Grzegorczyk: Poszerzanie „Europy społecznej

[2002-11-18 18:43:29]

Jeśli ktoś chciałby stworzyć dokładny opis współczesnych ruchów społecznych to niewątpliwie powinien był wziąć udział w Europejskim Forum Społecznym (EFS), które odbyło się w tym roku we Florencji w dniach 6 – 10 listopada. Jego podstawowym celem było zaprezentowanie możliwie jak największej liczby europejskich organizacji społecznych (obecni byli m.in. przedstawiciele radykalnej lewicy, organizacji pozarządowych, takich jak ATTAC, czy Amnesty International, ekolodzy i grupy teatralne i muzyczne – „Theater of the Living Ideas”, czy grupy „samby ulicznej”), przedstawienie ich poglądów na temat bieżącej sytuacji politycznej w Europie i na Świecie, oraz stworzenie możliwości współpracy na szczeblu kontynentalnym. Jednym zdaniem – zaprezentowanie osobom z zewnątrz i działaczom organizacji społecznych obecnej kondycji „europejskiego ruchu społecznego”.
Wspomniany na początku opis nie mógłby, rzecz jasna, ograniczać się tylko i wyłącznie do zaprezentowania teorii, które powstają wewnątrz różnych inicjatyw społecznych. Równie ważne, a może nawet ważniejsze, jest pytanie o stosunki pomiędzy różnymi organizacjami – jak wygląda współpraca i jakie są wspólne cele na szczeblu kontynentalnym. Innymi słowy, pytanie o „praktykę”.
W przypadku Europy, problematyka współdziałania ruchów społecznych dotyczy głównie relacji Europa Środkowo-Wschodnia – Unia Europejska. Widać wyraźnie, że istnieją ogromne różnice – m.in. pod względem wielkości ruchów i ich miejsca w społeczeństwach – oraz, że współpraca ma charakter okazjonalny.
Na EFS próbą przeanalizowania tych problemów i nawiązania szerszej współpracy pomiędzy organizacjami ze Wschodu i Zachodu było spotkanie „Europa Środkowa i Wschodnia w zglobalizowanym świecie: alternatywy dla neoliberalizmu”. Odbyło się ono 7 listopada o 9:30 w ogromnej sali Rastrigla.

Te same problemy

Pierwszym problemem stojącym przed ruchami społecznymi „Wschodu” i „Zachodu” jest obecna polityka wszystkich, bez wyjątku, rządów państw europejskich i jej konsekwencje. W tej kwestii panuje praktycznie całkowita zgoda, co do oceny – zarówno Europa wschodnia, jak i kraje Unii Europejskiej dryfują w stronę neoliberalnej wizji państwa, gospodarki i społeczeństwa. Catherine Samary – publicystka francuskiego [tygodnika] „Le Monde Diplomatique” zwięźle przedstawiła kierunek polityki Unii Europejskiej po upadku komunizmu. Według niej, reakcją państw zachodnich na upadek totalitarnego sytemu na wschodzie, było popadnięcie w przeciwstawną skrajność – gloryfikacja kapitalizmu, oraz związanych z nim nierówności społecznych i logiki opartej wyłącznie na dążeniu do zysku. Postawę elit rządzących Unią najlepiej wyraża powiedzenie Margaret Thacher – Nie Ma Alternatywy (TINA; There Is No Alternative) – odpowiedzią na zło komunizmu ma być niczym nieskrępowany kapitalizm oraz likwidacja praw i zabezpieczeń społecznych. Takie podejście, przejawiające się m.in. zastąpieniem państwowych wydatków na cele społeczne wydatkami na cele militarne i prywatyzacją usług publicznych, jest prezentowane nie tylko przez organa Unii, ale także przez rządy poszczególnych państw członkowskich.
Transformacja Europy Środkowo-Wschodniej ma w zasadzie ten sam charakter. Karoly Lorant – działacz węgierskiego ATTAC-u, na przykładzie swojego rodzimego kraju zaprezentował typowy dla naszej części Europy scenariusz: „Na Węgrzech po otwarciu rynku dla zachodnich koncernów 30% lokalnych przedsiębiorstw upadło, a stosunki gospodarcze z krajami byłego bloku sowieckiego zostały zerwane; ekonomia przeżywa zastój, pojawiło się bezrobocie i rośnie przepaść pomiędzy bogatymi a biednymi.” Podobne procesy są widoczne również w Polsce i w Rosji. Przedstawiciele Polski (m.in. Komitet EFS2002 i Organizacje Bezrobotnych z poszczególnych miast) skonfrontowali oficjalną propagandę sukcesu z rzeczywistością. Polska – do niedawna „Tygrys Europy Wschodniej” ma obecnie około 20% bezrobocia, a około 50% ludności żyje w biedzie. Nadzieje społeczne, związane z upadkiem komunizmu nie ziściły się.
Jednak przyczyną katastrofy społecznej nie jest wyłącznie polityka państw europejskich. Równie dużą rolę odgrywają międzynarodowe instytucje ekonomiczne – Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejska. Rolę tej ostatniej w transformacji krajów byłego bloku radzieckiego podkreśliła zarówno Catherine Samary, jak i Aleksander Buzgalin – działacz organizacji Alternatywna Rosja. Buzgalin określił logikę stosunków Unia Europejska – Europa Środkowo-Wschodnia jako neokolonialną .Kraje kandydujące są zmuszane do zaakceptowania określonej polityki społeczno-ekonomicznej, zgodnej z niesprawiedliwymi zasadami neoliberalizmu. Z kolei Rosja jest spychana na margines i coraz bardziej przypomina „Południe Europy”, co owocuje m.in. wzrostem nastrojów autorytarnych i poparciem dla polityki „silnej ręki”, którą prezentuje Putin.

