Warszawa - Znicze dla zmarłych kobiet

Warszawa: Znicze dla zmarłych kobiet

[2006-11-02 11:19:11]

W dniu wczorajszym, kiedy ludzie wspominali bliskich i sławnych zmarłych, kilkadziesiąt osób uczciło pamięć kobiet, które zmarły w wyniku obowiązującej ustawy antyaborcyjnej. Na Pl. Konstytucji zapalono znicze i odczytano (w pierwszej osobie) ich autentyczne, tragiczne historie. Opowiadały one o kobietach, które zmarły z powodu źle przeprowadzonej nielegalnej aborcji lub donoszenia niebezpiecznej ciąży.

Miałam 25 lat. Byłam w ciąży. Rozpoznano u mnie ciężką chorobę jelit. Lekarze odmówili leczenia, bo mogłoby to zaszkodzić płodowi. Kiedy choroba weszła w najbardziej bolesne stadium, lekarz zaproponował mi apap. Kiedy ja wiłam się z bólu, powiedział do mojej matki: pani córka zajmuje się za bardzo swoim tyłkiem, a za mało ciążą. Płód i tak umarł. A po trzech tygodniach na OIOM-ie zmarłam ja. Zapalcie dla mnie znicz.

Miałam na imię Kasia. Moją córeczkę urodziłam, kiedy miałam 19 lat (...) Lekarka mi powiedziała, że nie powinnam mieć więcej dzieci, bo to dla mnie niebezpieczne, ale o zapobieganie ciąży nie muszę się martwić tak długo, jak długo będę karmić. Zaszłam w ciążę, kiedy moja córcia nie miała jeszcze roku. Nie chciałam włóczyć się po urzędach i prosić o pozwolenia; postanowiliśmy z mężem umówić się na zabieg prywatnie. Pani doktor X zapłaciliśmy 4,5 tysiąca złotych, i pamiętam, że zdziwiło mnie to, że za tyle pieniędzy nie ma nawet anestezjologa. A potem zaczęły się komplikacje. Lekarka pokrzykując coś bez sensu do mojego męża zawinęła mnie w koc i wsadziła do malucha; zanim dowiozła mnie do szpitala, wykrwawiłam się na śmierć. To było pięć lat temu. Zapalcie dziś dla mnie znicz.

- czytały przez megafon pomysłodawczynie wczorajszej akcji. W tym samym czasie uczestnicy pikiety po kolei ustawiali świece przed transparentem: "Kobietom zmarłym z powodu zakazu aborcji".

W dniu Wszystkich Świętych chcemy uczcić ich pamięć po to, by żadna kobieta nie musiała więcej umierać z powodu wymierzonych w jej wolność ustaw - mówiła Katarzyna Bratkowska, współorganizatorka spotkania. Wybór miejsca spotkania nie był przypadkowy. Spotykamy się na placu Konstytucji, bo jeśli zakaz aborcji zostanie wpisany do konstytucji, będziemy mieli drakońskie prawo – powiedziała Wanda Nowicka, prezes Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Na sobotę planowany jest marsz protestacyjny przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.

Nie zapominajmy jednak, ze historie, które dziś opowiadamy są efektem ustawy już obowiązującej, nie wiadomo dlaczego nazywanej "kompromisem" - podkreślały organizatorki - Domagamy się aborcji całkowicie legalnej. Dość piekła kobiet!

Na koniec uczestnicy i uczestniczki spotkania ułożyli ze zniczy "gametkę", czyli kółko z krzyżykiem - symbol płci żeńskiej.

Reportaż z happeningu można znaleźć tutaj.

Katarzyna Szumlewicz

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Warszawa: Znicze dla zmarłych kobiet

lewica.pl w telefonie

10 lutego: