Zakończyła się debata między premierem Donaldem Tuskiem a przedstawicielami dwóch mniejszych związków zawodowych działających w Stoczni Gdańskiej.
Spotkanie zostało zbojkotowane przez przedstawicieli dwóch dużych central związkowych - NSZZ "Solidarność" i OPZZ. Ich przedstawiciele stwierdzili, że nie godzą się na debatę w której będą uczestniczyć przedstawiciele organizacji występujących przeciwko pracownikom.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez SMG/KRC 67 proc. respondentów za zerwanie debaty wini rząd, a 37 proc. związkowców.
Debata odbyła się z przedstawicielami związków - Okrętowiec" oraz Związku Zawodowego Inżynierów i Techników.
Wiesław Szady z ZZIiT odciął się od ostatnich protestów. Stwierdził, że większość pracowników stoczni nie popiera wcale radykalnych działań, a porównywanie ich z palącymi opony obraża ich.
Donald Tusk stwierdził, że stoczniom od lat udzielana była pomoc. Dodał, że w przypadku Gdańska same związki zawodowe chciały prywatyzacji i oddania zakładu ukraińskiemu inwestorowi. Dodał, że pomimo tego iż stocznia jest prywatna otrzymała kilkaset milionów pomocy. Tłumaczył, że w sytuacji kryzysu kolejka ustawiających się po pomoc publiczną wydłuża się. Stwierdził, że rząd powinien dawać wsparcie zwłaszcza słabszym, a nie silniejszym, ponieważ ci pierwsi nie mają sił aby wyjść na ulice i domagać się pomocy.
Dodał, że zwłaszcza Stocznia Gdańska jest zakładem trudnym do inwestowania, z czym jego rozmówcy zgodzili się.
Stwierdził również, że w momencie wchodzenia do UE Polska nie negocjowała kwestii stoczni. Dodał, że nie wie dlaczego tak było.
Komentując użycie siły przez policję podczas niedawnych protestów stwierdził, że policja w polsce jest spokojna, a nie agresywna. Zaapelował do stoczniowców aby nie bili policjantów. Zapewnił że użycie środków chemicznych przeciwko demonstrantom zostanie zbadane.
Marek Bronk z "Okrętowca" nawiązując do wypowiedzi premiera stwierdził, że w Polsce chuligan ma większe prawa niż policjant.
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:
1870 - W Symbirsku urodził się Włodzimierz Lenin, przywódca rewolucji bolszewickiej.
2007 - Miała miejsce I tura wyborów prezydenckich we Francji - do II tury przeszli Nicolas Sarkozy i Ségolène Royal.
2009 - Afrykański Kongres Narodowy wygrał wybory parlamentarne w RPA.
2011 - W Omanie ok. 3 tys. demonstrantów wyszło na ulice miasta Salala, żądając od sułtana przeprowadzenia reform.
2012 - We Francji odbyła się I tura wyborów prezydenckich, w której zwyciężył kandydat socjalistów François Hollande przed urzędującym prezydentem Nicolasem Sarkozym.