Demokracja w wydaniu liberalnym się kończy. Jeśli nie chcemy jej oddać prawicy, musimy odzyskać politykę – sporną, emocjonalną i odważną. Czas...
Jak wytłumaczyć, że ludzie nie są w stanie zrezygnować z części własnego komfortu, mając świadomość, że to niszczy przyszłość ich dzieci? Jak z...
Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Kilkadziesiąt osób z OZZ Inicjatywa Pracownicza, Federacji Anarchistycznej oraz PPS przeszło przed fabrykę LG, ponieważ w związku z zapowiadanym protestem skrócony został dzień pracy w zakładzie Chung Hong, a LG korzysta z produkowanych tam podzespołów.
Krzysztof Gazda dawny przewodniczący komisji zakładowej OZZ IP w Chung Hong, którego zwolnienie było jedną z przyczyn strajku, powiedział, że strefy są specjalnie projektowane tak aby pracownicy mieli ze sobą jak najmniejszy kontakt i celowo rekrutuje się ich w miejscowościach odległych od fabryk.
W ramach pikniku wrocławska akcja Food not Bombs serwowała gorące posiłki. Odbył się również koncert.
Zeszłoroczny strajk w fabryce Chung Hong zakończył się lokautem. Pracodawca zwolnił 24 biorące udział w proteście osoby. W sądzie pracy wciąż toczy się związana z tym sprawa.
(fot. FA Wrocław)
