Kenia - Seksistowski skandal w parlamencie

Kenia: Seksistowski skandal w parlamencie

[2006-04-30 21:31:46]

Skandaliczny przebieg miała debata nad propozycją nowej ustawy o przestępstwach na tle seksualnym, która odbyła się w mijającym tygodniu w kenijskim parlamencie. Deputowany Paddy Ahenda stwierdził, że przyjęcie ustawy stanowiłoby zagrożenie dla instytucji małżeństwa. Prawdziwe wzburzenie wywołała jednak druga część wypowiedzi parlamentarzysty.

Jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, to uniemożliwi mężczyznom uwodzenie kobiet i będzie stanowiła poważne utrudnienie dla młodych, którzy są zainteresowani znalezieniem narzeczonej. Kenijskie kobiety są bardzo nieśmiałe. W naszej kulturze, gdy kobieta mówi "nie", to tak naprawdę myśli "tak", chyba że jest prostytutką - powiedział deputowany Ahenda.

Wypowiedź wzbudziła salwy śmiechu ze strony męskiej większości parlamentarzystów. 12 z 18 kenijskich parlamentarzystek opuściło natomiast salę obrad. Podobnie uczyniły kobiety obserwujące przebieg debaty z galerii oraz przypatrująca się obradom minister zdrowia Charity Ngilu.

Kobiety zorganizowały pikietę przed budynkiem parlamentu. Dołączyły do nich działaczki organizacji kobiecych. Spontaniczne, ale nielegalne zgromadzenie rozpędziła policja. Do słów deputowanego Ahendy odniosła się także Kenijska Narodowa Komisja Praw Człowieka. Ten naród powinien się wstydzić, że jego przedstawiciele stroją sobie żarty z przestępstw, których ofiarami padają kobiety i dzieci - powiedziała przedstawicielka Komisji - Catherine Mumma.

Ustawa, która wywołała tyle zamieszania, ma na celu walkę z wysoką liczbą przypadków zgwałceń w Kenii. Definiuje i penalizuje 21 nowych przestępstw na tle seksualnym. W pierwotnej wersji projektu przewidywała bardzo drastyczne kary, łącznie z kastracją gwałcicieli. W toku konsultacji społecznych projekt został zmieniony, w wyniku czego usunięto z niego kontrowersyjny zapis o kastracji. Wprowadzono natomiast szereg finansowanych ze środków publicznych instytucji pomocowych dla ofiar przestępstw.

Problem zgwałceń w Kenii wydaje się być niezwykle poważny. Organizacje kobiece szacują, że co godzinę ofiarami gwałcicieli padają dwie kenijskie kobiety.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Artur Troost: Zaimki i inne "modne bzdury" zajmują dziś głównie prawicę

Katarzyna Przyborska: Tyrania zdroworozsądkizmu

Witold Sawicki: Żołnierze wyklęci czy przeklęci?

Xawier Woliński: Wojna handlowa USA to szansa, nie tylko zagrożenie

Dawid Kański: WOŚP - substytut sprawiedliwości społecznej

Tomasz S. Markiewka: Słuszny komunikat to za mało

Kenia: Seksistowski skandal w parlamencie

lewica.pl w telefonie

23 lutego: