Tobolewski: Terroryzm parlamentarny
[2002-10-19 07:02:45]
![]() W czwartek na sejmową trybunę wdrapuje się poseł Janowski. Co z tego, że kończy się jego wystąpienie, a marszałek Borowski wyklucza go z obrad, gdy poseł buńczucznie zapowiada, że będzie trwać na posterunku dopóty, dopóki rząd nie wycofa się ze sprzedaży STOENu. Dziennikarzom mówi, że ma kawę w termosie, rodzynki w czekoladzie, a - jak się skoncentruje - to, niczym jakiś jogin, również potrzeby fizjologiczne potrafi opanować. Po północy Straż Marszałkowska poleca mediom opuścić salę obrad, po czym - przy protestach grupki parlamentarzystów - wynosi awanturującego się Janowskiego. Dzień później obrady zrywa grupa posłów Samoobrony, która przez dłuższy czas blokuje mównicę. Ostatnie przed wyborami samorządowymi posiedzenie Sejmu kończy się swoistym liberum veto, przypominającym najczarniejsze epizody z historii polskiego parlamentaryzmu. LPR zapowiada złożenie wniosku o odwołanie Borowskiego z funkcji marszałka. Z miejsca swe poparcie obiecuje Samoobrona, a przewodniczący Lepper grozi, że Sejm nie będzie funkcjonował, jeśli rząd nie wycofa się z programów prywatyzacyjnych. Do populistów przyłączają się "poważne" partie opozycji, które dotąd zawzięcie udowadniały, że akceptują standardy demokratyczne, a w swych działaniach kierują się taktem i kulturą. Tym razem dystyngowani liderzy PO i PiS stają w zwartym szeregu z anarchizującymi posłami, skłonnymi podważać autorytet państwa dla uzyskania doraźnych korzyści wyborczych. Koalicyjne PSL - jak to PSL - lawiruje. A nuż wyborcom przypadnie do gustu harda postawa wobec silniejszego partnera? A może nawet on sam wydzieli parę synekur, byleby tylko nie dopuścić do upadku rządu? Poseł Pęk odgraża się, że jest gotów rzucić legitymację partyjną, byle tylko dokopać "komunistom" i zapobiec wyprzedaży majątku narodowego. Uważam, że energetyka jako strategiczna dziedzina przemysłu, powinna zostać w rękach państwa. Jestem jednak gotów wysłuchać argumentów rzekomo lewicowego rządu, który najwyraźniej ma w tym względzie odmienną opinię. Nie miałbym nic przeciwko temu, by PO, na co dzień pryncypialna orędowniczka wyzbywania się przez państwo firm będących w jego posiadaniu, zaprotestowała tym razem przeciw sprzedaży STOENu. Rad byłbym też zobaczyć, jak groźbie korupcji towarzyszącej każdej takiej transakcji zamierza się przeciwstawić PiS, którego żaden poseł nie podpisał ubiegłotygodniowego wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu byłego ministra Wąsacza, według NIK odpowiedzialnego za "rażące błędy" przy prywatyzacji Domów Towarowych Centrum. Na początku całej afery mieliśmy do czynienia z prowokacją posła Janowskiego, który być może właśnie zainaugurował na polskiej scenie politycznej erę terroryzmu parlamentarnego. Terroryzm to taka broń słabych, która uderza w bezbronnych, by przerazić silnych. Poseł Janowski, reprezentujący najmniejszą formację spośród wszystkich uznanym przez wyborców za godną miana parlamentarnej, zaatakował Sejm, w celu sparaliżowania prowadzonej w nim debaty publicznej. Parlament, zamiast mówić o faktach, liczbach i ideach, zamilkł ogłuszony wrzawą na temat przepychanek między grupką posłów i Strażą Marszałkowską. Prezydent Kwaśniewski, zastraszony perspektywą zablokowania prac Izby, bąknął o możliwości jej rozwiązania. Zląkł się działań urągającym demokratycznym normom i przyznał im skuteczność większą niż kartkom, które elektorat wrzuca do urny. - Kowal zawinił, Cygana powiesili - tylko tym świetnie opisującym mentalny rasizm stwierdzeniem, mogę wyjaśnić, dlaczego Kwaśniewski myśli o ukaraniu przyzwoitej większości za chuligański w gruncie rzeczy wybryk marginalnej mniejszości. Większość opozycji, świadoma swych niskich notowań w społeczeństwie, nie pali się specjalnie do pomysłu prezydenta. Ochoczo za to przystali nań internauci, w większości z zasady przeciwni wszystkiemu, co choć trochę lewicowe. Według sondy onetu, 36 proc. z nich liczy na natychmiastowe rozwiązanie Sejmu, a 29 proc. poparłoby to posunięcie, gdyby wciąż miały się zdarzać akty parlamentarnego terroryzmu. Rozumiem, że z pewnej perspektywy, najlepsze co może zrobić rząd Millera, to bezwarunkowo podać się do dymisji. Nie rozumiem natomiast, jak można sugerować premierowi, że powinien ulec bezprawnym naciskom, a może nawet - bo i tak można zinterpretować drugą odpowiedź - zachęcać do ich podejmowania. Marszałek Borowski stanął w obliczu konfliktu między koniecznością zachowania powagi Sejmu i uszanowania immunitetu przysługującego jego posłom. Tragizm jego sytuacji polegał na tym, że obie te wartości są silnie ze sobą związane. Sejm przestanie być poważny, gdy na szykany narażeni będą parlamentarzyści, ale i zły użytek zrobiony z przysługującej im specjalnej ochrony prawnej prowadzić może do ośmieszenia Izby. Trudno uznać, że sytuację uzdrowi zaostrzenie regulaminu Sejmu bądź zdymisjonowanie marszałka, który przekroczył dostępne mu prawem granice. Ponieważ jednak coś zrobić trzeba, zgłaszam swój wniosek racjonalizatorski: zainstalujcie przy sejmowej mównicy specjalną klapę, na której stać będą przemawiający posłowie. Gdy minie czas ich wypowiedzi, prowadzący obrady marszałek po prostu naciśnie guzik i niesforny mówca, niczym przegrywający uczestnik teleturnieju "Rosyjska ruletka", zapadnie się pod ziemię, skąd systemem łagodnie wyprofilowanych rur zostanie odtransportowany prosto do swojego łóżka w pokoju sejmowego hotelu. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
13 lutego:
1921 - Moskwa: Pogrzeb Piotra Kropotkina, jednego z głównych ideologów anarchizmu, przerodził się w ostatnią legalną demonstrację anarchistyczną. Wkrótce potem bolszewicy aresztowali większość anarchistycznych działaczy.
1930 - Powstała Komunistyczna Partia Wietnamu.
1961 - Władze separatystycznej kongijskiej prowincji Katanga ogłosiły śmierć Patrice'a Lumumby.
1991 - 403 irackich cywilów zginęło, gdy amerykańska bomba zniszczyła schron w Bagdadzie.
1996 - W Nepalu wybuchła zbrojna rebelia maoistów w celu obalenia monarchii i wprowadzenia na jej miejsce ustroju komunistycznego.
2008 - Laburzystowski premier Australii Kevin Rudd wygłosił w parlamencie przemówienie, w którym publicznie przeprosił Aborygenów za dyskryminację i prześladowania, w tym praktyki tzw. "skradzionego pokolenia".
?