USA - Grupa senatorów nawołuje do kompromisu ws. nielegalnych imigrantów

USA: Grupa senatorów nawołuje do kompromisu ws. nielegalnych imigrantów

[2007-04-30 08:42:51]

Dwupartyjna grupa wpływowych senatorów amerykańskich nawołuje do kompromisu w sprawie regulacji prawnych dotyczących setek tysięcy nielegalnych imigrantów mieszkających w Stanach.

Sprawa nielegalnej imigracji stała się ostatnio jednym z wiodących tematów zbliżającej się kampanii prezydenckiej, obok wojny w Iraku czy wykorzystywania komórek macierzystych w celach medycznych.

Do wspomnianej grupy zaliczają się politycy ze wszystkich stron spektrum politycznego, których łączy dążenie do umożliwienia nielegalnym imigrantom uzyskania prawa stałego pobytu, pracy oraz w niektórych przypadkach obywatelstwa.

Do członków tego grona zaliczają się m.in. lider większości demokratycznej Harry Reid z Newady, senator Mel Martinez z Florydy (także przewodniczący Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej), który sam jest naturalizowanym obywatelem, gdyż urodził się na Kubie, senator Jon Kyl z Arizony, przewodniczący konferencji republikańskich senatorów, senator Edward Kennedy z Massachusetts, uchodzący za nieformalnego lidera lewego skrzydła demokratów, senator John Cornyn (republikanin z Teksasu, gdzie problem nielegalnych imigrantów jest szczególnie nasilony, wobec sąsiedztwa Meksyku).

Zwolennicy tego projektu argumentują, iż pomoże on rozładować napięcia społeczne oraz umożliwi wejście imigrantów w normalne funkcjonowanie amerykańskiego społeczeństwa.

Istnieje jednakże silna frakcja jej przeciwników, którzy rozwiązanie problemu widzą w zwalczaniu napływu oraz deportowania już przybyłych bez żadnych względów. Jednym z jej liderów jest kongresman Tom Tancredo z Kolorado, jeden z kandydatów do nominacji prezydenckiej republikanów w 2008. Tancredo cieszy się coraz większym poparciem, przez wzgląd na demonstracyjny dystans względem niepopularnego prezydenta George W. Busha i swoje stanowisko w sprawie imigrantów, które odpowiada wielu konserwatywnym republikanom. Przeciwnicy zaś krytykują go za brak realizmu.

Sam prezydent Bush unika wyraźnego zajęcia stanowiska w tej sprawie. Z tego powodu jest krytykowany przez obie zainteresowane strony w sporze.

Krzysztof Pacyński

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Witold Sawicki: Żołnierze wyklęci czy przeklęci?

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

USA: Grupa senatorów nawołuje do kompromisu ws. nielegalnych imigrantów

lewica.pl w telefonie

14 lutego: