Nie mam nic przeciwko działalności charytatywnej, ale całe to otoczenie politycznie i ideologiczne wokół WOŚP jest dla mnie trochę przerażające. Tym...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Tomasz S. Markiewka: Liczby już znamy, teraz przemówmy do wyobraźni
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Uczestnicy domagali się m.in. podwyżek dla pracowników MZA (a nie wybranych działaczy związkowych i prezesów), zachowania zajezdni Redutowa i odwołania zarządu MZA. Skandowali: "Chcemy chleba, Zarządu nam nie trzeba!", "Zarząd MZA, na zasiłek!", "Redutowej nie oddamy!", "Tramwaje - autobusy, wspólna sprawa!".
Głos zabierali: Zygmunt Wojciechowski (przewodniczący WZZ "Sierpień 80" w
MZA), Krystyna Goszczyńska (przewodnicząca WZZ "Sierpień 80" w TW), a także przedstawiciele WZZ Kierowców RP.
Do pikietujących wyszła dyrektor gabinetu politycznego prezydent Warszawy
Hanny Gronkiewicz-Waltz, która przyjęła trzy petycje - dwie w sprawie MZA (WZZ "Sierpień 80" i WZZ Kierowców RP) i jedną ws. TW (WZZ "Sierpień 80").
Pikietę prowadził Florian Nowicki. Wzięło w niej udział ok 150 osób - poza osobami z Warszawy: członkowie Polskiej Partii Pracy, górnicy z WZZ "Sierpień 80" i kierowcy z Lublina.
Bogusław Ziętek
