Egipt - Zabici i ranni robotnicy w starciach z policją

Egipt: Zabici i ranni robotnicy w starciach z policją

[2008-04-07 23:24:23]

W odpowiedzi na wezwanie do strajku wystosowane przez robotników fabryki tekstyliów Mahallah, największej fabryki w Egipcie, służby specjalne reżimu Hosniego Mubaraka zdecydowały zająć zakłady, obsadzić je siłami bezpieczeństwa, zatrzymać przywódców komitetu strajkowego oraz aresztować wszystkich działaczy politycznych wszystkich politycznych nurtów w Kairze i innych miastach. Wśród aresztowanych aktywistów politycznych są socjaliści, liberałowie i działacze muzułmańscy.

W reakcji na działania władz, tysiące pracowników w Egipcie i ich rodziny spontanicznie przystąpiły do akcji solidarnościowych i oporu wobec władzy. Służby bezpieczeństwa Mubaraka, nie mogąc opanować sytuacji, użyły przeciwko ludności Mahallah, która wyszła na ulice, pałek, gazu łzawiącego i ostrej amunicji. Setki osób raniono i co najmniej kilka zabito. Według dziennikarzy tureckiego pisma związkowego "Sendika", zabitych zostało 7 osób, w tym 9 - letni chłopiec. Co najmniej 800 osób aresztowano.

Robotnicy zakładów Mahallah uchodzą za najbardziej bojowych przeciwników reżimu Mubaraka i są pionierami fali walk strajkowych w ostatnich dwóch latach. 25 tysięcy robotników fabryki Mahallah zapowiedziało strajk na 6 kwietnia, domagając się podniesienia płac do poziomu inflacji i poprawienia warunków w zakładowej przychodni zdrowia, co ważne ich żądania płacowe miały dotyczyć wszystkich pracowników w Egipcie.

Wezwanie do strajku spotkało się z ogromną sympatią i poparciem większości pracowników Egiptu. Ruch poborców podatkowych oraz inne niezależne organizacje pracownicze w innych miejscowościach w całym kraju zdecydowały o zorganizowaniu strajków i demonstracji solidarnościowych. Komisja Solidarności i Wsparcia Pracownikamów Mahallah wezwała wszystkich egipskich pracowników do wsparcia strajku w Mahallah.

Strajk ten miał jednak jeszcze szerszy kontekst. Gdyby zakończył się zwycięstwem, byłby potężnym sygnałem dla innych pracowników, że z reżimem można wygrać, co prawdopodobnie zaowocowało by lawiną protestów i strajków, oraz wezwań do przestrzegania praw człowieka. A takiego oporu władza mogła by nie opanować.

Czując potężne zagrożenie, ministerstwo spraw wewnętrznych uznało strajk za nielegalny. Służby bezpieczeństwa, w bliskiej współpracy z przywódcami oficjalnej centrali związkowej, Generalnej Federacji Związków Zawodowych i ministerstwa pracy ogłosiły, że użyją wszelkich możliwych środków, by nie dopuścić do strajku 6 kwietnia. Mahallah, które jest robotniczym miastem dwie godziny drogi od Kairu, zostało okrążone przez 35 tysięcy policjantów i wjazd do miasta został zamknięty.

To w odpowiedzi na te posunięcia władz, wyszli na ulice ludzie, których dosięgły policyjne pałki i kule. W stolicy aresztowani zostali nawet nie zorganizowani ludzie rozdający ulotki solidarnościowe. Przywódcy pracowników, którzy nie zostali jeszcze złapani przez policję, pozostają w ukryciu, bojąc się powrócić do domów.

Reżim Hosniego Mubaraka jest ważnym sojusznikiem USA w tzw. "wojnie z terroryzmem", więc rzadko spotyka go ze strony Zachodu krytyka za łamanie praw człowieka i dławienie pracowniczej opozycji.

Wiceprzewodniczący europejskiej grupy koordynacyjnej Konferencji Kairskiej, John Rees wezwał do bezzwłocznego podjęcia międzynarodowych akcji solidarności z aresztowanymi robotnikami i wysyłania listów potępienia do placówek dyplomatycznych Egiptu.

Na zdjęciu: Hosni Mubarak w towarzystwie swego bliskiego sojusznika, prezydenta USA, George'a Busha

Bartłomiej Zindulski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Egipt: Zabici i ranni robotnicy w starciach z policją

lewica.pl w telefonie

10 lutego: