Demokracja w wydaniu liberalnym się kończy. Jeśli nie chcemy jej oddać prawicy, musimy odzyskać politykę – sporną, emocjonalną i odważną. Czas...
Jak wytłumaczyć, że ludzie nie są w stanie zrezygnować z części własnego komfortu, mając świadomość, że to niszczy przyszłość ich dzieci? Jak z...
Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Wstępna, jak zastrzegł premier, propozycja rządu nie wychodzi naprzeciw postulatom związków zawodowych, które proponowały podwyżkę o 120 zł. Zaakceptowały ją natomiast organizacje pracodawców. Rząd zaproponował ponadto waloryzację emerytur i rent o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Oznacza to zachowawcze pozostanie na poziomie minimum ustawowego.
Władze po raz kolejny nie zaprezentowały też żadnej propozycji na rzecz rozwiązania problemów osób doświadczonych zjawiskiem prekaryzacji pracy, takich jak umowy śmieciowe czy dzielenie etatu, pozwalające omijać zasadę płacy minimalnej.
Fot. Wikimedia Commons
