Wielka Brytania - Różnice zdań w Partii Pracy

Wielka Brytania: Różnice zdań w Partii Pracy

[2010-09-02 10:26:39]

Kandydaci na przywódcę Partii Pracy (Labour Party) ustosunkowali się do niektórych tez, które były premier Tony Blair (na zdjęciu) postawił w opublikowanych przed paroma dniami w swoich 700-stronicowych wspomnieniach. Poparł w nich między innymi strategię ekonomiczną koalicji kierowanej przez Konserwatystów, a więc dążenie do redukcji deficytu budżetowego i podniesienie stawek podatku VAT.

W swoich wspomnieniach Blair skrytykował odejście od koncepcji New Labour i ostrzegł przed kierowaniem się Partii Pracy bardziej na lewo. Bardzo niepochlebnie wyraził się o swoim następcy na stanowisku premiera Gordonie Brownie, a pochwalił zdolności przywódcze jednego z kandydatów - Davida Millibanda, ministra spraw zagranicznych w "gabinecie cieni".

Jak podaje guardian.co.uk, Miliband został zmuszony do zdystansowania się od komentarzy swojego byłego mentora. Wprawdzie przyznał, że należy rozwiązywać problem deficytu, ale sprzeciwił się podnoszeniu VATu, bo jest to podatek regresywny, który najmocniej uderza w najuboższych. Stwierdził też, że lepszą drogą do zmniejszania deficytu jest tworzenie miejsc pracy i wzrost gospodarczy.

Poglądy Blaira zostały z satysfakcją odnotowane przez przewodniczącą Partii Konserwatywnej (Conservative Party) Sayeedę Warsi, która zarzuciła opozycji, że w czasie jej rządów wzrósł deficyt, nie została zreformowana służba zdrowia ani system pomocy socjalnej.

Były doradca Browna Michael Dugher powiedział, że w książce Blaira zabrakło przyznania, że opinia publiczna do 2007 roku odkochała się w Blairze. Ludzie często zapominają, że w 2005 roku, po wojnie w Iraku Tony Blair był dosyć niepopularny w niektórych częściach kraju i w partii. A Grodon Brown odegrał bardzo istotną rolę w zwycięstwie wyborczym w 2005 - powiedział Dugher BBC.

Były wicepremier John Prescott, hojnie chwalony przez Blaira w książce, ostrzegł, że Partię Pracy czekają całe lata pozostawania w cieniu, jeśli nie rozwiąże problemu różnic poglądów. Stwierdził, że podziały są bardzo niebezpieczne, bo mogą sprawić, iż wybór któregoś z kandydatów spotka się z brakiem poparcia i współpracy ze strony innego. Jego zdaniem podobna sytuacja była niszcząca dla torysów po 1997 roku i odsunęła ich od władzy na 13 lat, a wcześniej powodowała, że laburzyści utracili władzę na 18 lat.

Jarosław Klebaniuk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Filip Ilkowski: Kilka słów o Syrii

Slavoj Žižek: Powrót Trumpa oznacza, że koniec tego świata jest przesądzony

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Wielka Brytania: Różnice zdań w Partii Pracy

lewica.pl w telefonie

7 lutego: