Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
16 sierpnia południowoafrykańskie siły policyjne dokonały masakry strajkujących górników. Od strzałów z broni maszynowej zginęło 45 uczestników protestu. W kopalni Marikana wydobywa się platynę, jeden z najbardziej wartościowych kruszców. Pracownicy wykonują swoją pracę w bardzo niebezpiecznych warunkach. Kopalnia generuje ogromne zyski, tymczasem górnicy zarabiają ok. 4000 randów (380 euro).
W demonstracji udział wzięło ok 70 osób. Uczestnicy i uczestniczki w swoich przemówieniach akcentowali internacjonalistyczne znaczenie walki pracowniczej, domagali się niezwłocznego pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców masakry oraz wyrażali poparcie dla dalszych strajków w RPA.
Pracownikom ambasady przekazane zostało oświadczenie napisane przez organizatorów. Jedna z pracownic ambasady w odpowiedzi odczytała oficjalny komunikat, w którym zawarte były słowa wdzięczności za podjętą akcje i solidarność z obywatelami RPA oraz zapewnienia o niezwłocznym ukaraniu sprawców masakry.
Komunikat został ostro skrytykowany przez uczestników i uczestniczki demonstracji. Jego treść została określona jako "bezczelna" i "pełna obłudy".
Piotr Nowak
