Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznych przypomniał o powszechnym w obecnej Polsce wykluczeniu społecznym.
Przedstawicielka Komunistycznej Partii Polski mówiła o rosnących nierównościach oraz wzroście wyzysku. Przypomniała również o tym ile stracili robotnicy na obaleniu PRL.
Przedstawiciel Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego przypomniał, że 1 maja próbują zawłaszczyć faszyści, którzy są wrogami ludzi pracy.
Demonstrujący przeszli pod kamień przy ul. wareckiej, upamiętniający miejsce w którym znajdowała się redakcja PPSowskiego "Robotnika", następnie przy dźwiękach pieśni rewolucyjnych podeszli na pl. Grzybowski. Obok czerwonych sztandarów niesiona była flaga Wenezueli na znak solidarności z ludem tego kraju zmagającym się z próbą wojskowego zamachu stanu.
Na pl. Grzybowskim demonstrujący dołączyli do wiecu organizowanego przez PPS przy kamieniu upamiętniającym zbrojną demonstrację socjalistów z listopada 1904 roku. Złożone zostały kwiaty i odśpiewana "Międzynarodówka".
