Argentyna - Wybory prezydenckie - kobiety faworytkami

Argentyna: Wybory prezydenckie - kobiety faworytkami

[2007-10-27 23:43:35]

Niedziela jest dniem wyborczym w Argentynie. Wybrany zostanie nowy prezydent państwa oraz część nowych członków Kongresu. Faworytkami wyborów prezydenckich są dwie kobiety.

Najwięcej szans na zwycięstwo daje się Cristinie Fernández de Kirchner (na zdjęciu z lewej) - żonie obecnego, centrolewicowego prezydenta Argentyny Néstora Kirchnera. Cristina do tej pory sprawowała urząd senatorki z ramienia peronistowskiej Partii Sprawiedliwości (Partido Justicialista). W tych wyborach będzie liderką prorządowej koalicji Front na rzecz Zwycięstwa (Frente para la Victoria). Kirchner leitmotivem swojej kampanii wyborczej uczyniła sukcesy ekonomiczne za kadencji swojego męża oraz obietnicę ściągnięcia do Argentyny zagranicznych inwestorów.

Za najgroźniejszą kontrkandydatkę Kirchner uznaje się Elisę Carrió (na zdjęciu z prawej), reprezentującą Koalicję Obywatelską (Coalición Cívica) - formację skupiającą szereg ruchów lewicowych, emancypacyjnych i alterglobalistycznych. Carrió - założycielka i liderka socjalistycznej partii Wsparcie dla Republiki Równościowej (Afirmación para una República Igualitaria) - kandydowała już w wyborach prezydenckich w roku 2003, zdobywając ponad 14 proc. głosów i zajmując piąte miejsce. Kampania Carrió koncentruje się na postulacie równości i emancypacji, poprawie losu najbiedniejszych oraz projekcie reorganizacji stosunków międzyludzkich i relacji obywatele-władza w duchu ideałów alterglobalistycznych.

Szanse na drugą turę wyborów daje się także trzem innym kandydatom: centryście, byłemu ministrowi finansów i współpracownikowi Néstora Kirchnera Roberto Lavagnie, przedstawicielowi centroprawicowej koalicji Propozycja Republikańska (Propuesta Republicana) i gospodarczemu liberałowi Ricardo Lópezowi Murphy, który - podobnie jak Carrió - ubiegał się o prezydenturę już w 2003 roku, zajmując trzecie miejsce, a także Alberto Rodríguezowi Saá - bratu byłego prezydenta Argentyny, reprezentującemu peronistowską koalicję "Sprawiedliwość, Wspólnota, Wolność" (Frente Justicia, Unión y Libertad).

Pozostali kandydaci biorący udział w niedzielnych wyborach, którym jednak nie daje się większych szans na zwycięstwo lub wejście do drugiej tury wyborów, to: Néstor Pitrola - trockista reprezentujący Partię Robotników (Partido Obrero), kandydat kilku stronnictw regionalnych Jorge Omar Sobisch, reżyser filmowy Fernando Solanas, kandydujący z ramienia Autentycznej Partii Socjalistycznej (Partido Socialista Auténtico), Vilma Ripoll - pielęgniarka reprezentująca Socjalistyczny Ruch Robotników (Movimiento Socialista de los Trabajadores), nacjonalista Gustavo Luis Breide Obeid, kandydat chadecji Juan Ricardo Mussa, Raúl Castells - lider protestów społecznych, reprezentujący Ruch na rzecz Emerytów i Bezrobotnych, Luis Alberto Ammann z humanistycznej koalicji Front na rzecz Zjednoczenia Ameryki Łacińskiej, a także José Alberto Montes - trockista, lider protestów antyprywatyzacyjnych, kandydat koalicji Partii Robotników na rzecz Socjalizmu, Ruchu na rzecz Socjalizmu i Socjalistycznej Lewicy.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Argentyna: Wybory prezydenckie - kobiety faworytkami

lewica.pl w telefonie

12 lutego: