Nie mam nic przeciwko działalności charytatywnej, ale całe to otoczenie politycznie i ideologiczne wokół WOŚP jest dla mnie trochę przerażające. Tym...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Tomasz S. Markiewka: Liczby już znamy, teraz przemówmy do wyobraźni
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Organizatorzy: WZZ "Sierpień`80", Polska Partia Pracy oraz redakcja "Nowego Robotnika" postawili sobie za cel wyjście z ideami antywojennymi poza tradycyjny krąg odbiorców protestów przeciwko okupacji Iraku. Stąd tez połączenie śląskiej tradycyjnej karczmy piwnej z hasłami antywojennymi. Warto zresztą zwrócić uwagę, że na Śląsku ruch związkowy rodził się właśnie w karczmach, więc – jak podkreślali organizatorzy – karczma antywojenna nie była eksperymentem, lecz powrotem do korzeni ruchu robotniczego w tym regionie.
Wśród uczestników spotkania dominowali związkowcy z kopalń, ale byli także działacze z Fiata, czy radomskiego przedsiębiorstwa Altadis.
W programie imprezy były wystąpienia antywojenne, koncert piosenek polskiego ruchu robotniczego w wykonaniu Macieja Roszaka, wystawa plakatów antywojennych oraz zdjęć z Iraku, a informacje o kosztach polskiego udziału w okupacji Iraku znalazły się nawet w śpiewniku biesiadnym. Przesłanie dla uczestników imprezy skierował Hassan Jumaa Awwad, przewodniczący Irackiej Federacji Związków Zawodowych Przemysłu Naftowego z Basry.
Konrad Markowski