Alternatywy

Opis obecnej sytuacji społeczno-ekonomicznej w Europie nie był jednak celem samym w sobie. Powszechna zgoda co do potrzeby radykalnych zmian nie byłaby wiele warta bez „programu pozytywnego”. Minimum, o które powinny walczyć wszystkie społeczeństwa Europy przedstawili Buzgalin i Sasha Wagner (International Association on World Economics, Niemcy). Według nich filarami przyszłej „społecznej Europy” powinny być:
-bezpłatna edukacja (potrzebna nie tylko z punktu widzenia moralności, ale także funkcjonalności – ułatwienia komunikacyjne);
-bezpłatna opieka medyczna;
-przywrócenie progresywnego systemu podatkowego;
-ochrona wiedzy przed komodyzacją (czyli „sprywatyzowaniem”; Buzgalin uzasadnił ten postulat w następujący sposób: „Nie tracę swojej wiedzy, kiedy ją komuś przekazuje.”);
-wprowadzenie podatku Tobina (podatku od obrotu kapitałowego).
Jednak program minimum, jak sama nazwa wskazuje nie jest celem ostatecznym. Spośród wielu dostępnych wizji „innego świata”, najbardziej interesujący jest system partycypacyjnej demokracji i partycypacyjnej ekonomii (Paricipative Economy – w skr. Parecon). Obydwie koncepcje, bliskie ideom anarchosyndykalizmu, i zawarte w pracach Michaela Alberta (Amerykańskiego niezależnego intelektualisty) przedstawił Andrej Grubacic z Uniwersytetu Belgradzkiego. Ekonomia partycypacyjna (czy też „uczestnicząca”) opiera się na zniesieniu dotychczasowych, biurokratycznych i niesprawiedliwych stosunków pracy. W miejsce podziału na właścicieli-zarządców i pracowników-wykonawców, Parecon proponuje współudział pracowników w zarządzaniu produkcją oraz wspólne planowanie produkcji i konsumpcji. Taka idea nie tylko wprowadza sprawiedliwość w stosunkach pracy i minimalizuje hierarchię, ale także gwarantuje demokratyzację i wzrost świadomości społecznej.

Ważna lekcja

Spotkanie było chyba pierwszą próbą przełamania bariery komunikacyjnej pomiędzy „Wschodem”, a „Zachodem” Europy. Potwierdzono ogólna ocenę współczesnej polityki państw europejskich i katastrofalnych efektów przez nią wywoływanych. Jednak dużo ważniejszy jest fakt, że po raz pierwszy spróbowano wypracować jakieś wspólne rozwiązanie. Jest oczywiste, że w dobie globalizacji, gdy gospodarka uwalnia się z granic narodowych i dostaje się pod kontrole międzynarodowych instytucji, ruchy społeczne nie mogą ograniczać się tylko do działań krajowych. Równie oczywisty jest fakt, że poza krytyką, ruchy społeczne powinny koncentrować się na wypracowywaniu rozwiązań alternatywnych. Wszystkie te twierdzenia są znane, tylko że jak dotąd nikt nie spróbował zastosować ich w praktyce. Spotkanie dało nadzieję, że być może, w przyszłości europejskie ruchy społeczne – zarówno ze „Wschodu” jak i „Zachodu” - będą w stanie skutecznie współpracować na rzecz „innego świata” – przewodniego hasła forum.
Ze spotkania płynie jeszcze jedna ważna lekcja – tym razem lekcja tylko dla Europy Środkowo-Wschodniej. Dysproporcja pomiędzy ruchami społecznymi na wschodzie i zachodzie jest wyraźna. „Na wschodzie” brakuje nam społecznego poparcia, pieniędzy, zaplecza materialnego i przede wszystkim, doświadczenia i sprawności organizacyjnej. Ruchy społeczne działające w krajach Unii, maja wszystkie te cechy w mniejszym czy większym stopniu. Potrzeba „dogonienia Europy” jest więc wyraźna, z tym, że niekoniecznie oznacza ona akces do Unii Europejskiej. Powinno się ją raczej interpretować jako potrzebę osiągnięcia przez organizację społeczne sprawności organizacyjnej i poparcia społecznego na poziomie Europy zachodniej.
Chodzi więc o bardzo specyficzne „poszerzenie Europy” – współpracę pomiędzy wszystkimi społecznościami Europy, tak, żeby inny świat został osiągnięty nie tylko wewnątrz Unii.

Jakub Grzegorczyk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


20 lutego:

1846 - Początek rewolucji krakowskiej.

1927 - Urodził się Ibrahim Ferrer, kubański wokalista zespołu Buena Vista Social Club.

2008 - Parlament Luksemburga przyjął ustawę legalizującą eutanazję.


?
Lewica.pl na Facebooku