Jak to - nie sprawdził się? Wręcz odwrotnie. Sprawdził się. I to w całej swej rozciągłości. Właśnie taki miał być. Nie wiem, naprawdę, czy to ludzka naiwność. Czy bez obrazy głupota. Albo może jakieś problemy z że tak powiem wysłowieniem się.
Pierwsza - p. Janiszewski jak najbardziej miał możliwość aktywnego przeciwdziałania restauracji kapitalizmu w Polsce, o działaniach jego (i jego kolegów z PZPR) w tym temacie nic mi nie wiadomo.Jeżeli się chciało "socjalizmu" to nie trzeba się było go pozbywać.
Druga - nie trzeba wymyślać jak miałby wyglądać "socjalizm dzisiaj" - taki socjalizm istnieje, można sobie pojechać do Chin, albo Nepalu, albo do jakiegoś rządzonego przez komunistów stanu Indii i sobie obejrzeć.
Autor w recenzji pisze:"PiS jest partią narodowo-socjalistyczną o wyraźnym rysie fundamentalizmu religijnego. Co nijak się ma do istoty socjalizmu" To dość prosty chwyt, nijak mający się do istoty poczynań. Ani socjalistyczny, ani narodowy. to tylko tombak patriotyzmu. Wystarczy popatrzeć na trzeźwo na sojuszników, poszukiwanych przez PiS. Podobnie, jak samo najbliższe otoczenie prezesa, skrzętnie skrywane przed światem w czasie skubania drzewa dobrego i odsłaniane podczas burzy. To po prostu przebierańcy, używający insygniów narodowych i religijnych, podobnie jak kibole petard na stadionie. Im większy dym, tym wzrasta szansa na wygraną. Żadnej troski o bezpieczeństwo narodowe, vide już po czterech latach zaczynają kupować cztery nowoczesne helikoptery do zwalczania okrętów podwodnych. Podobnie z zadymą o Polonii liczącej 20 milionów, przy określeniu potrzeb na polskie książki w Kazachstanie na 300 woluminów. Żadnej polityki stypendialnej dla młodzieży polskich przodków za granicą, pozostawieni sobie w Rosji i w Azji Centralnej, w Brazylii i Meksyku, tłumieni w odruchach patriotyzmu w USA, to widoczny przykład tych złotoustych hipokrytów. Żądzą motłochem nieudolnie, na wzór "panem st circenses". z braku gladiatorów siejąc nienawiść wśród na razie wolnych przeciwników. i to jest istota tej władzy.
A socjalizm, marksistowski, leninowski czy realny sam przez się jest, jako ten koń, co każdy widzi. Zestarzały, raczej szkapa do pogłaskania i sentymentalnych wspomnień. Komu było dobrze za komuny, jeśli jej przywódcy przebierali nogami w pielgrzymkach do bankierów za oceanem?
Mianowicie prawdą jest, że PiS jest partią ultrakonserwatywną, jednak gdy w społeczeństwie jakiś ultrakonserwatywny postulat nie jest popularny (jak np. całkowity zakaz aborcji), to PiS zmienia zdanie i gra takim postulatem na użytek mediów.
Po drugie, PiS nie jest neoliberalny jako tako, chociaż takie tendencje w partii tej zawsze występowały (Gilowska, Morawiecki - gdyby rzeczywiście jego program realizowano i różne inne osoby, czasem z przeszłością w okolicach Korwina). Gospodarczą polityką rządów PiS jest zbiór przemyśleń prezesa partii oraz element taktyczny, który w różnych miejscach każe PiSowi co innego mówić i kupować poparcie wyborcze, począwszy od rzeczywiście biednych, a jak trzeba, to i od biznesmenów. Wizja Kaczyńskiego to jest połączenie myśli polityki taktycznej, proamerykańskiej i post-sanacyjnej z dookooptowanym tradycjonalizmem, nacjonalizmem i używaną na rzecz taktyki wyborczej polityką socjalną. Stałą partii jest również polityka historyczna łącząca antykomunizm z kultem wysiłków narodowowyzwoleńczych
Każdy system przeżywa się. Po jakimś czasie. Ich średnia żywotność jest zresztą coraz krótsza. Ostatnio wynosi tak gdzieś koło paru dekad. Liberalizm vel neoliberalizm już zdaje się wkroczył w fazę terminalną. Nic tedy owemu Janiszewskiemu nie stoi na przeszkodzie podjąć walkę o nazwijmy to przywrócenie socjalizmu. Powodzenia!