Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były premier Leszek Miller mieli pełną świadomość o istnieniu tajnych więzień CIA w Polsce. Dowodem na to mają być tajne notatki polskiego wywiadu.

Według gazety, Miller, i Kwaśniewski otrzymywali od oficerów wywiadu ustne meldunki o tym, co się działo w ośrodku polskiego wywiadu w Starych Kiejkutach. W tym również informację, że Amerykanie przetrzymują tam terrorystów. Nie wiadomo jednak, czy oficerowie meldowali też o torturach.

Oficerowie wywiadu po każdym ustnym meldunku składanym prezydentowi czy premierowi sporządzali notatki. Rozumieli, że sprawa jest śmierdząca, śliska i pisali te notatki tak na wszelki wypadek. Żeby - jak się wyda i będą szukali winnych - było jasne, że najwyżsi przełożeni wszystko wiedzieli i akceptowali - mówi źródło "Gazety Wyborczej" w prokuraturze. Twierdzi, że takich ściśle tajnych notatek jest kilka.