Zresztą ją, podobnie jak i bardziej głównonurtowych konserwatystów, a także część radykałów (nacjonaliści = kibole do robienia rozrób) finansuja nieraz ci sami ludzie...
Słowem lewica możesz dowolnie wymachiwać tylko w kapitalizmie, zaś w socjalizmie możesz go używać jedynie w sposób zgodny w 100% z linią Partii, inaczej tracisz pracę a często życie.
Komunistyczna kontrofensywa już nadeszła, w zeszłym wieku.
jak to jest być zombie
to się nazywa wolny zawód, przekracza zdolności intelektualne podbijaczy kart w fabrykach
pisze dokładnie to co Kagarlicki. W propagandowej ulotce scharakteryzowali "patriotycznych aktywistów" jako "mostly creative middle class representatives/entrepreneurs", zaś lokalnych separatystów jako "unemployed youth/elderly people", którzy "never travelled abroad" i "come from socially vulnerable group".
Masz rację. Opis rzeczywistości, w jakiej żyli ludzie radzieccy, dla wielu dziś brzmi jak bajka, zresztą naszej z tamtego okresu też.
jliberze
Jeszcze komunizm nie zginął, póki my żyjemy!
Pewnego dnia cały świat będzie komunistyczny. To kwestia czasu. Pierwszy atak za nami. Nie powiódł się, ale jesteśmy po nim mądrzejsi. Uczymy się na błędach. To ważne przed następnym szturmem na kapitalizm. Dziś jesteśmy słabi i możesz się z nas śmiać, ale to my będziemy śmiać się ostatni, a ty będziesz płakał i zgrzytał zębami.
Pamietaj ze ten kto sie smieje ostatni smieje sie juz tylko sam z siebie
Twój chichot z ultralewicowych postów ......
trąci myszą :( ...... już nie Rebelkiem wróbelkiem :).
Zaśpiewajmy Wszyscy razem Kochani i .
pastisz
~~~~~~~~~~~~~~~
Rebelek wróbelek ptaszyna niewielka
Kochani ...... kochajmy Rebelka wróbelka
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W tej bajce trzeba było co prawda po nocach na mrozie stać w komitecie kolejkowym za papierem toaletowym, ale fakt pracę od rana za miskę ryżu miałeś zagwarantowaną na całe życie, bo i po co panu paszport, skoro pracę pan ma hahaha.
Ataki na kapitalizm się powiodły i nie mówię o obecnym 50% socjalizmu (wydatki rządowe w PKB) w krajach "kapitalistycznych" przez co mamy tyle biedy i bezrobocia, ale o ZSRR, całym bloku wschodnim, Korei, Kubie, Wietnamie, Chinach, Kambodży itd, tam wszędzie się atak na kapitalizm udał w 100%. I super, bo najlepszy przykład to antyprzykład.
Komunizm wygrał już wiele razy, i mam nadzieję że jeszcze więcej razy wygra dzięki ludziom takim jak ty, i dzięki temu świat będzie bardziej kapitalistyczny.
Najgorsze jest te 50% socjalizmu w krajach "kapitalistycznych", tutaj lewica ma życie jak w Madrycie, wszystkie skutki socjalizmu zwalając na kapitalizm. Można powiedzieć że lewica kwitnie w "kapitalizmie".
A po kwiat paproci też się wybierasz? :DDDDDDDDD
no i może jakaś katastrofa, ekologiczna lub/i ekonomiczna) i komunizm może wrócić do władzy, ale, niestety, takie same szanse ma nowoczesny feudalizm, nacjonalizm lub podobne sfory.
Czemu niestety, a czym niby się feudalizm różni od komunizmu, bo na pewno nie wolnym rynkiem, czy też jego braku.
najnowszy komentarz Borysa Kagarlickiego
http://rabkor.ru/opinion/2014/04/28/fate-of-donetsk
chyba nie powiecie, że jest proputinowski?
Aby nie trzeba było katastrofy,aby zaprowadzić ład w we współczesnym świecie,trzeba absolutnie nie dopuszczać do władzy , (nawet tej najniższego szczebla) egoistów i karierowiczów, bo wszystko zepsują.
Czyli wystarczy dać ankietę politykom aby zakreślili czy są egoistami/karierowiczami i problem rozwiązany. Hahaha, co za przedszkole, długo nad tym myślałeś w piaskownicy? Dzieci są takie słodkie hahaha.
Nie musisz wypełniać żadnej ankiety,bo wystarczą Twoje wpisy i nikt przy zdrowych zmysłach nie wybrał by Ciebie nawet na sołtysa.
(z cyklu "Jaja jak czerwone berety")
Jacek C. Kamiński upiera się, że portal "Kawkaskaja Politika" jest blogiem Borysa Kagarlickiego. I nie poprawia skandalicznego błędu (patrz: lewica.pl, Borys Kagarlicki "Wyszli na plac").
Taki błąd w oczach konserwatysta.pl czy Frondy.pl, w których Jacek C. Kamiński chętnie publikuje, pewnie nawet politycznie uwiarygadnia autora. Tym bardziej, że jest redaktorem "Myśli Polskiej" (patrz: Wikipedia).
Na lewicy taki niewinny błąd powinien kłaść go na łopatki. Wystarczy przecież zobaczyć w jakim kontekście politycznym prezentowany jest na "kavpolit" przetłumaczony przez Jacka C. Kamińskiego wybrany fragment tekstu Borysa Kagarlickiego
Dlaczego redakcja lewica.pl, taki proceder toleruje?
Może chodzi właśnie o ten kontekst polityczny?
Czy to może jakiś nowy sojusz ekstremów?
No cóż, na "Jugowostokie" Ukrainy - i nie tylko - takie sojusze wydają się czasem zasadne i użyteczne. Mogą za nimi stać choćby względy taktyczne.
Niemniej jak czytam artykuły Jacka C. Kamińskiego czuję, że coś jest w nich nie tak.
No, nie jest przecież tak, że skrajna lewica, lewica rewolucyjna, czy w ogóle lewica społeczna, stoi na czele niekoniecznie tylko oddolnych protestów na "Jugozapadzie" Ukrainy.
Lewica patriotyczna i liczni tu neostalinowcy (co często na jedno wychodzi) owszem są tam widoczni.
Niemniej na "Jugozapadzie" Ukrainy karty rozdają przecież wszelkiej maści rosyjscy patrioci, czy wręcz nacjonaliści, przy medialnym wsparciu Moskwy (i nie tylko).
Lud potraktowany operacyjnie jako homo sovieticus podatny jest na populistyczne hasła. Hasło "ZSRR 2.0", choćby ruchu "Sut' wriemieni" Siergieja Kurginjana, czy "republiki ludowej" nieźle się sprawdza.
Rewolucyjny ruch robotniczy jest w powijakach. Organizacyjnie się nie liczy. Nie jest języczkiem u wagi.
Miejmy na to wzgląd.
28 kwietnia 2014 r.
Włodek Bratkowski
Musieliby ludzie w realu wiedzieć że ja to jliber, a to znowu jedno z Twoich idiotycznych założeń.
i popatrzeć...a kto zna Jibera ? równie dobrze mógłbyś sie nazywać Buc,albo Nic. a tak na marginesie,to roweru też od ciebie bym nie chciała ( nawet na Kubie).