Czechy - Koniec kryzysu rządowego?

Czechy: Koniec kryzysu rządowego?

[2007-11-02 14:12:31]

Napięta sytuacja w czeskim parlamencie i w szeregach centroprawicowej koalicji rządowej może się wreszcie uspokoić. Wskazują na to wydarzenia ostatnich dni.

Po pierwsze, w czwartek swoją dymisję ogłosił pierwszy wicepremier, szef Unii Chrześcijańskiej i Demokratycznej/Czechosłowackiej Partii Ludowej (Krest'anská a Demokratická Unie/Československá Strana Lidova) Jiří Čunek (na zdjęciu pierwszy z lewej). Prezydent ma w najbliższą środę odwołać Čunka ze składu rządu. Na szefie KDU/ČSL ciążyły od kilku miesięcy poważne zarzuty korupcyjne, jednak w imię trwania koalicji premier Mirek Topolánek (na zdjęciu w środku) nie zdymisjonował Čunka, tylko delikatnie wezwał go do wycofania się z rządu. Obecność szefa KDU/ČSL w rządzie i postępowanie Topolánka nie podobały się trzeciemu koalicjantowi - Partii Zielonych (Strana Zelených). Jej liderzy zagrozili nawet, że wystąpią z koalicji, jeżeli Čunek nie zostanie zdymisjonowany, ale obietnicy nie spełnili.

Po drugie, prezydent powołał w piątek na stanowisko ministra edukacji, młodzieży i sportu przewodniczącego SZ, dotychczas sprawującego już urząd wicepremiera i ministra środowiska - Martina Bursíka (na zdjęciu pierwszy z prawej). Ruch ten ma na celu załagodzenie spięcia, do jakiego doszło na linii Topolánek-Zieloni. Premier zdymisjonował bowiem niedawno ministerkę edukacji z ramienia SZ - Danę Kuchtovą, i odmówił powołania na to stanowisko rekomendowanego przez Zielonych Dušana Lužnégo, tłumacząc to brakiem zaufania dla tego polityka. Zieloni po raz kolejny zagrozili opuszczeniem koalicji. Ostatecznie, premier zaproponował wariant kompromisowy: ministrem został Bursík, a Lužný - jego zastępcą.

Mimo rozwiązania dwóch drażliwych kwestii, które groziły rozpadem układu rządowego, czeskie media zaznaczają, że na koalicję mogą czyhać kolejne zagrożenia. Pierwsze upatrywane jest w sprawie obsady stanowiska zwolnionego przez Jiříego Čunka. Premier może bowiem nie powołać na to stanowisko osoby rekomendowanej przez KDU/ČSL, co mogłoby stać się nowym punktem zapalnym.

Drugim zagrożeniem ma być agresywna polityka opozycyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (Česká Strana Sociálně Demokratická), której kongres zobowiązał niedawno kierownictwo i klub poselski do doprowadzenia do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Posłowie ČSSD mają albo spowodować podanie się rządu do dymisji, albo doprowadzić do głosowania w Izbie Poselskiej wniosku o wotum nieufności dla gabinetu Topolánka. Media zaznaczają, że socjaldemokraci mogą próbować "rozgrywać" jeszcze korupcyjną aferę Čunka.

Postawa ČSSD oceniana jest jako racjonalna, zważywszy na fakt, iż lewica (socjaldemokraci i komuniści) osiągnęła ostatnio w sondażach taką przewagę, która umożliwiłaby przejęcie władzy. Ponadto podnosi się, że obalenie kłótliwego rządu jest wyjątkowo łatwe w sytuacji, kiedy swoją większość opiera on w Izbie Poselskiej na dwóch przekupionych posłach wyrzuconych z klubu ČSSD.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Czechy: Koniec kryzysu rządowego?

lewica.pl w telefonie

12 lutego: