Czechy - Zieloni (jeszcze bardziej) w prawo

Czechy: Zieloni (jeszcze bardziej) w prawo

[2008-09-07 23:57:44]

Martin Bursík pozostanie przewodniczącym Partii Zielonych (Strana Zelených) - zdecydował 6 września zjazd ugrupowania w Teplicach. Stary-nowy przewodniczący otrzymał 227 głosów delegatów. Jego główna kontrkandydatka - Dana Kuchtová zdobyła tylko 109 głosów. Pozostałych czterech kandydatów na stanowisko przewodniczącego zgromadziło pojedyncze głosy.

Zjazd Zielonych jest tryumfem prawego skrzydła partii. Wiceprzewodniczącymi zostali bowiem minister szkolnictwa Ondřej Liška, posłanka Kateřina Jacques oraz samorządowiec z Brna Martin Andra - wszyscy kojarzeni z Bursíkiem. Do władz krajowych w ogóle nie weszła Dana Kuchtová oraz związani z lewym skrzydłem działacze partii.

W mowach przedwyborczych Dana Kuchtová ostro zaatakowała Bursíka za jego działalność jako członka rządu. Według Kuchtovej, Bursík powinien sprzeciwić się w imieniu partii budowie na terytorium Czech amerykańskiego radaru stanowiącego element tarczy antyrakietowej. Przypominała także, że to właśnie ona walczyła o wpisanie do umowy koalicyjnej Partii Zielonych z prawicowymi ODS i KDU/ČSL rozdziału o energetyce jądrowej.

Z kolei Martin Bursík postawił w swojej mowie przedwyborczej na propagandę sukcesu, przypominając osiągnięcia rządu, w którym jest wicepremierem. Podnosił także, że w ciągu trzech lat Partia Zielonych pod jego przywództwem stała się z radykalnej i fundamentalistycznej partią realistyczną i godną zaufania.

Komentatorzy wypowiadający się w czeskich mediach uważają, że wynik zjazdu wyborczego Partii Zielonych wcale nie rozwiąże problemów ugrupowania. Pokazał to zresztą już drugi dzień zjazdu, podczas którego nie udało się wprowadzić postulowanych przez Bursíka zmian do statutu partii, a także nie wybrano komisji rewizyjnej.

Cytowani przez Czeską Agencję Prasową ČTK politologowie są zgodni, że partię czeka kryzys, a zwycięstwo Bursíka może być pyrrusowym zwycięstwem, ponieważ nie można wykluczyć scenariusza, w którym skrzydło przeciwne Bursíkowi dokona rozłamu. Podkreśla się wyraźny przechył czeskich zielonych ku prawicy i zdecydowany brak zakorzenienia w europejskim ruchu zielonych.

Partia Zielonych w 2006 roku weszła do Izby Poselskiej czeskiego parlamentu. Ugrupowanie cieszyło się coraz większym poparciem społecznym, które załamało się jednak na początku bieżącego roku, głównie pod wpływem - jak się uważa - niejasnej polityki partii i konfliktów personalnych w jej łonie.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Katarzyna Przyborska: Czerwony Bór musi być biały. Tego wymaga polska wrażliwość

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

Tomasz Markiewka: Tylko obniżka składki zdrowotnej czy już psucie państwa?

Wojtek Boliński: Lewica w Polsce boi się własnego cienia

Slavoj Žižek: Najlepsze rozwiązanie dla Europy? Pryncypialny pragmatyzm

Tomasz S. Markiewka: Niepamięć to przepis na polityczną katastrofę

Czechy: Zieloni (jeszcze bardziej) w prawo

lewica.pl w telefonie

23 kwietnia: