Świdnik - Manifestacja pracowników PZL-Świdnik S.A.

Świdnik: Manifestacja pracowników PZL-Świdnik S.A.

[2011-11-07 20:16:21]

7 listopada odbyła się manifestacja pracowników PZL-Świdnik S.A. zorganizowana przez Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". W proteście, który rozpoczął się przed bramą zakładu, uczestniczyło ponad 500 osób, w tym także przewodniczący związku Bogusław Ziętek oraz delegacja górników ze Śląska. Uczestnicy akcji przemaszerowali ulicami Świdnika pod Urząd Miasta, gdzie złożyli petycję na ręce burmistrza Waldemara Jaksona. Manifestacja, do której spontanicznie przyłączyło się wielu mieszkańców miasta, miała związek ze strajkiem w PZL trwającym od 26 października, w którym bierze udział zdecydowana większość załogi.

Osoby biorące udział w proteście miały ze sobą flagi i kamizelki związkowe oraz transparenty z napisami "Dobra praca, godna płaca" oraz "Zasługujemy na podwyżkę". Skandowano m.in. "Dobra praca, godna płaca”, "Świdnik z tego znany, my się nie poddamy!", "Zakład stoi, nikt się nie boi" czy "Bianco do wora, a wór do jeziora" (Nicola Bianco to dyrektor zarządzający PZL z ramienia właściciela zakładu - firmy AgustaWestland). Śpiewano także włoską pieśń lewicowych partyzantów antyfaszystowskich "Bella ciao" (główną frazę przerobiono jednak na "Ewa ciao", by odnosiła się do Ewy Kamińskiej, dyrektor departamentu zarządzania zasobami ludzkimi w zakładzie).

Przed Urzędem Miasta głos zabrał przewodniczący Komisji Międzyzakładowej WZZ "Sierpień 80" w PZL-Świdnik S.A. Andrzej Borys. To już siódmy dzień strajku, stoi 90 proc. produkcji, a zarząd firmy, który najpierw nas lekceważył, teraz gra na zwłokę. Dlatego przyszliśmy do pana burmistrza z petycją, żeby jako gospodarz miasta zajął się tą sytuacją i doprowadził do porozumienia. Świdnik opiera się na tym zakładzie, więc to pan burmistrz będzie nam płacił zasiłki, jak się nie dogadamy - stwierdził. Mówił też o naruszaniu godności pracowników firmy, która doprowadziła nawet do prób samobójczych.

Bogusław Ziętek podkreślił, że jest na manifestacji bo to obowiązek każdego związkowca i każdego porządnego człowieka. Zaapelował także do innych związków zawodowych w PZL aby włączyły się do protestu. Apeluję do pozostałych związków, których z nami nie ma: Opamiętajcie się, stańcie po stronie ludzi, a nie przeciwko nim! - powiedział. Przez ostatnie lata w tym zakładzie z pracy wyrzucono wielu ludzi, oczywiście z odprawami, były tak zwane dobrowolne odejścia, ale ci, którzy zostali, muszą pracować za tych, którzy odeszli - dodał. Zwrócił także uwagę, że miasto ma obowiązek interesować się problemami w największym zakładzie pracy na jego terenie. Z kolei radny miasta Jakub Osina z klubu Świdnik Wspólna Sprawa określił stosunki pracy panujące w PZL-u jako XIX-wieczne. Zapewnił jednocześnie pracowników, że mogą liczyć na jego pomoc i wsparcie.

Szymon Martys

Foto: www.swidnik.pl.

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Filip Springer: Wyrzeczenia to droga do nowej duchowości

John Paul: Trump wyciąga łapy w stronę Iranu

Xawier Woliński: Konserwie wolno wszystko, lewakom nic

Weronika Parfianowicz, Jakub Rok: Odzyskać przyszłość

John Paul: Nawrocki prezydentem

John Paul: Lewica na powyborczych rozdrożach

Świdnik: Manifestacja pracowników PZL-Świdnik S.A.

lewica.pl w telefonie

1 lipca: