Co najmniej 40 żołnierzy sił okupujacych Irak zginęło od niedzieli w starciach z szyicką "Armią Mahdiego", dowodzoną przez Muktadę al-Sadra.

Wczoraj w Ramadi została zaatakowana baza marines. Dowództwo sił okupacyjnych przyznaje się do utraty 12 zabitych. Był to najkrwawszy atak irackich partyzantów.

Krwawe walki trwają dziś w miescie Ramadi. Prawdopodobnie polegli w nich kolejni żołnierze amerykańscy. Według świadków obie strony poniosły ciężkie straty.

W arbali polskie siły okupacyjne zabiły tamtejszego szefa biura Al-Sadra.

Oddziały bułgarskie i ukraińskie, stacjonujące w miescie Kut oraz w Karbali zostały zmuszone do wycofania się ze swoich stanowisk. W starciach zginął jeden żołnierz ukraiński.

Dzisiaj do sił "Armii Mahdiego" przyłączyły się również mniejsze grupy szyickie.