Wielka Brytania - Antyislamski film w parlamencie

Wielka Brytania: Antyislamski film w parlamencie

[2010-03-06 22:12:45]

W Londynie doszło do przepychanek pomiędzy antyfaszystowskimi demonstrantami a policją po tym, jak Geert Wilders, skrajnie prawicowy polityk holenderski, wyświetlił w Izbie Lordów film potępiający islam i Koran. Widownię stanowiło około 60 osób, w tym 6 członków izby wyższej brytyjskiego parlamentu. Reżyser został zaproszony przez Lorda Pearsona, członka Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (United Kingdom Independece Party).

Film holenderskiego pod tytułem "Fitna" posła powstał w 2008 roku. Wzywa on muzułmanów do wydarcia przepełnionych nienawiścią fragmentów w Koranu i zestawia zdjęcia z ataków 11 września z cytatami z tekstu.

Al-Jazeera.net donosi, że na konferencji po projekcji filmu Wilders określił islam jako totalitarną ideologię i poczynił uwagi uwłaczające prorokowi Mahometowi. Powiedział też, że ma nadzieję na stanowisko premiera po wyborach 9 czerwca. Zapowiedział, że jeśli dojdzie do władzy, to zamknie wszystkie islamskie szkoły, wprowadzi zakaz budowy nowych meczetów i wydali z Holandii muzułmańskich przestępców o podwójnym obywatelstwie.

Wizyta i otaczające ją kontrowersje są częścią kampanii wyborczej Wildersa. Jego Partia Wolności (Partij voor de Vrijheid, PVV) cieszy się rosnącą popularnością i może nawet stać się największą siłą w holenderskim parlamencie. W wyborach w 2006 roku wprawdzie zdobyła tylko 9 miejsc w 150-osobowym parlamencie, ale obecnie może tę liczbę więcej niż potroić. Pomimo to szanse na to, że będzie w stanie stworzyć większościową koalicję są znikome.

Partia Wildersa odniosła ogromny sukces w lokalnych wyborach, które odbyły się w mijającym tygodniu. W jednym mieście wygrała, a w innym osiągnęła drugi rezultat. Jednak, jako że jest stosunkowo nowa i brak jej ogólnokrajowej organizacji, nie wystawiła kandydatów w niemal 400 innych wyborach do ratusza.

5 marca w pobliżu brytyjskiego parlamentu kilkudziesięciu protestujących gwizdało i skandowało "Precz z faszystowskimi zbirami!". Protestowi organizacji Zjednoczeni Przeciwko Faszyzmowi (Unite Against Fascism) towarzyszyła demonstracja ponad stu członków związanej z brytyjską skrajną prawicą Angielskiej Ligii Obrony (English Defence League), opisujących się jako ruch przeciwników dżihadu. Policja użyła siły przeciwko antyfaszystom próbującym blokować ulicę przed gmachem parlamentu.

Wilders, uznany przez ministerstwo spraw wewnętrznych za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, otrzymał w lutym 2009 roku zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii. Sprzeciwił się temu w brytyjskim sądzie i wygrał sprawę.

Polityk oskarża Koran o bycie diabelską książką i faszystowskim dziełem, które powinno być prawnie zakazane i podobnie jak "Mein Kampf" objęte zakazem rozpowszechniania w Holandii. Wzywa też do powstrzymania imigracji z krajów muzułmańskich. Twierdzi, że muzułmanie mieszkający w Holandii muszą akceptować prawo tego kraju, jego kulturę i sposób życia, albo wyjechać.

Język używany przez Wildersa w odniesieniu do islamu stał się przyczyną wniesienia pozwu do sądu za "mowę nienawiści", przestępstwo zagrożone w Holandii karą do jednego roku więzienia. Sam oskarżony twierdzi, że jego uwagi nie są przeciwko muzułmanom, ale przeciwko islamowi i jako takie są korzystaniem z wolności słowa. W lutym sąd nie uznał tego argumentu, ale nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.

Wilders określa się jako libertarianin i odrzuca porównania z liderami skrajnej prawicy w Europie - Jörgiem Haiderem czy Jean-Marie Le Penem. Korzysta z nieustannej ochrony policyjnej odkąd w 2004 roku radykalny muzułmanin zagroził jego życiu.

Jarosław Klebaniuk