Radosław S. Czarnecki: Dekoncentracja mediów po ukraińsku

[2019-12-21 20:04:27]

Mająca zdecydowaną większość w Radzie Najwyższej partia „Sługa Narodu” Wołodymira Zełenskiego, przy błogosławieństwie cieszącego się spadającym poparciem Prezydenta (choć jest to nadal ponad 50% społecznej akceptacji), rozpoczęła zapowiadaną akcję nazywaną dekoncentracją mediów. Chodzić ma – tak przed wyborami powszechnie mówiono z różnych stron prezydenckiej ekipy – o pozbawienie wpływu na opinię publiczną Ukrainy skorumpowanych oligarchów. Mając swoje kanały telewizyjne oraz platformy, cyfrowe rekiny biznesu na Ukrainie – wielopoziomowego, wielosektorowego i niezwykle szeroko powiązanego z międzynarodowymi megakorporacjami - mogli nie tylko manipulować opinią publiczną, ale przed wszystkim doprowadzili do hiperkorupcji oraz horrendalnych oszustw. Afera z Hunterem Bidenem, synem byłego wiceprezydenta USA i aktywnego polityka Partii Demokratycznej, jawne naciski Bidena seniora na władzę w Kijowie celem podjęcia korupcjogennych i dochodowych (dla rodziny Bidenów) decyzji polityczno-personalnych jest tego najlepszym przykładem. Media oligarchy Pińczuka orientującego się na amerykańskich demokratów pozostają w tle tej megaafery.

Ci oligarchowie: Pińczuk, Achmetow, Firtasz, a przede wszystkim były prezydent Petro Poroszenko, to główni beneficjenci systemu powstałego na Ukrainie po 2014 roku. Drugi Majdan absolutnie nie ukrócił oligarchizacji gospodarki i polityki, życia publicznego i stosunków międzyludzkich u naszego wschodniego sąsiada. Wręcz przeciwnie. Oligarchowie wielokrotnie pomnożyli swoje już bajeczne majątki. Na wojnie – jakby to cynicznie nie zabrzmiało – zarabia się najlepiej a media, podgrzewając patriotyczno-militarną atmosferę i bojowe nastroje, doskonale temu przedsięwzięciu sprzyjają. Przy okazji odwracają uwagę opinii publicznej od zasadniczych bolączek codziennego życia, kierując tzw. gniew „ludu” w stronę... separatystów (a to przecież także obywatele Ukrainy) czy Rosji i Rosjan.

W tle oligarchicznego układu, który mimo wszystkich konfliktów i rozbieżnych interesów pozostawał jednak zwarty i w pryncypiach solidarny, funkcjonował jeszcze, do niedawna sekowany za rządów Poroszenki, Ihor Kołomojski. To właściciel m.in. holdingu medialnego „Hławred”. Nieoficjalnie czy półoficjalnie wiadomym jest, iż to właśnie dzięki Kołomojskiemu i jego mediom Wołodymyr Żełeński został wykreowany jako kandydat na Prezydenta Ukrainy. Efekt znamy. Kołomojski powróciwszy po wyborze Żełeńskiego na Ukrainę stara się być dzisiaj szarą eminencją w sferach nowej władzy.

Mimo, iż opinia publiczna nad Dnieprem jest zdecydowanie przychylna deoligarchizacji gospodarki i życia publicznego, a przede wszystkim – walce z wszechogarniającą korupcją dotychczasowa, kilkumiesięczna już praktyka w tej mierze ekipy zebranej wokół Prezydenta, nie napawa optymizmem. Wręcz przeciwnie. Wielu obserwatorów niezależnych, obiektywnych i nie związanych z poszczególnymi oligarchami czy klanami zwraca uwagę na bardzo niepokojące sygnały docierające z salonów nowej władzy. Np. megaskandalem z udziałem premiera rządu Ukrainy, Ołeksija Honczaruka, jest jego udział (i publiczne wystąpienie ze sceny z okolicznościową przemową do zebranych) w koncercie zespołu rockowego jawnie propagującego nazizm, rasizm, antysemityzm i przemoc. Nad sceną wisiały celtyckie krzyże, swastyki i wilcze haki.
W materii środków masowej informacji parlament ukraiński powołał specjalną komisję, która ma przygotować prawo prasowe, uniemożliwiające koncentrację kapitału i monopolizację rynku medialnego. Ma także zebrać materiały dla SBU w sferze antyukraińskich działań mass mediów. Zwłaszcza chodzi tu o rosyjskojęzyczne stacje związane z Wiktorem Medwedczukiem, szefem opozycyjnej wobec pomajdanowych partii politycznych ugrupowania „Platforma – Za Życie”. Prawo to dotyczyć ma także ograniczenia przekazu informacyjnego z Rosji w języku rosyjskim.

Trzeba tu zaznaczyć, iż działania w tej mierze nie będą przedsiębrane wobec np. „Kanału 5” Petra Poroszenki (mocno krytykowanego w przeszłości w związku z podejrzeniami, jakoby był formą „pralni pieniędzy” niewiadomego pochodzenia) czy stacji Pińczuka („1+1”) bądź Achmetowa („Ukraina”). A tam króluje przekaz czysto prowojenny, przeciwko formule Steinmeiera i jakimkolwiek porozumieniom z Donbasem i Moskwą. Działania komisji skierowane mają być przede wszystkim wobec takich stacji TV jak kanał 112, NewsOne czy ZiK. Są to oprócz wspomnianego kapitału właścicielskiego nimi zarządzającego najpopularniejsze – choć mocno opozycyjne i przedstawiające także stanowiska zbuntowanych republik na wschodzie Ukrainy i pozycje Moskwy w tej mierze – kanały telewizyjne na Ukrainie. Jest to krok w kierunku zdecydowanego ograniczenia pluralizmu medialnego i zawężenia tematyki oraz stanowisk w debacie publicznej. Jak stwierdził jeden z szanowanych i obiektywnych komentatorów życia politycznego, Michaił Pogrebieński (ale takie też zdanie wyraża bojowniczka o wolność słowa, Ołena Bondarenko) komisja będzie się zajmować kanałami wywołującymi alergię u Prezydenta Zełeńskiego. Miał się on wyrazić, iż kanały związane z rodziną Medwedczuka jemu się nie podobają. W związku z tym mają je czekać ciężkie czasy. Zupełnie nieodpowiedzialna i niedopuszczalna jest to wypowiedź Prezydenta.

Ten trend jest zapowiedzią ograniczenia wolności słowa oraz pracy dziennikarskiej. Wrogiem stają się opozycyjne media - nie nacjonaliści i szowiniści blokujący realizację mińskich porozumień, wszczynający na ulicach Kijowa faszystowskie zadymy, grożący i obrażający samego Prezydenta – czyli środki masowej komunikacji i część opinii publicznej sprzeciwiająca się totalnej unifikacji i ukrainizacji przestrzeni publicznej nad Dnieprem i Dniestrem.

Radosław S. Czarnecki


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek

Więcej ogłoszeń...


12 lipca:

1536 - Zmarł Erazm z Rotterdamu, holenderski filolog, filozof, pedagog. Jeden z czołowych humanistów odrodzenia. Przeciwnik monarchii i pacyfista.

1817 - Urodził się Henry David Thoreau, amerykański pisarz, poeta i filozof transcendentalista.

1879 - Niemcy: Antysocjalistyczna ustawa wyjątkowa uprawnia policję do deportowania podejrzanych o propagandę socjalistyczną i zakazuje działalności związków zawodowych.

1894 - Ukazał się pierwszy numer nielegalnego pisma PPS "Robotnik", które do 15 XII 1948 (z przerwami) było centralnym organem partii.

1904 - Urodził się Pablo Neruda, poeta chilijski, laureat nagrody Nobla.

1919 - W Warszawie odbywa się konferencja związków zawodowych będących pod wpływami PPS i KPRP. Podjęto decyzję o zjednoczeniu się we wspólnej Komisji Centralnej Klasowych Związków Zawodowych (KC KZZ).

1922 - W wypadku zginął Simon Ter-Petrosjan, ormiański rewolucjonista, bolszewik.

1936 - Hiszpania: Morderstwo prorepublikańskiego porucznika José Castillo dokonane przez falangistów rozpętuje serię mordów i politycznych ataków.

1943 - W Krasnogorsku niemieccy komuniści założyli Narodowy Komitet Wolne Niemcy (NKFD).

1971 - W trakcie obchodów Narodowego Dnia Aborygenów w Adelaide wywieszono po raz pierwszy flagę australijskich Aborygenów.

1994 - We francuskim Bures-sur-Yvette zmarła Irena Krzywicka, polska feministyczna pisarka, publicystka i tłumaczka. Współpracowniczka Tadeusza Boya-Żeleńskiego, propagatorka świadomego macierzyństwa.

2007 - Lesotho: Oficjalnie ogłoszono kryzys żywnościowy. Głód dotknął ok. 20% populacji tego południowoafrykańskiego kraju.


?
Lewica.pl na Facebooku