Białoruś - Marsz Socjalny w Mińsku

Białoruś: Marsz Socjalny w Mińsku

[2007-11-05 21:38:19]

Ponad tysiąc osób przybyło 4 listopada na zorganizowany w Mińsku przez białoruską opozycję Marsz Socjalny. Jego uczestnicy protestowali przeciwko likwidowaniu przez władze ulg socjalnych.

Organizatorzy twierdzą, że na Marsz Socjalny, który odbył się za zgodą władz, zgromadził ok. 3 tys. osób. Natomiast według zagranicznych dziennikarzy uczestników było nieco ponad tysiąc.

Jak podała na swojej stronie internetowej niezależna inicjatywa obywatelska Karta-97 w demonstracji wzięli udział członkowie Partii Socjaldemokratycznej "Hramada", Białoruskiego Frontu Narodowy (BNF), Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP), Partii Komunistów Białorusi (PKB) i innych organizacji.

Nad tłumem powiewały zakazane historyczne flagi biało-czerwono-białe, oficjalne flagi czerwono-zielone, a także czerwone flagi z sierpem i młotem. Demonstranci nieśli tablice z hasłami: "Żądamy godnego życia!", "Władza grabi naród!", "Ręce precz od kieszeni prostych ludzi!".

Celem dzisiejszej akcji jest zwrócenie uwagi na fakt, że władze okradają ludzi - wyjaśnił lider Partii Komunistów Białorusi Siarhiej Kaliakin. To prawda, że nie jest nas tu dużo - przyznał. To dlatego, że ludzie są prześladowani. Wiemy, że nawet ci, którzy tu nie ma teraz, są z nami, sprzeciwiają się antysocjalnej polityce rządu - zaznaczył.

Uczestnicy marszu przeszli wyznaczoną przez urząd miasta trasą od Akademii Nauk do oddalonego od centrum Placu Bangalore. W czasie przemarszu doszło do bójki między grupami anarchistów i młodzieży z profaszystowskich organizacji "Biała Wola" i "Biała Ruś". Towarzysząca demonstrantom milicja nie interweniowała.

Bójka faszystów z anarchistami to czysta prowokacja. Nie obyło się bez udziału służb specjalnych - stwierdził Kaliakin, którego słowa cytuje Karta-97. Chcieli pokazać, że w akcjach socjalnych uczestniczą ekstremiści. Obrazek dla BT (państwowej Białoruskiej Telewizji) udał się - dodał lider komunistów.

Kilkudziesięciu zwolenników opozycji, którzy nie chcieli maszerować trasą wyznaczoną przez władze, zorganizowało alternatywną akcję na Placu Październikowym, gdzie w czasie wyborów prezydenckich w 2006 r. powstało miasteczko namiotowe przeciwników Aleksandra Łukaszenki. Po przejściu pod siedzibę rządu zebrani rozeszli się w spokoju. Milicja nie interweniowała. Towarzyszyli im tylko ubrani po cywilnemu agenci.

Białoruskie władze zlikwidowały w tym roku część ulg socjalnych i zniżek przysługującym emerytom, rencistom, uczniom, studentom i niektórym innych grup społecznym. Ustawę, która umożliwi zaoszczędzenie 160 mld rubli (ok. 70 mln dol.), parlament uchwalił w maju. Do tej pory z ulg i pomocy finansowej państwa korzystało ok. 67 proc. 10-milionowej ludności Białorusi.

Eksperci dowodzą, że redukcję ulg wymusiły drastyczne podwyżki cen rosyjskiej ropy i gazu. Białoruska gospodarka jest bardzo mocno uzależniona od dostaw nośników energii z Rosji.

Waldemar Chamala

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Białoruś: Marsz Socjalny w Mińsku

lewica.pl w telefonie

13 lutego: