Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Zdaniem autorów listu francuski rząd traktuje emigrantów jako kozły ofiarne i prowadzi politykę prowokacji, która zagraża wszystkim obywatelom.
Protest podpisały ATTAC, związki zawodowe, jak CGT, liczne stowarzyszenia, walczące o prawa człowieka oraz partie polityczne, w tym Zieloni, Francuska Partia Komunistyczna i Lewica Republikańska.
14 listopada rozpoczeły się deportacje obcokrajowców uczestniczących w zamieszkach, zapowiedziane przez ministera spraw wewnętrznych Nicolas Sarkozy. Dotyczą one 120 z 2700 aresztowanych osób.
Nieznani sprawcy w nocy z 12 na 13 listopada obrzucili koktajlami Mołotowa salony samochodowe Citroena i Mercedesa przy jednej z głównych ulic stolicy Grecji, Aten. W pożarze spłonęło 20 aut.
Według greckiej policji incydent miał związek z wydarzeniami we Francji.
Kilka godzin wcześniej przed ambasadą Francji odbyła się manifestacja anarchistów wyrażających solidarność z młodzieżą z francuskich przedmieść.
Grupki anarchistów, trzymając czarne i czerwone flagi obrzuciły Instytut Francuski kamieniami i butelkami.
