Europejska Parada Równości po raz pierwszy odbyła się na Wschodzie

[2010-07-20 12:23:56]

17 lipca ulicami Warszawy przeszła Parada Równości, która tym razem miała ogólnoeuropejski charakter. Po raz pierwszy EuroPride zorganizowana została w kraju Europy Centralnej lub Wschodniej. Poprzednich 16 edycji organizowały duże miasta (nie zawsze stolice) krajów Europy Zachodniej: w ubiegłym roku Zurych, dwa lata temu – Sztokholm. Biorą w nich udział członkowie społeczności LGBT (lesbijki, geje, osoby biseksualne i transgenderyczne), ale także heteroseksualni przeciwnicy dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej - zwolennicy przyznania dyskryminowanym mniejszościom praw, przysługujących pozostałym obywatelom.

Parady przebiegają w atmosferze radości i zabawy – na ruchomych platformach w bajecznie kolorowych strojach przedstawicielki i przedstawiciele mniejszości seksualnych manifestują swoją tożsamość. Jednak marsze te mają także polityczny charakter. Tegoroczna parada przebiegła między innymi pod hasłem "Żądamy ustawy o związkach partnerskich". Obecne prawo nie przewiduje bowiem możliwości legalizacji związków innych niż heteroseksualne. To z kolei komplikuje nie tylko prawną sytuację majątkową, ale też – zdaniem orędowników ustawy – w różnych życiowych sytuacjach uniemożliwia załatwianie nawet prostych spraw związanych z partnerem/partnerką, na przykład w urzędach czy placówkach opieki zdrowotnej.

W trakcie EuroPride 2010 blisko 20 tysięcy osób, w tym także par heteroseksualnych i rodzin z dziećmi, przemaszerowało ulicą Marszałkowską i Alejami Jerozolimskimi aż do placu Konstytucji. Jak podają wiadomości.wp.pl, Młodzież Wszechpolska próbowała zablokować wymarsz parady, rzucając w jej uczestników jajkami i butelkami. Przeciwników EuroPride ostatecznie usunęła z ulicy policja, która zatrzymała dziewięć osób.

Równolegle do Parady Równości odbyła się zorganizowana przez Młodzież Wszechpolską kontrmanifestacja – Marsz Grunwaldzki, w którym uczestniczyło – jak podały wiadomości.onet.pl – około 300 osób. Uczestnicy manifestowali poglądy nacjonalistyczne, przywiązanie do religii chrześcijańskiej i tradycyjnie rozumianej rodziny.

Podczas parady rozdawane były ulotki z postulatami jej organizatorów, w tym między innymi dotyczące umożliwienia wspólnoty majątkowej, wspólnego rozliczania podatków z partnerem, sprawowania opieki nad dziećmi partnera czy prawa do decydowania o leczeniu nieprzytomnego partnera.

Tomasz Bączkowski, prezes Fundacji Równości, głównego organizatora parady, powiedział: Impreza na pewno się udała, była największą tego typu, jaka kiedykolwiek odbyła się w Warszawie. Obyło się bez poważniejszych incydentów, parada przebiegła spokojnie. Byliśmy weseli, pokojowi i sympatyczni.

Mieszkańcy Warszawy są podzieleni w swoich postawach wobec Parady Równości. W badaniach opinii przeprowadzonych przed imprezą na zlecenie "Gazety Wyborczej" przez firmę sondażową PBC DGA, 45 procent warszawiaków wyraziło poparcie dla Parady, a 44 procent – dezaprobatę. Pięć lat temu w podobnych badaniach pozytywną postawę wobec Parady wyraziło 33 procent mieszkańców stolicy.

Jarosław Klebaniuk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Witold Sawicki: Żołnierze wyklęci czy przeklęci?

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Europejska Parada Równości po raz pierwszy odbyła się na Wschodzie

lewica.pl w telefonie

15 lutego: